„Co dzień przestrzegam, jak młódź cierpi na tem,
że nie ma szkół uczących żyć z ludźmi i światem.” Adam Mickiewicz
W Polsce przeznaczamy na edukację per capita (na osobę) 584 euro, średnia unijna jest prawie trzy razy wyższa (1,4 tys. euro). Słowacy, Czesi dają dużo więcej, tylko Bułgarzy mniej. Toczy się właśnie walka o przyszłość edukacji i to w perspektywie kilkudziesięcioletniej, bo sytuacja budżetowa będzie się pogarszać. Zdrowie i edukacja – obie dziedziny niedoinwestowane – będą się bić o dodatkowy grosz.
Reforma a raczej deforma oświaty spowodowała problemy finansowe samorządów, a przede wszystkim szkół. Prawie każde miasto oraz małe gminy stają przed potrzebą szukania oszczędności. Najprostszym więc sposobem jest redukcja szkół. Opór społeczny jest jednak duży, a każdy samorząd wie, że takie rozwiązanie jest ryzykowne i grozi utratą zaufania publicznego. Włodarze szukają więc innych sposobów oszczędzania na szkołach. W Ustroniu każda ze szkół odczuła już cięcia finansowe, ale najbardziej niezrozumiałym sposobem jest ograniczenie liczby godzin w zakresie zajęć psychologiczno- pedagogicznych.
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 9 sierpnia 2017 r. w sprawie zasad organizacji i udzielania pomocy pedagogiczno-psychologicznej w publicznych szkołach i placówkach nakłada na szkołę obowiązek udzielenia takiej pomocy. Na podstawie wytycznych przesłanych do szkół przez Inspektora Oświaty Magdalenę Kozłowską do arkusza organizacyjnego, udzielenie takiej pomocy na terenie Szkoły Podstawowej nr 5 w Ustroniu zostało w znaczny sposób ograniczone poprzez np. wycofanie zajęć z logopedą. Zgodnie z rozporządzeniem takie zajęcia powinny odbywać się na terenie szkoły.
Ograniczona liczba godzin do max. 11 z wcześniejszych 17 pedagoga szkolnego spowoduje brak możliwości udzielenia rzetelnej pomocy oraz utrudni pracę z dziećmi z trudną sytuacją rodzinną lub niedostosowaniem społecznym. Obecnie szkoła ta prowadzi pomoc PPP na podstawie 25 opinii i 5 orzeczeń, jak również prowadzi pracę psychologiczno – pedagogiczną z uczniami po traumach z rodzin niedostosowanych społecznie.
Ograniczenia dotyczą również godzin nauczyciela wspomagającego co uniemożliwia sprawne funkcjonowanie ucznia z orzeczeniem na terenie placówki.
Wyznaczone limity godzin nauczyciela wspomagającego: klasy I- III- 15 godzin; IV-VI- 17 godzin; VII- VIII – 18 godzin, nie pozwalają na zabezpieczenie potrzeb uczniów. Do tej pory to dyrektor szkoły ustalał ilość potrzebnych godzin stosownie do orzeczeń oraz indywidualnych potrzeb i możliwości ucznia.
Na wszystkie zajęcia specjalistyczne np. zajęcia dydaktyczno-wyrównawcze, rozwijające, korekcyjno-kompensacyjne szkoła otrzymała tylko 6 godzin. Nie zaspokaja to potrzeb ośmioklasowej szkoły. Obniżono również godziny psychologa, co przy specyfice tej placówki uniemożliwia regularną pracę oraz wspomaganie rozwoju dzieci. Ponadto pomoc udzielana jest również uczniom na podstawie wniosku nauczyciela oraz wychowawców, na co w tym wypadku zabraknie godzin według nowych zaleceń.
Zostały również zmienione godziny pracy biblioteki z 25 na 20, co negatywnie wpłynie na rozwój czytelnictwa wśród uczniów, realizację zajęć pro czytelniczych oraz dostęp do niej. Biblioteka jako centrum rozwoju i zainteresowań uczniów przez skrócenie czasu pracy nie będzie w stanie, w zadowalającym stopniu prowadzić kół zainteresowań np. robotyki lub klubu filmowego.
Zgodnie z wytycznymi MEN placówka brała udział w Narodowym Programie Rozwoju Czytelnictwa, jest to również jedyny ośrodek kulturalny na terenie dzielnicy Lipowiec w Ustroniu.
Kierując się dobrem uczniów i przepisami prawa Rada Pedagogiczna Sp 5 w Ustroniu zaopiniowała negatywnie arkusz organizacyjny na rok 2019/ 2020.
Jak się dowiedzieliśmy nie jest to jedyna szkoła w Ustroniu dotknięta taką formą oszczędności. Wszystkie szkoły na terenie miasta mają zredukowane godziny w zakresie pomocy psychologiczno-pedagogicznej.
Być może taka decyzja podyktowana jest tylko szukaniem oszczędności jednak pomoc jaką otrzymują dzieci w szkołach jest nieoceniona i warta dużo więcej niż miejski budżet.
W oficjalnej odpowiedzi skierowanej przez Urząd Miasta czytamy:
„Na początku obecnej kadencji przeprowadzono audyt zewnętrzny dotyczący arkuszy organizacyjnych we wszystkich placówkach oświatowych miasta Ustroń.
Audyt przeprowadzono celem racjonalizacji wydatków oświatowych. Po konsultacjach z dyrektorami wszystkich szkół i przedszkoli w Ustroniu, określono parametry, które mają pozwolić w przyszłości na optymalizację wydatków, a także na unormowanie rozbieżności pomiędzy poszczególnymi szkołami: zapewni to sprawiedliwy sposób organizacji oświaty i, co najważniejsze, dostosuje zatrudnienie do zmieniających się warunków demograficznych.
Analiza arkuszy wykazała, że gmina Ustroń inwestuje w edukację dużo więcej niż inne gminy w Polsce (dodając wiele godzin dodatkowych do ramowych planów nauczania).
W obliczu wzrastających zadań oświatowych, za którymi nie idzie dodatkowe finansowanie z Ministerstwa, stwarzanie dzieciom jak najlepszych warunków nauki i zapewnienie dodatkowych zajęć oraz potrzebnego wsparcia, staje się coraz trudniejsze.
Efektem dotychczasowych prac jest raport, który został przedstawiony na spotkaniu z dyrektorami szkół i przedszkoli. Danych jest dużo. Miasto Ustroń należy do 10 procent gmin w kraju, które najwięcej dopłacają do oświaty w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Dobrze, bo wiemy, że nasze dzieci są bardzo dobrze zabezpieczone i wszelkiego rodzaju zadania, poza czystą usługą oświatową, czyli nauczaniem, są w naszych placówkach realizowane na wysoki poziomie w przedszkolach i szkołach.
Mowa o zajęciach takich jak: logopedia, oligofrenpedagogika, gimnastyka korekcyjna, które w żaden sposób nie są subwencjonowane przez państwo. Są to rzeczy ponadnormatywne, które w mieście Ustroń kosztują około 4.000.000 zł rocznie.
To są spore środki, oprócz tych, które normalnie przeznaczamy dopłacając do subwencji, zapewniającej około 50% potrzeb w zależności od roku. Daje to kilkanaście milionów zł rocznie, które miasto Ustroń dopłaca ekstra do oświaty. Stwierdzono, że tych ponadnormatywnych jest 69 etatów w skali całego miasta we wszystkich placówkach.
Podczas spotkań z dyrektorami placówek uzgodniliśmy ścięcie około 10-11 etatów (przy sugestii audytorów, że takich etatów należałoby ściąć w liczbie aż 69). Finalnie oszczędność będzie wynosiła między 500 a 600 tysięcy zł w skali roku.
Ograniczenia etatów dotyczyły wszystkich placówek i wynikają z zastosowanych, jednakowych rozwiązań dla wszystkich szkół i przedszkoli. I tak ustalono:
– limit etatu pedagoga i psychologa w zależności od liczby uczniów w szkole;
– limit godzin psychologa w przedszkolach (po 1h na oddział przedszkolny);
– godziny logopedy w szkole z oddziałami integracyjnymi i wszystkich przedszkolach;
– limit godzin pracy bibliotekarzy w zależności od liczby uczniów w szkole;
– optymalizacja godzin pracy świetlicy szkolnej w czasie, gdy uczniowie są na lekcjach;
– stałe limity godzin dla nauczycieli wspomagających w poszczególnych klasach;
– limit godzin na tzw. pomoc psychologiczno-pedagogiczną
dla każdej szkoły;
– zlikwidowanie tzw. dublowania godzin na zajęciach języka angielskiego i rytmiki w przedszkolach.
Wszystkie te działania standaryzują zasady opracowywania arkuszy organizacyjnych placówek oświatowych przez ustalenie jednakowych zasad postępowania dla wszystkich placówek oświatowych w mieście Ustroń” – wyjaśnia Przemysław Wojtasik Strateg Marki i Miasta Ustroń &PR Manager.
Dlaczego psychologiczno-pedagogiczna pomoc uczniom jest w szkołach tak potrzebna?
Uczniowie w dzisiejszych czasach borykają się z dużymi społecznymi problemami. Brak akceptacji rówieśniczej, dyskryminacja, hejt czy problemy rodzinne popychają często do złych wyborów a nawet prób samobójczych. Szkoła jest więc pierwszym miejscem w którym problem się rozpoznaje i równocześnie jest szansą na pomoc w odpowiednim momencie.
Sporządzenie trafnej diagnozy problemów dziecka – rozpoznanie sytuacji rodzinnej, indywidualnych potrzeb rozwojowych i edukacyjnych ucznia, jego możliwości
psychofizycznych, uzdolnień i zainteresowań – jest konieczne do zaplanowania w szkole działań wspierających dziecko, stworzenia odpowiednich warunków do jego prawidłowego rozwoju i zaspokojenia potrzeb.
Diagnozą problemów uczniów zajmuje się w szkole nie tylko psycholog, ale również nauczyciele i inni specjaliści pracujący z dzieckiem.
Naczelną wartością dla pedagoga czy psychologa szkolnego jest dobro dziecka.
Dbanie o prawidłowy rozwój dziecka, wychowanie i nauczanie wymaga czasu i zaangażowania. Każda z osób kontaktująca się z uczniem w szkole, w domu, na lekcji, na przerwie, podczas wycieczki szkolnej czy w kościele oddziałuje na niego. Nic nie dzieje się z dnia na dzień. Rozwój dziecka, jego dorastanie i nabieranie doświadczenia życiowego jest procesem ciągłym – wymaga czasu, uważności, zaangażowania i współpracy wszystkich osób z otoczenia dziecka. Rodzice, nauczyciele, wychowawcy, psycholog i inni specjaliści powinni ze sobą rozmawiać, wymieniać się doświadczeniami i wspólnie wypracowywać najlepsze rozwiązania. Taki rodzaj współpracy ustala się już na początku roku szkolnego.
Jak więc po decyzjach burmistrza Ustronia będzie wyglądała ta współpraca od września?
Dyrektorzy szkół stoją przed sporym dylematem. Z jednej strony zobowiązani są by dostosować pracę do wymogów ustawy, z drugiej uniemożliwia im się to, odbierając środki.
Jednak od początku reformy oświaty, strajków i finansowych problemów samorządów zauważa się, że osoby najważniejsze, a w tym przypadku uczniowie ponoszą konsekwencje tego całego bałaganu. Dzieci nie mają wpływu na obecny stan rzeczy jednak żongluje się nimi ubierając je w całkiem dorosłe problemy.