„Człowiek umiera dwa razy. Raz fizycznie, drugi raz, gdy się o nim zapomina.”
Jarosław Żurek
Społeczeństwo i wojna to dwoje narodzonych niemal równocześnie bliźniąt, bowiem człowiek od wieków był sprawcą wojen, a te zmieniały społeczeństwa, narzucając ludzkości nowy ład. Polska od początku istnienia zna gorzki smak konfliktów zbrojnych i nieustanną walkę o pokój. Zawsze, bez względu na to, czy trwała 6 lat, jak II Wojna Światowa, czy też 8 dni, jak wojna czechosłowacko-polska, przynosiła śmierć, strach a jej konsekwencje ponosimy do dzisiaj. Podjęcie decyzji o konflikcie zbrojnym jest łatwe, jednak odbudowa stosunków sąsiedzkich po zakończeniu walk jest trudna i twa wiele lat.
Konflikty polsko-czeskie zaznaczały się wyraźnie jeszcze w czasie trwania Cesarstwa Austriackiego, a potem monarchii austro-węgierskiej. Próby łagodzenia wewnątrz monarchii konfliktów narodowościowych, rozbudzonych Wiosną Ludów, przyznanie narodom imperium autonomii politycznej i kulturowej, m.in Polakom galicyjskim, czy skromne ustępstwa na rzecz Czechów, nie zapobiegły rozpadowi monarchii. Na przełomie XIX i XX wieku Polaków i Czechów łączyła wspólnota interesów. Oba narody miały wspólnych przeciwników, a walcząc z tymi samymi mocarstwami, marzyły – jak pisze Michał Przeperski – o wolności, „która kojarzyła się jednoznacznie z odbudowaniem państwa narodowego (…). Istniały też pewne tradycje dawnego współdziałania, które mogły stanowić historyczną podstawę do realnej współpracy w obecnych czasach”. Jednak perspektywa odegrania roli w „wielkiej polityce”, próba odzyskania przez oba narody niezależności to jedna strona wzajemnych relacji, z drugiej strony stała rywalizacja o wpływy, która zaogniała sytuację na terenach pogranicznych Śląska Cieszyńskiego. Walka o przynależność tego terytorium do odzyskującej suwerenność po I wojnie światowej Rzeczypospolitej i powstałej w 1918 roku Czechosłowacji była ostra i bezkompromisowa. Nie było w niej miejsca na piękne gesty i sentymenty. 23 stycznia 1919 roku wojska czeskie w liczbie 16 tys. żołnierzy wkroczyły na tę część Śląska Cieszyńskiego, która znajdowała się pod rządami polskimi, tj. Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego. Zajęły Karwinę, Suchą i Jabłonków, wyparły Polaków ze Stonawy, dopuszczając się przy tym również zbrodni na polskich jeńcach wojennych oraz ludności cywilnej. Wojska czeskie zajęły Cieszyn, który opuściła Rada Narodowa, wycofując się najpierw do Bielska, a później do Krakowa. Ostatecznie ofensywę udało się Polakom zatrzymać pod Skoczowem 30 stycznia 1919 r. Front ustalił się na linii rzeki Wisły i wzgórzach otaczających Skoczów, co przypieczętowało zawarcie rozejmu późnym wieczorem 30 stycznia.
Jaki był bilans wojny? Po obu stronach zginęło przeszło 150 osób, a ponad tysiąc było rannych.
W wyniku zbrojnej interwencji wojsk czeskich oraz zręcznej dyplomacji rządu w Pradze, znaczna część Śląska Cieszyńskiego, w tym ta najbogatsza pod względem gospodarczym (zamieszkała w większości przez ludność polską), została wcielona do Czechosłowacji. Nastąpiło to ostatecznie półtora roku po wojnie – w lipcu 1920 roku, odkąd ziemie utracone przez Radę Narodową nazywane będą terminem Zaolzie.
Nie sposób oprzeć się refleksji, że te dwa pobratymcze i bliskie sobie kraje podzielił konflikt, który cieniem położył się na wspólnej przyszłości. Tą niewątpliwą zadrę jedni próbują przemilczeć, inni głośno wykrzyczeć, co świadczy o wciąż niezabliźnionych ranach. By wydarzenie to i wiele innych mogło pozostać tylko historią, należy o tym rozmawiać nie tylko lokalnie, ale również na szczeblu politycznym.
W setną rocznicę bitwy pod Skoczowem doszło do pierwszych gestów symbolicznego pojednania. Świadkami tego niezwykłego wydarzenia mogliśmy być dzięki inicjatywie przedstawicieli władz i organizacji czeskich oraz burmistrza Skoczowa Mirosława Sitko. 26 stycznia 2019 roku przedstawiciele czeskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Obrony Narodowej, czescy wojskowi oraz grupy rekonstrukcyjne odwiedzili Skoczów, by wspólnie z miejscowymi władzami złożyć kwiaty i zapalić znicze na grobach polskich żołnierzy poległych podczas bitwy pod Skoczowem.
Polscy i czescy obywatele ramię w ramię stanęli nad mogiłami poległych żołnierzy, czyniąc mały, ale ważny krok na drodze do pojednania obu narodów. Dzisiaj, kiedy nie mamy wpływu na wydarzenia sprzed stu lat, możemy mieć jednak wpływ na to jak obecnie wyglądają relacje obu państw. Nie zmienia to faktu, iż naszym obowiązkiem jest pamiętać o tych, którzy podczas tej wojny polegli, oddając hołd ofierze, jaką ponieśli walcząc za wyznawane ideały.
Obchody rocznicy bitwy pod Skoczowem były ważną lekcją historii najnowszej, naszej Polski, odkrywającej nieznane ze szkolnych podręczników karty ojczystych dziejów. Główne uroczystości odbyły się między 28 a 30 stycznia 2019 r. tak, by przypadały dokładnie na daty historycznych wypadków rozgrywających się przed wiekiem pod Kaplicówką.
Pierwsze trzy dni obchodów poświęcono kolejno: upamiętnieniu oraz popularyzacji informacji o wydarzeniach z roku 1919, a także pobudzeniu dyskursu naukowego wokół wypadków, które doprowadziły do bitwy skoczowskiej.
28 stycznia poświęcono „Skoczowskim miejscom pamięci” (m.in. odsłonięto tablice pamiątkowe).
29 stycznia upłynął na spotkaniach edukacyjnych skierowanych do uczniów szkół gminy Skoczów (w formie interaktywnych zajęć i konkursu).
30 stycznia odbyła się konferencja w Teatrze Elektrycznym, której celem była prezentacja najnowszych badań naukowych, dotyczących wydarzeń z roku 1919. Udział w niej wzięli uznani historycy i badacze – regionaliści z Polski (dr hab. Miłosz Skrzypek, dr Jerzy Polak, Daniel Korbel, Stefan Król, Wojciech Grajewski, Wojciech Grzebielec) i Republiki Czeskiej (Th.D. Józef Szymeczek, Dr.; Mgr. Ondřej Kolář, Ph.D.; Mgr. Tomasz Rusek).
W ramach wydarzenia zostały poruszone tematy związane bezpośrednio z działaniami wojennymi i bitwą pod Skoczowem, jak również rysujące szersze tło stosunków narodowych i politycznych na Śląsku Cieszyńskim w owym okresie.
Wśród gości nie zabrakło wystąpienia Haliny Szotek, przedstawiającej jej spotkanie z ks. Janem Unickim, naocznym świadkiem bitwy pod Skoczowem, które ubogaciło archiwalne nagranie jego relacji oraz wspomnienia córki – Janiny Unickiej.
Zwieńczenie obchodów nastąpiło 2 lutego o godz. 14.00, kiedy to na terenie przy parafii ewangelickiej Świętej Trójcy odbyło się wielkie wydarzenie plenerowe – pierwsza rekonstrukcja bitwy pod Skoczowem, którą obejrzało ok. 3 tys. widzów.
Działania zbrojne toczone u bram miasta w styczniu 1919 roku odtworzyły grupy rekonstrukcyjne (blisko 80 osób): Muzeum 4 PSP, GHR Grenadiere, GRH Sturmtruppen, GRH Powstaniec Śląski, GRH 7 DAK oraz grupy czeskie: KVH Karla Vasatka, KVH Slovacko i Grupa Libora. Na rynku będą czekały na zainteresowanych okolicznościowe wystawy Muzeum 4 PSP oraz Muzeum Przemysłu Wojennego w Pogórzu.