Gdy w 1653 roku zmarła księżna Elżbieta Lukrecja i dobra Piastów cieszyńskich ostatecznie przejął cesarz i król Czech Ferdynand III Habsburg, majątki przekazano w zarząd tzw. Komorze Cieszyńskiej, której siedzibę wyznaczono na zamku w Cieszynie. Już w następnym roku na wzgórzu warzono własne piwo. W 1659 roku rozpoczęto rozbiórkę części zamku uszkodzonej w czasie wojny trzydziestoletniej a na miejscu warowni w pobliżu gotyckiej Wieży Piastowskiej wzniesiono zabudowania gospodarcze i pierwszy browar zamkowy.
To rozpoczęło wieloletni spór mieszczan z zarządcami Komory Cieszyńskiej. Do tej pory dochody z produkcji i sprzedaży piwa były najważniejszą pozycją budżetu miasta i w wielkim stopniu pokrywały jego potrzeby. Toteż rada miasta wielokrotnie występowała do władz zwierzchnich o zamknięcie warzelni zamkowej powołując się na różne przywileje. Mimo niekończących się zabiegów, listów i petycji w obronie „najcenniejszego klejnotu” miasta, a nawet orzeczeń mówiących, że piwowarstwo jest wyłącznie przywilejem mieszczańskim, browaru zamkowego nie zamknięto. Mało tego najzamożniejsi obywatele miasta sami kupowali piwo na zamku, ponieważ w tym czasie było ono zdecydowanie lepsze od mieszczańskiego. Miejskie piwo coraz trudniej było wyszynkować. Do Wiednia dochodziły niepokojące wiadomości z książęcej stolicy nad Olzą. Miasto popadało w długi. W 1722 roku wysłano do Cieszyna tajnego radcę, który miał wnikliwie ocenić sytuację i przygotować program naprawczy. Został nim mianowany poseł ekstraordynaryjny Karol hrabia Desarmoisex de Vittringen, który po dłuższym pobycie w podbeskidzkim grodzie napisał dla miasta specjalną Instrukcję. Miała ona regulować całe życie społeczno – gospodarcze, w tym piwowarstwo i wyszynk. Niestety nawet takie działania nie polepszyły sytuacji. Dochody miasta nie wzrastały. W roku 1773 na kolejną skargę w sprawie, „książę lotaryński” wprawdzie zakazał komorze wyszynku piwa zamkowego w Cieszynie, ale zezwolił na sprzedaż trunku podczas sądów wiejskich i popisów wałaskich.
Pozostał również problem słabego piwa w mieście. Jeszcze próbowano ratować sytuację opracowując na nowo zasady produkcji i sprzedaży trunku, jednakże w tym czasie piwo nie było już podstawowym napojem ludności. W lokalach i domach podawano herbatę, kawę, lemoniady, kruszony i inne napoje. Na rynku pojawił się też wielki konkurent piwa – wódka. Poza tym od dwudziestu lat bardzo dobrze prosperował Browar Zamkowy, warzący znakomite piwo, szynkowane na Śląsku, Morawach i w Galicji. Zatem po 600 latach chwały i powodzenia, nastał kres piwowarstwa miejskiego i samorządna gmina piwowarska w Cieszynie została rozwiązana.
W okresie upadku piwowarstwa cieszyńskiego dyrekcja arcyksiążęcych dóbr, obserwując rozprężenie i upadek browarnictwa mieszczańskiego, postanowiła uruchomić nowy browar zamkowy. Sytuacja była nadzwyczaj korzystna do zawładnięcia dużym rynkiem piwnym, niegdyś zmonopolizowanym przez piwowarstwo mieszczańskie.
Budowę nowego browaru zamkowego zlecono dyrektorowi arcyksiążęcych śląsko – galicyjskich dóbr, znakomitemu organizatorowi, kawalerowi Josefowi von Kalchberg, który inspirowany najnowszymi zasadami gospodarki i myśli technicznej rozpoczął pracę nad wystawieniem dużego, nowoczesnego browaru. W tym czasie arcyksiążę Karol Ludwik Habsburg zlecił w Cieszynie rozbiórkę ruin zamku piastowskiego i budowę klasycystycznego pałacu, toteż budowę jednego z najnowocześniejszych browarów zaplanowano na miejscu dziewięciu posesji mieszczańskich Frysztackiego Przedmieścia.
I tak rozpoczęto budowę browaru, który po dziś dzień warzy piwo dla Cieszyna.