Kaczy interes w cieszyńskich Wiadomościach Ratuszowych.

0
907
- reklama -

O co cała awantura?

Zaczęło się od wywiadu z cieszyńskim przedsiębiorcą Aleksandrem Górnym. Swój pomysł na biznes przedstawił w Wiadomościach Ratuszowych. Na ów wywiad poświęcono całe trzy strony, a wykorzystane zdjęcie, na tle pozostałych i tak było wyjątkowo grzeczne. Tematowi poświęcono również sporo miejsca w Głosie Ziemi Cieszyńskiej. Widać cel przedsiębiorca osiągnął, bo zupełnie za darmo ma niezłą reklamę. Pan Górny na promocję swojego sklepiku przygotował całą kampanię internetową, w której główną rolę odgrywają półnagie nastolatki i mocno wytatuowani chłopcy. Może celem przedsiębiorcy było zwrócenie uwagi pism o charakterze erotycznym, ale jak widać na razie budżet pozwolił tylko na zaistnienie lokalnie. By nie wyjść  tylko na czepialską czy pruderyjną, uważam że przecież nawet nagość może być przedstawiona w sposób, który nie uprzedmiotawia kobiety, a staje się artyzmem. Nie mam zamiaru również ingerować w działania prywatnego przedsiębiorcy, jednak w momencie gdy taka promocja odbywa się za publiczne środki, buntuje się i pytam o standardy i przepisy. Można tu oczywiście spierać się o granice, poczucie estetyki czy wrażliwość odbiorcy, trudno jednak zauważyć cel promocji czyli produkt, który ma być atrakcyjny dla mieszkańców czy turystów. Jak się okazuje oprócz magnesów, parasoli czy ciastek „Marlenka” głównym asortymentem są gumowe kaczki, które raczej z Cieszynem się nie kojarzą, bo też niewiele z nim mają wspólnego. A przecież ponoć to pamiątki związane z miastem. 

Skupmy jednak uwagę na tym co ważne i wyjaśnijmy czym są Wiadomości Ratuszowe

Wiadomości Ratuszowe to Informator Gminny wydawany co dwa tygodnie od wielu lat. W założeniu służyć ma on informowaniu mieszkańców o sprawach gminnych i urzędowych. Ze względu na to, iż wydawany jest ze środków publicznych musi być realizowany w oparciu o liczne przepisy. 

- reklama -

Regionalna Izba Obrachunkowa w swoim stanowisku uznaje, że zamieszczanie ogłoszeń i reklam od przedsiębiorców lokalnych oraz zewnętrznych nie prowadzi do zaspokajania zbiorowych potrzeb wspólnoty lokalnej, tym samym nie jest zadaniem użyteczności publicznej. 

W związku z tym niedopuszczalne jest zamieszczanie ogłoszeń reklamowych w wydawnictwie gminnym. Izba przypomniała, że gminy i gminne osoby prawne prowadzące działalność wydawniczą podlegają w tym zakresie wielu ograniczeniom, zwłaszcza gdy chodzi o działalność wykraczającą poza zadania o charakterze użyteczności publicznej.

Zadaniami takimi, zgodnie z art. 9 ust. 4 ustawy o samorządzie gminnym, są zadania własne gminy określone w art. 7 ust. 1 tej ustawy, których celem jest bieżące i nieprzerwane zaspokajanie zbiorowych potrzeb ludności w drodze świadczenia usług powszechnie dostępnych.

„– Jeśli gazeta jest wydawana przez jednostkę w jakiś sposób podległą urzędowi, to jest to prasa samorządowa. Nie jest niezależna – podkreśla w jednej z wypowiedzi Barbara Mąkosa-Stępkowska z Zakładu Prawa Prasowego Instytutu Dziennikarstwa UW. Przypomina również, że prasa ma służyć rzetelnej informacji, jawności i kontroli. – Trudno, by urząd kontrolował sam siebie – mówi Mąkosa-Stępkowska i dodaje, że zgadza się ze stanowiskami RIO. – Istnieje pewien zgrzyt między rolą samorządu a wydawaniem przez urząd własnej prasy, w jakiejkolwiek formie by to nie było.”

O stanowisko w tej sprawie zapytaliśmy rzecznik UM Katarzynę Koczwarę, która również zasila szeregi redakcji WR.

– Wywiady z przedsiębiorcami zaczęliśmy jakiś czas temu. Zaczęliśmy cykl od nowego właściciela Browaru Zamkowego, który także jest prywatnym przedsiębiorcą. Rozmawiamy z przedsiębiorcami, którzy realizują następujące cele: rozwój lub/i promocja miasta. Jeśli jakiś przedsiębiorca, który się do nas zgłosi, wpisuje się w te założenia, to chętnie przeprowadzimy rozmowę i ją opublikujemy – podkreśla rzeczniczka. 

Pozostaje nam zatem dyskusja nad tym, czy takie wywiady są reklamą czy nie, i jak oraz kto ustala kryteria mówiące o tym, co wpisuje się w promocję miasta, a co nie? Tu ważny powinien być wizerunek Cieszyna, który ma nam pomóc, ale na pewno nie zaszkodzić. Ta sytuacja jest przykładem na to, że wystarczy artykuł sponsorowany nazwać wywiadem i sprawa załatwiona. Jednak każdy, kto miał styczność z mediami nawet prywatnymi, wie, że w publikacjach należy kierować się przepisami. Za reklamę, która nie jest opatrzona odpowiednim podpisem grozi kara pieniężna. Nawet media prywatne, które mogą na reklamie zarabiać muszą przestrzegać przepisów.  

– W najbliższym czasie wywiady będą kontynuowane zarówno z właścicielami dużych firm jak i mniejszych. Planujemy także rozmowy z rękodzielnikami, którzy także są przedsiębiorcami– dodaje Katarzyna Koczwara.

Zatem nasuwa się kolejne pytanie o wyłanianie takich przedsiębiorców. Idąc tym tropem i opierając się na słowach rzeczniczki możemy uznać, że obecnie każdy biznes wpisuje się w promocję miasta. Zatem nie pozostaje nic innego jak zachęcić innych przedsiębiorców by do podobnego wywiadu się bez obaw zgłaszali.  

Czym zatem powinna być promocja miasta? 

Promocja miasta to całokształt podejmowanych działań mających na celu przyciągnięcie do gminy przede wszystkim inwestorów. To także program rozwoju lokalnych przedsiębiorstw i promowanie korzystnego wizerunku gminy na zewnątrz. Strategia promocji miasta musi być dobrze przemyślana i zaplanowana, bo tylko spójne działania mogą przyciągnąć turystów. Najważniejszym pytaniem, na które musimy odpowiedzieć przed rozpoczęciem działań jest to, do kogo tak naprawdę chcemy dotrzeć z naszymi komunikatami. 

Ile kosztują mieszkańców takie działania?

Kwota umowy dotycząca druku i dostawy Wiadomości Ratuszowych w roku 2021, zawarta z wykonawcą Wydawnictwem TRIADA Wojciech Wicher, opiewa na 64.543,50 zł BRUTTO. 

Odpowiedzmy jednak sobie sami, jak widzimy promocję miasta? Czy stać nas w dobie kryzysu i szukania oszczędności na takie wydatki?