Z Cieszyna do Doliny Chochołowskiej w Tatrach

0
1545
fot. Szymon Krupka
- reklama -

Tatry to z pewnością jedno z najbardziej imponujących pasm całych Karpat. Mniejsza część tych gór znajduje się na terenie Polski. Pierwsza myśl jaka przychodzi nam do głowy to Zakopane. Jeszcze może 30 – 40 lat temu dość spokojna miejscowość, obecnie przekształciła się „stolicę” hałasu, plastiku, smogu i wszędobylskiego kiczu. Dzisiaj z Gubałówki poprzez stragany z chińszczyzną ciężko jest zobaczyć szczyt Giewontu (1894 m n.p.m.). Gdzie zatem, i co ważne – kiedy udać się w Tatry z całą rodziną? Ale tak, aby nie stać w kolejce, oszczędzić sobie nerwów i w spokoju nacieszyć się naturą. Miejsce przyjazne nawet małym dzieciom (z wózkiem) to Dolina Chochołowska. Z naszego Cieszyna dostaniemy się tam samochodem przez Słowację w dwie i pół godziny. Warto wybrać się właśnie we wrześniu. To znakomity miesiąc, aby rozpocząć rodzinną przygodę w Tatrami. Nie jest już tak upalnie, a co najważniejsze jest mniej tłumów turystów. Rezerwujemy zatem wolny dzień i wczesnym rankiem ruszamy….

Z Cieszyna udajemy się drogą S52 w kierunku Bielska-Białej, dalej S1w stronę Żywca. Odcinek ponad 60 km pokonujemy komfortowo, bezpiecznie i szybko. W Żywcu (uważajmy na korki) wybieramy drogę 945 na Korbielów i dalej do granicy Polski i Słowacji. U naszych południowych sąsiadów szczególnie zwracajmy uwagę na prędkość. Policja nie ma pobłażliwości dla tych, którzy mają zbyt ciężką nogę. A odczujemy to boleśnie i to w walucie Euro! Przez miejscowości Orawska Półgóra, Rabcza i Żubrohława, dojeżdżamy do Namiestowa. W tej malowniczo położonej miejscowości nad Jeziorem Orawskim z drogi 78 skręcamy w lewo na okazałym rondzie na trasę 520, która przez Twardoszyn i Suchą Górę Orawską doprowadzi nas do Chochołowa (PL). Stąd przez Witów po 156 km przyjemnej drogi osiągamy parking „u bram” Doliny Chochołowskiej. Na parkingu obowiązują opłaty. Wejście do doliny jest płatne i kosztuje bilet normalny – 5 zł, bilet ulgowy – 2,50 zł. Więcej o opłatach znaleźć można ma stronie internetowej Tatrzańskiego Parku Narodowego. 

Jest to największa i najdalej na zachód wysunięta dolina w Tatrach Polskich. Miejsce dostępne jest dla rowerów do schroniska PTTK na Polanie Chochołowskiej. Dla turystów pieszych – wędrówka z Siwej Polany przebiega w kierunku południowym, drogą asfaltową wzdłuż Chochołowskiego Potoku (szlak zielony) do Polany Huciska (od Siwej Polany – 40 min.). Dla niewprawionych turystów lub rodzin z małymi dziećmi funkcjonuje na tym odcinku „kolejka turystyczna” (traktor z wagonikami). Następnie drogą bitą – kamienistą, lecz niewymagającą dochodzimy do Niżniej Bramy Chochołowskiej, na której zamontowano w 1901 roku tablicę ku czci bohaterów Powstania Chochołowskiego. Obok umieszczono medalion upamiętniający pobyt Jana Pawła II w Dolinie Chochołowskiej w 1983 roku. Dalej u stóp Wielkiego  Kopieńca, Dolina Chochołowska rozwidla się: w kierunku południowym odchodzi Starorobociańska Dolina (szlak czarny i żółty), a główna oś doliny skręca na południowy-zachód. Na Polanie Trzydniówka w lewo odchodzi droga na Trzydniowiański Wierch (szlak czerwony), dalej Polana Jarząbcza, (w lewo odchodzi szlak do Doliny Jarząbczej – znakowanie czerwone i żółte-białe) i dochodzi do Schroniska PTTK na Polanie Chochołowskiej, która jest celem naszej wędrówki. Całość od parkingu do schroniska (zależy czy wspomożemy się kolejką) zajmuje nam 2 godziny i 20 minut. Okazała Polana Chochołowska zapiera dech w piersiach. Położona jest na wysokości 1090–1150 m n.p.m. Jest to największa polana w polskich Tatrach i jedna z największych w całych Tatrach. Dawniej była jednym z głównych ośrodków pasterstwa i wchodziła w skład Hali Chochołowskiej. Była koszona i wypasana, pasło się tutaj owce i bydło. Na polanie istnieje jeszcze spora grupka szałasów, bufet góralski i prowadzony jest kulturowy wypas owiec. Warto również udać się do drewnianej Kaplicy św. Jana Chrzciciela. Na okolicznych szczytach powyżej dwóch tysięcy metrów leży już pierwszy śnieg. Na dole jeszcze zieleń. Podziwiając drewnianą architekturę i widoki, udajemy się na zasłużony posiłek do Schroniska PTTK. Jest to największe schronisko w Tatrach Polskich. Czynne przez cały rok. Turystom oferuje 121 miejsc noclegowych w pokojach 2-, 3-, 4-, 6-, 8- i 14-osobowych. Posiada także świetlicę, całoroczną przechowalnię nart, kuchnię turystyczną i suszarnię ubrań. Obok schroniska znajduje się dyżurka, w której okresowo dyżurują ratownicy TOPR. Z kuchni turystycznej można skorzystać nieodpłatnie, darmowy jest dostęp do wrzątku przez całą dobę. Zachęcam do odwiedzenia strony internetowej schroniska, gdzie znajduje się pełna oferta. 

Po zasłużonym posiłku i odpoczynku ruszamy w drogę powrotną. Po drodze kupujemy oczywiście pyszne sery od miejscowych baców i regionalne pamiątki. Po ponad dwóch godzinach docieramy na parking i ze wspaniałymi wspomnieniami udajemy się do Cieszyna. Późnym popołudniem, zmęczeni, lecz szczęśliwi wracamy całą rodziną do grodu trzech braci.

- reklama -

Jeśli chcecie rodzinnie rozpocząć przygodę z Tatrami – polecam Dolinę Chochołowską. 

Do zobaczenia na szlaku!