Cukiernia pod Amorem. Po dwudziestu latach wraca seria o Gutowie

0
1154
- reklama -

 „Ciastko z wróżbą” to pierwsza część drugiej serii „Cukierni Pod Amorem”. Opowiada ona między innymi o dalszych losach rodziny Hryciów, ale to nie jedyny ciekawy wątek tej powieści.

Wydarzenia rozgrywają się w sierpniu 2016 roku, kiedy to mieszkańcy przygotowują się do  Dni Gutowa. Cukiernia pod Amorem, o której mówi cała seria, bierze udział w corocznym niezwykle ważnym dla miejscowych konkursie na Ciastko Roku. Doświadczony cukiernik Waldemar Hryć pomimo wahań postanawia oddać pałeczkę swojemu synowi Zbyszkowi i pozwala mu na zaprojektowanie konkursowego ciastka. Debiut nie będzie należał do najłatwiejszych, ponieważ w trakcie przygotowań serce Zbyszka skradnie nieznana przez jego rodziców dziewczyna, co okaże się być przyczyną ich zmartwień. Jakby tego było mało, trosk przysporzy im również wizyta pochodzącej z okolic Gutowa, obecnie mieszkającej w Nowym Jorku – Moniki Grochowskiej – Adams. Zostaje ona zatrudniona przez spadkobierców przedwojennych właścicieli cukierni. Chcąc zająć się powierzonym zleceniem, Monika nieoczekiwanie spotyka dawną przyjaciółkę z dzieciństwa, Tessę Steinmeyer. Obie odniosły wielki sukces. Po wielu latach wracają w miejsce, gdzie wszystko się zaczęło.

Nie trzeba czytać wcześniejszych tomów by docenić „Ciastko z wróżbą”. Tak było w moim przypadku. Ta część wzbudziła we mnie taką ciekawość, że na pewno wrócę do tych poprzednich. Nie zamierzam również pomijać kolejnych części. Kto już zna serię Małgorzaty Gutowskiej – Adamczyk na pewno łatwiej się odnajdzie w rzeczywistości do jakiej zabiera nas autorka. Rzeczywistość to odpowiednie słowo. Ta książka po prostu wciąga i czytelnik ma poczucie jakby to wcale nie była fikcja, a prawdziwa historia. Powodem tego jest autentyczność postaci. Autorka operuje świetnym, plastycznym stylem, co pozwala ubrać te postaci w odpowiednie emocje i charakter. W niektórych czytanych przeze mnie powieściach miałam problem z wyobrażeniem sobie jak wygląda dana przestrzeń lub bohaterowie, ze względu na dosyć kiepskie opisy. Tutaj go nie ma. Pozwala to na przeżywanie tych samych emocji, co bohaterowie książki. Wiele razy przyłapywałam się na tym, że potrafiłam się silnie przywiązać  do konkretnego bohatera i odczuwać tą samą radość lub smutek. Ciekawym rozwiązaniem jest wielokrotny powrót do przeszłości, przypomnienie zdarzeń, które miały wcześniej miejsce, by łatwiej było zrozumieć teraźniejszość. Nie sposób jest omówić wszystkich aspektów w książce, ale warto podkreślić sposób w jaki autorka przedstawiła zjawisko biedy. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że ten właśnie sposób chwyta za serce. Bieda kojarzy nam się z czymś negatywnym, wiemy, że to nie łatwa sytuacja, brak pieniędzy utrudnia funkcjonowanie. W dzisiejszych czasach mamy łatwy dostęp do wszystkiego. Dzisiejsza bieda bardzo różni się od tej w której żyli bohaterowie. Dzięki tej książce wydaje się ona dużo bliższa. To szansa, żeby rozumieć bardziej drugiego człowieka.

Nie chcę zdradzać więcej, dlatego nie pozostaje mi nic innego jak polecić powieść Małgorzaty Gutowskiej – Adamczyk „Cukiernia pod Amorem”. Zapamiętajcie tą autorkę i ten tytuł, bo warto. Jednak zanim po nią sięgniecie muszę was ostrzec. Opowieść o Gutowie to pożeracz czasu. Książka wciąga nas do swojego świata i oddaje dopiero, kiedy się skończy. Ale dobrze jest w tym świecie. Na szczęście czekają już na mnie kolejne części. 

- reklama -

Książka czeka na naszych czytelników pod numerem 577 148 965!