Co ważniejsze: bezpieczeństwo człowieka czy miejsca parkingowe?

0
1490
- reklama -

Wydawałoby się, że bezpieczeństwo człowieka powinno być na pierwszym miejscu i taka zasada nie powinna podlegać dyskusji. Życie jednak bardzo szybko koryguje stan faktyczny. Aut wciąż przybywa, a z nimi pojawiają się w coraz to nowych zaskakujących miejscach parkingi. Niby nie ma w tym nic złego, bo każdy chce zaparkować swój samochód jak najbliżej obiektu, w którym ma coś do załatwienia. Coraz więcej trawników zamienia się w parkingi. Zwężeniu ulegają jezdnie, ale również chodniki, jednak niedorzecznością można nazwać fakt, kiedy zostaje zlikwidowane jedyne znajdujące się na danej ulicy przejście dla pieszych.

Przykładem może być ul. Regera w Cieszynie. Brak bezpiecznego miejsca do jej przekroczenia w połączeniu z tym, że poruszają się po niej osoby niepełnosprawne przyjeżdżające do siedziby swojego stowarzyszenia z terenu całego powiatu napawa zgrozą.

Z pewnością nie jest dobrym rozwiązaniem zabezpieczone jeżykiem przejście na ul. Limanowskiego, a to z dwóch przyczyn. Pierwszą z nich jest niedogodność, jaka pojawia się w przypadku osób, które poza dysfunkcją wzroku mają jeszcze inne np. dysfunkcje ruchu, muszą oni nadkładać drogi. Kolejna to taka: z najodleglejszych zakątków powiatu takich jak Istebna czy Zebrzydowice od lat przyjeżdżają niewidomi, którzy podążają utartym szlakiem i nie mają nieraz nawet pojęcia, że zostały wprowadzone zmiany, a dodatkowe przekraczanie jezdni i odszukanie nowego przejścia naraża ich na stres i niepotrzebne niebezpieczeństwo.

Tak, więc nasłuchując czy nie nadjeżdża jakiś pojazd i lawirując między zaparkowanymi autami przechodzą na drugą stronę jezdni. Radzących sobie w ten sposób pieszych jest bardzo dużo i o ile pełnosprawnym przychodzi to łatwiej to np. dla osób starszych jest to już duży problem. 

- reklama -

Zastanawiające jest to, że taki stan rzeczy ma miejsce tuż przy siedzibie władz miasta, a włodarze albo tego nie dostrzegają, albo taki stan rzeczy ignorują. Każda z tych opcji jest godna potępienia i każe zastanawiać się nad tym, co dla władz naszego miasta jest ważniejsze – miejsce do zaparkowania samochodu czy bezpieczeństwo pieszych.

Zazwyczaj bywa tak, że reakcja jest natychmiastowa wówczas, kiedy wydarzy się jakieś nieszczęście, oby w naszym mieście ta reguła nie miała zastosowania. Podejmujący decyzje, które mogą zapewnić bezpieczeństwo lub go pozbawić drugiego człowieka sami powinni wczuć się w rolę uczestników ruchu.

Od najmłodszych lat wpajamy dzieciom, że przez jezdnię przechodzimy tylko na pasach, co więc ma zrobić młody człowiek, kiedy takowego przejścia przez ulicę brak?

Stawiając na wygodę nie powinno się zapominać o potrzebach wszystkich za równo tych, którzy są posiadaczami czterech kółek jak i tych, którzy do przemieszczania się wykorzystują własne nogi. Nasuwa się pytanie, czy nie byłoby lepiej, gdyby to starsi brali przykład z niektórych zachowań młodych ludzi? U dzieci i młodzieży można spotkać jeszcze dużo wrażliwości, z którą przyszli na świat, a która jak się okazuje z wiekiem zanika.