To pytanie padło z ust niejednego mężczyzny. Jak to jest, że kobiety potrafią wykonać pełny makijaż idąc tylko na zwykłe zakupy? Po co one to robią? Drodzy Panowie odpowiedź na to nie jest taka prosta. Słysząc wypowiedź jednego z Was, myślącego, że wie, bardzo mnie rozbawiła. Ten Pan, nazwijmy go Pan X, stwierdził, że kobiety wcale nie stroją się ani nie malują dla mężczyzn, bo oni kompletnie nie zwracają na to uwagi. A robią to tylko i wyłącznie, by wyglądać lepiej niż ich koleżanki – oczywiście potencjalne rywalki. Dyskutować z Panem X nie zamierzałam, bo wiedziałam, że dyskusji nie będzie. Podsunęło mi to jednak ten ważny temat do rozważań. Tak, Drodzy Panowie, czytajcie uważnie, a może nie przytrafi się Wam ta sama gafa.
Otóż, kobiety też malują i stroją się, gdy spodoba im się jakiś mężczyzna. Chcą zrobić na nim wrażenie, i to jest zjawisko normalne. Oczywiście to nie jedyny powód. Innym może być również przykład przytoczony przez Pana X. Makijaż może służyć do osiągnięcia większej atrakcyjności. Jednak twierdzenie, że jest to powód jedyny, jest (uwaga!) błędne. A wtrącenie, że mężczyźni kompletnie nie zwracają uwagi na makijaż – no cóż kolego, możesz łatwo wylecieć z gry. Plus należy się kobietom, które stawiają na naturalność i makijaż ograniczają. On ma być czymś dodającym nam uroku, pokazaniem, że chcemy się dobrze w nim czuć, dobrze się prezentować. Wykonany umiejętnie i odpowiednio dobrany do naszej urody może nam pomóc w dodaniu sobie pewności siebie. Nikt nie jest idealny, a makijaż może stać się narzędziem, którego użyjemy, by nie tylko poprawić niedoskonałości, ale także budować swoją świadomość o pięknie czy kobiecości każdej z nas. Panowie też to robią, tylko na inne sposoby.
Dlatego nie krytykujcie swoich pań za makijaż (chyba, że naprawdę jest źle, a to też może się zdarzyć). Nie krytykujcie ich też kiedy nie mają ochoty się malować. Może właśnie tak czują się pięknie. A makijaż traktujmy pozytywnie, jako coś, co może nam tylko pomóc.