Najgłośniejsze dzieciaki na świecie

0
986
fot. Gabriele Giussani
- reklama -

Måneskin to obecnie zdecydowanie najjaśniejszy, słoneczny promyk na światowej scenie muzyki rozrywkowej, …choć nazwa zespołu z języka duńskiego wykłada się – światło księżyca. Włoska grupa gra rocka w bezprecedensowej, oryginalnej, pełnej energii i wdzięku wersji. Swoją muzyką i gorącym wizerunkiem zdominowała 2021 rok na wszystkich listach przebojów, bijąc rekordy popularności i sprzedaży płyt na globalnym rynku.

Zanim jednak włoscy rockmani osiągnęli szczyt sławy, musieli pokonać dość długą drogę. Rozpoczęli ją w 2016 roku, kiedy wokalista Damiano David, basistka Victoria De Angelis, gitarzysta Thomas Raggi i perkusista Ethan Torchio założyli zespół. Mieli wówczas po 15-16 lat. Na początku dorabiali sobie grając utwory na ulicach Rzymu. Kunszt muzyczny doskonalili w swych maleńkich mieszkaniach, walcząc z sąsiadami, którym zakłócali ciszę nocną i przez to niejednokrotnie narażali się na interwencje policji. Pierwszym z momentów przełomowych był występ we włoskiej edycji programu X Factor, gdzie dotarli do finału zajmując ostatecznie drugie miejsce. Grupa zaprezentowała wówczas swoją interpretację piosenki „Beggin’”, która w oryginalnej wersji została napisana przez Boba Gaudio i Peggy Farinę w 1962 roku. Tuż po sukcesie we włoskim programie, wokół zespołu zaczęło robić się coraz głośniej. Podpisali kontrakt z wytwórnią muzyczną, w wyniku którego ukazał się krótkogrający „Chosen”, zaś w 2018 roku nagrali album „Ill ballo della vita”. Jednak na szczyty wyniósł ich dopiero trzeci krążek – „Teatro d’ira: Vol. I”, czyli „Teatr gniewu: część 1”.
Wydarzeniem, które pomogło Måneskinowi podbić serca ludzi z całego świata okazał się 65. Finał Konkursu Piosenki Eurowizji w Rotterdamie. Zespół oczarował widzów jednego z najbardziej prestiżowych konkursów muzycznych, nie dając szans innym uczestnikom. Na Eurowizji przeważają popowe i elektroniczne brzmienia, dlatego „szarpanina” strun i mocne, rockowe uderzenie stało się niespodzianką wieczoru, które jednogłośnie porwało widzów z całej Europy. Zwycięskie wykonanie utworu „Zitti E Buoni” podbiło internet w piorunującym tempie, podbijając Youtube i inne media społecznościowe.
Za popularnością zespołu kryje się nie tylko przebojowy sznyt w brzmieniu zwycięskiego singla i innych utworów grupy. Włosi przyciągają tłumy z wielu powodów. Nad wyraz istotną rolę odgrywa, wspomniany już przeze mnie wyżej, ich wizerunek. Muzycy nie kryją swoich odmiennych orientacji seksualnych i wyraźnego poparcia dla osób LGBT+. Mogliśmy to m.in. zobaczyć, podczas prowokacyjnego pocałunku wokalisty z gitarzystą, na festiwalu Polsat SuperHit w Sopocie. Chwilę później Damiano wykrzyczał do mikrofonu – „Uważamy, że każdy powinien mieć prawo, zrobić to bez żadnego lęku. Uważamy, że każdy powinien móc być tym, kim chce. Dziękujemy, Polsko. Miłość nigdy nie jest zła”.
Kolejnym elementem ich wizerunku jest awangardowy ubiór i charakteryzacja. Męska część zespołu nierzadko ubiera się w kobiece ubrania i nosi makijaż. Odnajduję w tym nawiązanie do Davida Bowiego, który wyszedł na przekór konwenansom już początkiem lat 70., kiedy to stworzył kreację Ziggiego Stardusta – kosmicznego przybysza, zaklętego w ciele transseksualisty. W swojej scenicznej kreacji młodzi Włosi prowokują, ciągle przekraczając społeczne i kulturowe granice. Dzięki kontrowersjom, łatwiej jest przyciągać uwagę młodzieży. Relacje te służą im nie tylko, by dzielić się swoją muzyką, ale co ważne, by uświadamiać ludziom problemy współczesnego świata. Måneskin nieustannie podkreśla, że swoją sceniczną energię dedykują wszystkim pokrzywdzonym, cierpiącym, zagubionym w otaczającej rzeczywistości. Przekazują tym samym, młodzieży wchodzącej w wiek dorosłości, jak istotne są wartości moralne oraz zwracają uwagę na szacunek dla drugiego człowieka, walcząc jednocześnie z wykluczeniami i ze stereotypowym postrzeganiem świata.
Mam wrażenie, że w cieniu kreowania wizerunku i drogi do sławy, muzyka jaką gra zespół, schodzi na drugi plan. Niesłusznie. Wśród przebojowych „Zitti E Buoni” i „Beggin’”, zespół może pochwalić się innymi, wartościowymi utworami, które osiągnęły komercyjny sukces. Jest to m. in. piosenka „I Wanna Be Your Slave”, którą zespół wykonał wraz z ikoną amerykańskiej muzyki – Iggym Popem. Tajemnica muzycznego sukcesu drzemie w niesamowicie świeżej mieszance gatunkowej, którą Måneskin prezentuje. Klasyczne rockowe zagrywki, w których doszukać możemy się brzmień typowych dla wybitnych zespołów, tj. Led Zeppelin czy Gun’s and Roses, wzbogacone są o elementy funkowe, nierzadko reaggowe i hip-hopowe. Jednak dopełnieniem muzycznego fenomenu włoskiej grupy jest wokalista – Damiano David. Frontman o niebywale charyzmatycznym głosie skradł swą urodą miliony serc fanów, zarówno kobiecych, jak i męskich. Niebanalne teksty piosenek wyśpiewywane charakterystyczną barwą głosu, podkręca mix języków – włoskiego z angielskim. Fascynujący, zachrypnięty głos, który radzi sobie i z melodyjnym śpiewem, i z rapowaniem, bez wątpienia stał się przyczyną, bezgranicznej miłości fanów z całego świata.
A miłość ta jest ogromna… Måneskin ma bardzo wielu zwolenników, również i w Polsce. Włosi wystąpili w naszym kraju już dwa razy. Zapowiedzieli również koncert na warszawskim COS Torwarze – 31 lipca 2022 roku, w ramach ogromnej trasy koncertowej – Loud Kids On Tour 2022. Pewne jest, że zespół zrobi jeszcze niemałe zamieszanie i na stałe zagości w kręgu tych, o których mówi się najcieplej i najczęściej. Zachęcam, by czerpać z muzyki Måneskinu całą ich pozytywną energię i właśnie w takim rytmie oczekiwać na nadchodzące wiosenne dni.

- reklama -