Bestialska rzeź drzew zgodna z literą prawa

0
1371
fot. arch. GC
- reklama -

No, i tych akacji szkoda. Żal za gardło ściskał, gdy się takie stare drzewa waliły pod piłami jak patyki. Człowiek się urodził z nimi, rósł z nimi, to myślał, że i umrze z nimi.” 
Wiesław Myśliwski „Kamień na kamieniu”

Rozwój cywilizacji człowieka następował dzięki podporządkowywaniu sobie środowiska, czyli przyrody. Opanowanie ognia, umiejętność uprawy roli, hodowanie zwierząt umożliwiły zmiany i uporządkowanie życia ludzi, którzy zaczęli mieszkać w jednym miejscu coraz wygodniej i bezpieczniej. Dzięki temu ludzi przybywało, zagospodarowywali nowe tereny, wydzierali dzikiej przyrodzie kolejne skrawki.
Dzisiaj nie ma już właściwie miejsc na Ziemi, do których nie dotarłby człowiek. Wszędzie stara się podporządkować sobie według swojego pomysłu środowisko. Ludzie nie tylko szukają wygody życia ale przede wszystkim zysku. Dlatego też tworzy się przepisy tak, by broniły nie środowiska, ale działań człowieka. Przyroda wobec ludzkich możliwości jest bezradna.
Dopóki na terenie Cieszyna nie organizowano wycinki drzew na dużą skalę mieszkańcy nie odczuwali, tak dosłownie, dewastacji przyrody i do tematu podchodzili raczej spokojnie. O dużych wycinkach słyszeli w programach informacyjnych bądź czytali na internetowych forach. Jakież więc było zdziwienie mieszkańców, gdy nagle pod topór szły wielkie i zdrowe drzewa a znany dobrze krajobraz gwałtownie zaczął się zmieniać. Jeszcze większym zdziwieniem było, gdy dotarła informacja od władz, że zgody na to barbarzyństwo wydawano już od stycznia i to wszystko zgodnie z literą prawa. Kolejny więc raz informacja do mieszkańców dotarła o wiele za późno. Nie mieli szans na sprzeciw, ale przede wszystkim nie mieli szans na działanie. Na Śląsku Cieszyńskim do wycinki przeznaczono ok. 4 tyś drzew !
Rozpoczęła się więc legalna wycinka drzew znajdujących się w pasie wzdłuż linii kolejowej. Podobnie jest w całej Polsce – wycięte mają zostać wszystkie drzewa rosnące w pasie 15 metrów od skrajnej osi toru kolejowego.
Tylko w tym roku spółka PKP Polskie Linie Kolejowe SA przeznaczyła około 34,5 mln zł na wycinkę drzew. Jeśli nie zmienią się przepisy, wielkiej rzezi nie uda się powstrzymać. Czy jednak nie można tych pieniędzy przeznaczyć na pielęgnację przytorowych drzew? W ten sposób drzewa można uratować i przyciąć je tak, by nie stanowiły zagrożenia. PKP o takim pomyśle nie chce słyszeć i pomimo, że obecnie konsultowana jest zmiana regulacji, drzewa wycina się w pośpiechu nie czekając na zmianę przepisów.
Zmniejszenie odległości między linią kolejową a drzewami i krzewami zakłada właśnie procedowana zmiana przepisów. W ocenie Ministerstwa Infrastruktury nowelizacja przyczyni się do rozwiązania problemów związanych z zadrzewieniami i zakrzewieniami w sąsiedztwie linii kolejowych. Regulacja ma przyczynić się również do ograniczenia emisji hałasu i łatwiejszego utrzymywania infrastruktury.

Zieleń 15 m od toru
Obecnie obowiązujące rozporządzenie ministra infrastruktury z dnia 7 sierpnia 2008 r. w sprawie wymagań w zakresie odległości i warunków dopuszczających usytuowanie drzew i krzewów, elementów ochrony akustycznej i wykonywania robót ziemnych w sąsiedztwie linii kolejowej, a także sposobu urządzania i utrzymywania zasłon odśnieżnych oraz pasów przeciwpożarowych zakłada, że na gruntach położonych w sąsiedztwie linii kolejowej drzewa i krzewy mogą być usytuowane w odległości nie mniejszej niż 15 m od osi skrajnego toru. Zatem przepis zobowiązuje do usuwania zieleni z pasa o szerokości co najmniej 30 m. Stosowanie się do tego przepisu jest częstą przyczyną konfliktów społecznych, zwłaszcza w przypadku planowanej wycinki zieleni wysokiej w miastach czy alei drzew otaczających czynne drogi kolejowe. Pewnym wyjściem dla potrzeb środowiskowych jest przepis w ustawie o transporcie kolejowym, który zakłada odstępstwo powyższej regulacji. Decyzję w tym zakresie podejmuje właściwy starosta po jej uzgodnieniu z zainteresowanym zarządcą infrastruktury. Jak wynika z przepisów, odstępstwo „nie może powodować zagrożenia bezpieczeństwa ruchu kolejowego, ani zakłócać działania urządzeń służących do prowadzenia tego ruchu”.
W sprawie usuwania drzew i krzewów rosnących w odległości mniejszej niż 15 m od osi skrajnego toru zajął stanowisko Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. W piśmie z 2015 r. wskazał, że norma zawarta w cytowanym rozporządzeniu nie może stanowić nakazu wycinki drzew położonych przy liniach kolejowych zwłaszcza, gdy te nie zagrażają bezpieczeństwu ruchu kolejowego. Wskazał, że w jego ocenie przepis stanowi wytyczną dotyczącą projektowania zieleni wzdłuż torów kolejowych. Z uwagi na znaczenie dla środowiska, w tym człowieka, decyzja dotycząca usunięcia drzew i krzewów powinna być podjęta po wnikliwym rozpatrzeniu sprawy, z uwzględnieniem interesów różnych stron.

Łagodniejsze przepisy w konsultacjach
Obecnie konsultowana jest kolejna zmiana przepisów, idąca w kierunku złagodzenia przepisów dotyczących usytuowania drzew wzdłuż dróg kolejowych. Obecnie konsultowana zmiana rozporządzenia z 7 sierpnia 2008 r. zakłada, że „na gruntach położonych w sąsiedztwie linii kolejowej drzewa i krzewy mogą być usytuowane w odległości większej o co najmniej 1 m od ich wysokości, licząc od skrajnej szyny, ale nie mniejszej niż 6 m”. W uzasadnieniu do procedowanej regulacji wskazano, że nie ma potrzeby tworzenia pasów bez drzew i krzewów o szerokości min. 30 m. Tak szeroki teren bez zieleni powoduje m.in. możliwość tworzenia się tuneli aerodynamicznych, które sprzyjają powstawaniu zawirowań powietrza skutkujących nawet przewróceniem drzew czy wywiewaniem materiałów sypkich z wagonów. Brak drzew i krzewów może negatywnie oddziaływać na infrastrukturę kolejową (wysoka temperatura, oszronienie) oraz środowisko (hałas, zapylenie). Położona w sąsiedztwie torów kolejowych zieleń ma łagodzić te niekorzystne oddziaływania.
Resort zakłada, że po zmianie przepisów poprzez stosowanie zabiegów pielęgnacyjnych w celu utrzymania pożądanej wysokości, drzewa i krzewy będą kształtowane w formę zbliżoną do tzw. „profilu V”. Do obowiązków zarządców infrastruktury należeć będzie wykonywanie odpowiednich pomiarów i prac pielęgnacyjnych.

- reklama -

Wycince na Śląsku Cieszyński mówimy NIE!
Niestety dopóki przepisy się nie zmienią pod topór w rekordowym tempie trafiają zdrowe drzewa. W Cieszynie mieszkańcy takim wycinkom mówią zdecydowanie NIE, w dodatku, że przeznaczone do wycinki drzewa stanowią ważny element infrastruktury. Mieszkańcy w Cieszynie walczą o życie każdego drzewa mając na uwadze nie tylko walory krajobrazowe, ale przede wszystkim walkę z globalnym ociepleniem.
Doprowadzono więc do spotkania z władzami miasta, starostwa i przedstawicielami PKP w dniu 26 czerwca.
Efektem rozmów była obietnica, że wycinka zostanie odłożona w czasie, a mieszkańcy i władze zyskają czas na działanie. Jednak jak się okazało drzewa wycinane są nadal z ominięciem gminnych terenów.
8 lipca Cieszyn obudzono odgłosem pił mechanicznych, a z ulicy Czarny Chodnik zniknęło 14 drzew.
10 lipca cieszyńscy aktywiści po raz kolejny doprowadzili do spotkania ze Starostą, który zapewnił, że trwa postępowanie w sprawie odstępstw od wycinki drzew znajdujących się na terenach gminnych. Zapewnił również, że wspiera działania mieszkańców a decyzję wydać musiał ze względu na obowiązujące prawo.
Jak widać z etyki urzędników zniknął już dawno termin „duch prawa”, który dawał szansę na szukanie innych rozwiązań. Pozostała tylko litera prawa, która jest bezduszna a na pewno jest obroną urzędniczych decyzji.

Czy Starosta kłamie?
10 lipca podczas spotkania Starosta kilkakrotnie zapewniał, że nie ma odpowiedzi od PKP na wniosek w sprawie zgody na odstępstwa od odległości i warunków dopuszczających usytuowanie drzew od osi skrajnego toru linii kolejowej nr. 90 Zebrzydowice- Cieszyn.
Jak udało nam się ustalić już 29 kwietnia 2019 r. Starosta Cieszyński taką odpowiedź od PKP otrzymał z informacją:
„nie uzgadnia wniosku na odstępstwa od wycinki drzew z uwagi na to, że drzewa rosną w pasie 15m od osi toru kolejowego linii 90 Zebrzydowice – Cieszyn na terenach gminy Cieszyn”.
Starosta na ten zarzut odpowiada, że faktem jest, iż mogło dojść do niefortunnego niezrozumienia.
Rzeczywiście taka odpowiedź dotarła do Wydziału Środowiska Rolnictwa i Leśnictwa w Starostwie ale podważyliśmy ją ze względu na znajdujące się w piśmie błędy. Nie traktuję więc, póki co, odpowiedzi PKP jako ostatecznej decyzji i sprawę nadal staramy się załatwić pozytywnie dla Cieszyna. Jednocześnie nadal podtrzymuję, że osobiście zgody na tą wycinkę jeszcze nie podpisałem i mam nadzieję, że nie będę musiał takiej zgody wydać. Niestety, jeśli te odstępstwa nie zostaną uznane przez PKP, decyzję o wycince będę musiał podpisać, ponieważ w ramach przepisów jest to decyzja obligatoryjna. Obecnie jestem po rozmowach ze starostą bielskim Andrzejem Płonką. W sprawie wycinki będziemy wspólnie starali się podejmować wszelkie kroki do jej zatrzymania występując już z ramienia Konwentu Powiatów Województwa Śląskiego. O wszelkich ustaleniach bądź podjętych decyzjach, tak jak obiecałem, będę informował media i mieszkańców na bieżąco, dając tym samym Ruchom Społecznym i Organizacjom Ekologicznym czas do działań – tłumaczy starosta Mieczysław Szczurek.
Działania starosty są jednak chaotyczne i mijające się z prawdą a swoiste niezrozumienie jak widać jest, bo trudno zrozumieć to, co wydarzyło się po rozmowach. Starosta faktycznie na pismo PKP z 29 kwietnia odpowiedział ale dopiero 10 lipca, czyli w dniu spotkania z cieszyńskimi aktywistami. Jak widać wszelkie działania pojawiają się dopiero po interwencji mieszkańców. Zaczynamy więc wątpić w dobrą wolę starosty, a brak zdecydowanego działania może być wyrokiem śmierci dla pozostałych drzew.

Chcesz uratować drzewa – podpisz petycję!

Powstała ogólnopolska petycja online, skierowana do Ministerstwa Infrastruktury, z żądaniem szybkiej zmiany prawa – zmniejszenia dopuszczalnej odległości usytuowania drzew i krzewów w sąsiedztwie linii kolejowej z 15 m do 6 m. Na ten moment, to jedyny sposób na powstrzymanie tej bezsensownej rzezi drzew.

Petycja na stronie:
www.petycjeonline.com/stop_rzezi_drzew_wzdu_torow_kolejowych_w_caej_polsce

Nasza mała walka o drzewa to również walka o element większej, przyrodniczej układanki. Tych elementów jest coraz mniej, a układanka się subtelnie rozsypuje…