Astma i alergie – winny smog

0
1335
fot. arch. Spot
- reklama -

12 mln Polaków ma alergię, 4 mln choruje na astmę oskrzelową. Wpływ na obserwowany od lat wzrost zachorowań mają zanieczyszczenia powietrza. Co gorsza, zmiany klimatyczne mogą nasilać objawy tych chorób.

Polska wiedzie prym w niechlubnym rankingu miast, w których zanotowano przekroczone normy pyłów zawieszonych w powietrzu. Świadomość w tym temacie zaczyna wzrastać, jednak wciąż robimy za mało, żeby pozbyć się problemu. A przecież dotyczy to nas wszystkich i w dużym stopniu zagraża naszemu zdrowiu i życiu. Gospodarka oparta głównie na paliwach kopalnianych może doprowadzić do katastrofy. Według szacunkowych danych Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce z powodu smogu śmierć ponosi prawie 50 tys. osób rocznie.

Poświęćmy więc uwagę schorzeniom układu oddechowego. Astma, to przewlekła, zapalna choroba dróg oddechowych charakteryzująca się różnorodnymi i nawracającymi objawami, zwężeniem dróg oddechowych i skurczem oskrzeli. Kiedyś choroba zawodowa osób pracujących w silnie zapylonych zakładach pracy, obecnie, właśnie poprzez smog, staje się chorobą cywilizacyjną. Dlatego tak ważna staje się kwestia zanieczyszczenia powietrza. Kiedy wszelkie normy zostają przekroczone, osoby chorujące na astmę nie powinny wychodzić z domu, jednak w praktyce jest to niemożliwe. Osoby te pracują, uczą się w szkole, po prostu muszą wychodzić z domów. Skoro wiemy jaki wpływ ma smog na osoby zdrowe wywołując problemy z oddychaniem, suchość w gardle, podrażnione śluzówki, bóle głowy, senność, brak koncentracji, to wystarczy pomnożyć te efekty kilka razy, by zrozumieć jak wpływa smog na astmatyków.

Każda podróż do pracy, do sklepu na zakupy, czy zwykły spacer staje się uciążliwością. Czynności na pozór banalne zostały naznaczone sporym ryzykiem, które mogą mieć niebezpieczne, zdrowotne konsekwencje. Wdychając niebezpieczne związki w dużym stopniu osłabiamy swój organizm. Nasz system immunologiczny zostaje uszkodzony, przez co łatwiej popadamy w różnego rodzaju choroby i uczulenia na nowe alergeny. Najstraszniejszy jest fakt, że najbardziej dotyczy to dzieci, które o wiele bardziej są podatne na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia w powietrzu. Ich organizmy ulegają większemu i nieodwracalnemu zniszczeniu. Prawie co trzecie dziecko w Polsce zmaga się z rożnego rodzaju alergiami.

- reklama -

W jakim stopniu to właśnie zanieczyszczenie powietrza należy winić za wzrost zachorowań na alergie? Żeby to ustalić należałoby przeprowadzić na chorych tzw. badania kohortowe, które są bardzo drogie, a na które nie ma publicznych pieniędzy. Każde dziecko w Polsce powinno również przejść badanie spirometryczne, co pozwoliłoby ocenić stan zdrowia płuc. Spirometria to pomiar oddychania, dokładniej – pomiar objętości i pojemności płuc oraz przepływu powietrza w płucach i oskrzelach. Określa się dzięki niemu rezerwy wentylacyjne układu oddechowego, sprawdza, czy nie rozwijają się w nim takie choroby jak astma i przewlekła obturacyjna choroba płuc. W miarę szybkie wykrycie schorzenia pozwoliłoby na podjęcie leczenia.

Zwiększoną zachorowalność na alergie i astmę obserwuje się przede wszystkim w dużych aglomeracjach miejskich. Czyli właśnie tam, gdzie powietrze jest najbardziej zanieczyszczone.
Niechlubnymi liderami są tu Kraków, Wrocław, Katowice (i aglomeracja śląska), okresowo Warszawa. Osób chorujących na Zamojszczyźnie czy na Białostocczyźnie jest o połowę mniej.
Co może zrobić „przeciętny Kowalski”, by uchronić się przed szkodliwym oddziaływaniem zanieczyszczonego powietrza ?
– monitorować stan zanieczyszczeń powietrza w swoim miejscu zamieszkania – ściągnąć aplikację na telefon komórkowy, albo sprawdzić to w Internecie.
– jeśli stan zanieczyszczeń jest 2-3 razy wyższy od dopuszczalnego, to – w przypadku osób zdrowych – zakładać maskę antysmogową przed wyjściem z domu; jednak osoby chorujące np. na astmę – a także małe dzieci i starsi – powinny unikać wychodzenia w takie dni;
– zainwestować w domowy oczyszczacz powietrza.

„Kochasz dzieci nie pal śmieci!”

Najważniejszy krok to przede wszystkim dążenie do zatrzymania spalania złej jakości paliw w naszych piecach.

Jak podaje HEAL Polska w raporcie  z 2018 roku, aż 3/4 wszystkich domów ogrzewanych węglem w Europie znajduje się w Polsce. To, plus emisja z transportu i energetyki – również w 80 proc. opartej na węglu – sprawia, że „Polska znajduje się w czołówce krajów, które charakteryzuje najgorsza jakość powietrza w Europie.

Uchwały antysmogowe to wciąż za mało, potrzebny jest zakaz sprzedaży opału złej jakości. Bez zdecydowanych działań ze strony Ministerstwa Energii nasze próby przeciwdziałania problemowi zanieczyszczenia powietrza są skazane na porażkę. Dzisiaj nadal można legalnie sprzedawać odpady węglowe, a także węgiel zasiarczony, zawilgocony oraz węgiel o wysokiej zawartości popiołu. Przyjęcie odpowiednich norm jakości węgla – których parametry będą podyktowane troską o zdrowie obywateli – oraz systemu kontroli i certyfikacji tego paliwa, jest koniecznym warunkiem do poprawy jakości powietrza w naszym kraju.

Nie ma popytu – nie ma podaży

To jedyny sposób na walkę ze sprzedażą złej jakości węgla. Należy więc rozważyć zmianę systemu ogrzewania na gazowy lub na najbardziej ekologiczny sposób, czyli pompy ciepła. Ta rewolucyjna metoda nie dość, że spełnia wszelkie normy ekologiczne to jeszcze jest skuteczna i prawie bezobsługowa. Pompa ciepła wykorzystuje odnawialne źródła energii, które pochodzą z powietrza, gruntu lub wód gruntowych. Do ich pozyskania potrzebujemy zasilania elektrycznego. Przyjmujemy, że każda pobrana 1kWh prądu wystarczy do otrzymania 2 do 4 kWh energii z otoczenia. Zatem koszty ogrzewania przy pompie ciepła powinny być znacznie niższe niż w przypadku systemów tradycyjnych.

Polski rynek pomp ciepła jest jedynym rynkiem w Europie, na którym zanotowano trwający nieustannie od siedmiu lat wzrost sprzedaży tych urządzeń. W ubiegłym roku sprzedaż pomp ciepła typu powietrze/woda stosowanych do instalacji centralnego ogrzewania wzrosła o 55 proc., a rynek wszystkich typów pomp ciepła związanych z centralnym ogrzewaniem wzrósł o 30 proc. – wynika z badania przeprowadzonego przez Polską Organizację Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORTPC).

Powietrze zewnętrzne można wykorzystać do ogrzewania, a także do chłodzenia budynku. Nawet przy ujemnych temperaturach, powietrze zawiera ciepło, które można odebrać dzięki pompie ciepła typu powietrze/woda, a następnie wykorzystać je do ogrzania domu oraz do produkcji ciepłej wody użytkowej. Ta sama pompa ciepła może być wykorzystana jako jednostka klimatyzacyjna, chłodząc dom w okresie letnim. Technologia pomp ciepła jest stale rozwijana i osiągane są coraz lepsze wyniki wydajności tego rodzaju urządzeń. Dostępne są już wysokotemperaturowe pompy HRC, typu powietrze-woda, co oznacza, że nawet przy dużym mrozie są one w stanie podgrzać wodę w instalacji do 70°C bez wspomagania przez kocioł lub dodatkowe grzałki elektryczne. Dopiero przy temperaturze -20°C pompa ciepła jest zaprogramowana do przejścia w tryb wspomagania poprzez zewnętrzne urządzenie grzewcze. Biorąc pod uwagę, że w naszym klimacie tak niskie temperatury panują średnio przez kilka dni w roku, to pompa HRC staje się zupełnie samodzielnym źródłem ciepła. Pompy te dodatkowo mają w obiegu chłodniczym propan zamiast gazów freonowych, co czyni je zupełnie bezpiecznymi zarówno dla użytkownika jak i środowiska.

CIEPŁO-TECH sp.j. wyłączny przedstawiciel marki AUER,
producenta kotłów i pomp ciepła dostępnych w ramach programu CZYSTE POWIETRZE, www.auerpolska.com