Trzynieccy Stalownicy szykują się do nowego sezonu

0
202
Pierwszy sparing przed nadchodzącym sezonem trzynieccy Stalownicy rozegrali z zespołem partnerskim z Frydka-Mistka. zdjęcia: Robert Kania
- reklama -

Do inauguracji hokejowego sezonu pozostał wprawdzie miesiąc, jednak hokejowe hale tętnią życiem już od pewnego czasu. Pierwszy sparingowy mecz za sobą mają już mistrzowie Republiki Czeskiej – HC Stalownicy Trzyniec.

We wtorkowy wieczór w wypełnionej do ostatniego miejsca – a nie wydarzyło się to wcześniej na sparingu, by wszystkie bilety zostały wyprzedane – hali Polarka we Frydku-Mistku swój pierwszy mecz przygotowawczy rozegrali zawodnicy Oceláři Trzyniec, a ich rywalem był partnerski klub z Frydka-Mistka właśnie. Mecz miał szczególną oprawę – do hali przybyło dwóch mistrzów świata z wiosny tego roku – grający na co dzień w Stalownikach Tomáš Kundrátek oraz wychowanek miejscowego klubu – Ondřej Palát. Do Polarki przybyli z pucharem świata.

Mecz odbywający się w doskonałej atmosferze na trybunach, z żywiołowym dopingiem obu stron wygrali zawodnicy ekstraligowego Trzyńca 4:2, choć pierwszego gola zdobyli gracze z rysiem na trykotach. W zespole z Trzyńca zadebiutowali nowi gracze, okraszając swoje pierwsze mecze golami – Michal Teplý oraz Justin Addamo. Na listę strzelców wpisali się również David Cienciala oraz Daniel Kurovský.
Stalownicy nie grali w swoim najsilniejszym składzie, w zestawie meczowej nie pojawiło się kilku liderów, a szansę na grę otrzymali zawodnicy, którzy walczą o miejsce w składzie. W barwach Stalowników wystąpił reprezentant Polski Kamil Wałęga, który zresztą w swoim poprzednim, debiutanckim sezonie w trzynieckiej organizacji regularnie występował we frydecko-misteckich barwach na zapleczu ekstraligi. W pierwszym sparingu sezonu asystował przy golu Justina Addamo, zawodnika który podczs majowych mistrzostw świata w Ostrawie zdobył w meczu z Polską dwa gole.

- reklama -

Po meczu poprosiliśmy Kamila Wałęgę o podsumowanie spotkania:
W tym meczu oczywiście nie wynik był najważniejszy, ważne że poczuliśmy lód w rytmie meczowym, była szansa na zagranie z nowymi kolegami z zespołu, przetestowanie taktycznych rozwiązań, wreszcie pokazanie trenerom swoich możliwości. Przede wszystkim chodziło o to, by wejść w tempo meczowe, tak aby wiele elementów wypadało zgodnie z oczekiwaniami trenera. Oczywiście wiele rzeczy jeszcze nie wychodziło, bo był to pierwszy mecz, nie do końca ręce i nogi były oswojone z lodem.
Cieszę się, że wróciliśmy już do rozgrywania meczów, bo choć oczywiście przerwa jest ważna, to jednak zacząłem odczuwać głód gry. Obecny okres przygotowawczy był dla mnie inny niż zazwyczaj – poprzedni sezon kończyłem późno, bo grałem z reprezentacją na mistrzostwach świata elity, które zakończyły się pod koniec maja. Później miałem trochę wolnego, więc przygotowania też miałem stosunkowo krótsze, choć bardzo dobrze przepracowane i mam ogromną nadzieję, że to już wkrótce będzie procentować.
Pierwszy raz grałem we Frydku-Mistku, gdy cała hala jest wyprzedana, to naprawdę fajne doświadczenie by zagrać przed taką publicznością. To miejsce znam dobrze, ponieważ w zeszłym roku grałem zarówno w Trzyńcu jak i tutaj właśnie, dobrze było spotkać się z kolegami.
Przede mną drugi sezon w trzynieckiej organizacji, i po pierwszym, takim trochę adaptacyjnym w tym nadchodzącym chcę zrobić wszystko, aby wywalczyć sobie miejsce na stałe w trzynieckiej drużynie.

Kolejny sparing Stalownicy rozegrają w przyszły wtorek (20 sierpnia) w Werk Arenie, a ich rywalem będzie Slovan Bratysława. Dwa dni później (22 sierpnia) zmierzą się z ekipą HC Bańska Bystrzyca, również w Werk Arenie. W kolejnym tygodniu z kolei Stalownicy zagrają mecz przygotowawczy z Ostrawie, z tamtejszym HC Vitkovice Ridera.

- reklama -