Wszystko zaczęło się w Stanach Zjednoczonych, kiedy w 1978 roku prezydent Jimmy Carter podpisał ustawę, znoszącą zakaz warzenia piwa w domu, obowiązującą jeszcze od czasów prohibicji. Przez lata w USA wielkie koncerny produkowały miliony hektolitrów bezsmakowego piwa. Podróżujący po Europie Amerykanie po zetknięciu z piwem niemieckim czy belgijskim, które w porównaniu z ich rodzimym było smakową ucztą, po powrocie próbowali je po prostu uwarzyć często eksperymentując ze składnikami i tworząc własne receptury. Po zniesieniu zakazu nastąpiła eksplozja piwowarstwa domowego, która doprowadziła do powstania ponad sześciu tysięcy małych browarów rzemieślniczych. Całe to zjawisko zostało nazwane piwną rewolucją. Jej symbolem stał się chmiel, którego w piwach rzemieślniczych są zaskakująco duże ilości, w przeciwieństwie do piw produkowanych masowo.
„Cudze chwalicie,
Swego nie znacie,
Sami nie wiecie,
Co posiadacie.”
Stanisław Jachowicz
Małe rzemieślnicze browary, zwane kraftowymi, warzyły piwa zupełnie inne, niż wielcy producenci. Piwo koncernowe – international lager, jasne pełne dolnej fermentacji – zaczęło przegrywać z piwami z malutkich browarów komponujących swoje receptury w oparciu o szerokie tradycje piwowarstwa, które zostało zapomniane w erze wielkich potentatów produkujących dla mas i nastawionych na zyski. W piwie zaczęto dostrzegać złożoność receptur, ich różnorodność i historię z której się wzięły. Ludzie zaczęli eksperymentować ze znanymi od wieków stylami, dzięki czemu powstały nowe interpretacje starych piw. Jednak rewolucja piwna to również zmiana świadomości i kultury spożywania pąiwa.
Podobnie rzecz ma się w Polsce. Jako przednówek piwnej rewolucji uważa się zawiązanie w 2010 roku Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych, które miało swoją siedzibę w cieszyńskim Browarze na Wzgórzu Zamkowym. W tym też czasie Ziemowit Fałat i Grzegorz Zwierzyna, domowi piwowarzy, uwarzyli w zaprzyjaźnionym browarze restauracyjnym według staropolskiej receptury, chyba jedynej opracowanej w naszym kraju, piwo Grodziskie. To bardzo lekkie pszeniczne piwo z udziałem słodu dymionego, mocno nasycone i nagazowane było nazywane szampanem północy. Jego sukces, chociaż ograniczony do piwnego świata, był ogromny. Twórcy doszli do wniosku, że skoro się udało, może warto warzyć inne ciekawe piwa. Takie były początki browaru rzemieślniczego Pinta, a premierę jego Ataku Chmielu w maju 2011 na Wrocławskim Festiwalu Dobrego Piwa uważa się za początek piwnej rewolucji w Polsce. Jednak piwowarzy domowi i rzemieślniczy warzyli niepowtarzalne piwa, które biorą się z prawdziwej pasji opartej na zdobytej wiedzy i doświadczeniu, już wcześniej. O ich popularności świadczył chociażby Festiwal Birofilia, podczas którego wybierano w Konkursie Piw Domowych Grand Championa warzonego później przez Browar Zamkowy w Cieszynie. I tak gwoli ścisłości, należałoby przyznać, że to nasz Koźlak Dubeltowy z 2009 roku był pierwszym piwem uwarzonym według receptury domowego piwowara Jana Krysiaka, przez Browar Zamkowy w Cieszynie i tym samym rozpoczął piwną rewolucję w Polsce. Piwo wypuszczono w limitowanej serii 70000 butelek, jednak podczas tegorocznej Cieszyńskiej Jesieni Piwnej miała miejsce jego reedycja.
Browary rzemieślnicze dają możliwość poznania różnych, czasem niezwykłych stron piwa, za którym stoi konkretny człowiek podpisujący się pod nim imieniem i nazwiskiem. Bo craft, to przede wszystkim ludzie starający się również zbudować na nowo kulturę odwiedzania pubów, na kształt tego, co funkcjonuje np. w Czechach czy w Anglii, gdzie można przyjść z przyjaciółmi czy rodziną coś zjeść i przy tym napić się dobrego piwa, po którym rano nie boli głowa. Te państwa ominęła piwna rewolucja, ludzie nie musieli sami warzyć piwa w domu, po prostu je mieli – w sklepie czy pubie.
Istotne jest to, że piwo rzemieślnicze warzy się na naturalnych i zdrowych produktach. Powstają nawet piwa ekologiczne np. z dodatkiem dzikich ziół. Bo tak naprawdę eksperymenty z piwem nie mają granic. Pojawiły się już piwa z kawą, leżakowane w drewnianych beczkach po whisky i czerwonym winie, a nawet mające posmak owoców morza. W nurt piw kraftowych wpisuje się najnowsza propozycja Browaru Zamkowego Cieszyn Lager Cieszyński BIO. Jest to certyfikowane ekologiczne piwo dolnej fermentacji, dla tych, którzy szukają absolutnej czystości w pożywieniu i jego składnikach. Piwo warzone jest z certyfikowanych składników pochodzących z upraw ekologicznych: ekologicznego słodu jęczmiennego oraz ekologicznego chmielu. Piwo o przyjemnym, pełnym i orzeźwiającym smaku ze średnią goryczką.
Jedno jest pewne, temu kto raz spróbował piwa z browaru rzemieślniczego trudno jest wrócić do piwa sprzed rewolucji.