Maiden – opowieść o miłości – czyli nie kupuj, adoptuj

0
1191
fot. Olga Szelc
- reklama -

Błąkała się już od wielu, wielu dni. Nie rozumiała, dlaczego znalazła się przy tej drodze. Była głodna. Na szczęście przed zimnem chroniło ją gęste, szare, teraz zmierzwione futro. Z daleka można byłoby ją wziąć za wilka. Ale jaki wilk buszuje w śmietniku albo biega po autostradzie?

Psa znalazł Łukasz.
– Jechałem zwiedzić Görlitz, ale nie dojechałem ze względu na Maiden, która wyszła na A-4.

Decyzja była szybka. Hamulec, pobocze, parking (na szczęście udało się zatrzymać przy małej zatoczce), a później chodzenie za Maiden z karmą w ręce i pasem kajakowym. Pas miałem, bo wtedy często mi się takie rzeczy w samochodzie walały, a karma dla Szczotki (suczka Łukasza) wysypała mi się jakoś kilka dni przed weekendem i nie wszystko posprzątałem. Bardzo się przydała.

Suczka w typie husky patrzyła na niego czujnie, ale
z wielką godnością. Musiała się zgubić, a może ktoś ją wyrzucił? Nie mógł jej tak zostawić. Otworzył bagażnik. Wskoczyła. Już po drodze zadzwonił do przyjaciół, informując, że wiezie suczkę do schroniska. Sam nie mógł jej zabrać do domu. Miał już przecież pod opieką Szczotkę.

- reklama -

Historia jakich wiele. Ktoś miał psa, ale nie docenił jego przyjaźni, oddania i towarzystwa, więc wyrzucił go w lesie. Suczka musiała sobie poradzić. Była młoda i silna, ale też zdana tylko na siebie. Na szczęście trafiła do przyjaznego domu Moniki i Waldka, którzy pokochali ją od pierwszego wejrzenia. A ona? Odwzajemniła im się psią miłością. Na zawsze też zapamiętała Łukasza. On jest jej Wybawicielem, jej Rycerzem. Za każdym razem, gdy odwiedza przyjaciół, suczka szaleje z radości. To on pierwszy okazał jej troskę i podał pomocną dłoń. Chociaż z jej punktu widzenia była to raczej pomocna łapa.

Nie da się jej nie kochać. Ma w sobie wiele uroku i pewności siebie. Jest spokojnym, bardzo zrównoważonym psem. Zdarza się, oczywiście, że inne psy ją zaczepiają. Wtedy Maiden na nich… siada, delikatnie, ale stanowczo dając im do zrozumienia, że Królowa jest tylko jedna. Towarzyska, przyjazna, jest uwielbiana przez dorosłych i dzieci. Lubi podróżować ze swoimi opiekunami. Odwiedziła Chorwację, Słowenię, Czechy, wiele miejsc w Polsce, w górach i nad morzem. Wszędzie czuje się jak u siebie, bo ma przy sobie swoich ukochanych ludzi.
Ma też w sobie wielkie poczucie własnej wartości. Wystarczy usiąść koło niej i się do niej przytulić, by też poczuć się pewnie.

Jej przyjaźń i miłość jest stała, niezmienna i wielka.
Poza tym lubi spacerować, nauczyła się biegać przy rowerze, ma także specjalną hulajnogę, w którą da się ją zaprząc. Gdy wędruje w górach, czasem pomaga słabszym turystom i ciągnąc mocno, wspiera ich we wspinaczce. Jest wtedy radosna i dumna, bo uwielbia takie wyzwania.
Nie bardzo lubi pływać. Woli czuć ziemię pod łapkami. Ale w 2018 roku przeszła granicę swojej niechęci i pływała w morzu, podczas pobytu na psiej plaży w Chorwacji – a robi to bardzo godnie i bez chlapania. Wychodzi
z wody, otrzepuje się dokładnie, a jej gęste futro jest wtedy już nie szare, ale szaro-srebrzyste.

Historia Maiden – bo tak to cudne stworzenie dostało na imię – jest podobna do wielu innych historii psów porzuconych, wyrzuconych, zapomnianych, zagubionych.
Ona miała szczęście do dobrych ludzi. Tymczasem
w schroniskach, fundacjach i domach tymczasowych czeka wiele takich kochających psich serc.

Dlatego nie kupuj, adoptuj!

Schronisko dla zwierząt „Azyl”
43-400 Cieszyn, ul. Cicha 10
tel/fax 033/ 851 55 11
tel. kom. 603 850 137
e-mail: psy@schronisko.cieszyn.pl
http://schronisko.ustronet.pl/

Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt
43-305 Bielsko – Biała
ul. Reksia 48
tel. 33 814 18 18
663 902 733
www.schronisko.bielsko.biala.pl