Cieszyn: Zawrzało w wyborczym kotle

0
1152
fot. arch. Spot
- reklama -

Wybory i wszystko co z nimi związane już prawie za nami. Znamy już skład Rady Miejskiej i Rady Powiatu. Wiemy, kto zajmie miejsce w Sejmiku Województwa Śląskiego. Większość gmin i miast poznało już nazwiska włodarzy. Cieszyniacy wyboru burmistrza dokonają dopiero 4 listopada. Przed nami więc jeszcze 11 dni oczekiwania a przed kandydatami ostatnia szansa na przekonanie wyborców do swojej kandydatury. Czas kampanii wyborczej mieszkańcy i sami kandydaci ocenili jako spokojną i bardzo merytoryczną. Pojawiły się nawet głosy, że tym razem walki i nieczystej gry nie było. Jednak jak się okazuje, druga tura rozpoczęła się niezwykle głośnym, miejskim skandalem. Wtorkowy ranek wypełnił się informacjami o rzekomym złamaniu ciszy wyborczej przez obecnego burmistrza Ryszarda Macurę. Zarzut łącznie z doniesieniem na policję skierowała kontrkandydatka Gabriela Staszkiewicz.

Co było powodem takiego oskarżenia?

Jednym z punktów październikowych obchodów upamiętniających odzyskanie niepodległości było zdjęcie grupowe, które miało zebrać mieszkańców zgromadzonych na cieszyńskim rynku. Pierwowzorem pomysłu była fotografia sprzed stu laty, którą wykonano w tym samym miejscu. Niestety, okazało się, że estetyka ujęć zaburzona zostanie przez afisze wyborcze Mieczysława Szczurka oraz Gabrieli Staszkiewicz. W czwartek Burmistrz Ryszard Macura wystąpił więc z prośbą o usunięcie wizerunków kandydatów na czas wykonywania fotografii. Gabriela Staszkiewicz zobowiązała się do sprawdzenia możliwości zasłonięcia bądź ściągnięcia baneru. Po konsultacji z prawnikiem w piątek skontaktowała się z Panem Piotrem Gruchelem (naczelnikiem wydziału kultury) informując, że ze względu na trwającą ciszę wyborczą i uroczystości na rynku nie zgadza się na zdjęcie banneru a jedynie na to, by zasłonić lub zwinąć reklamę wyborczą na czas wykonywania zdjęć. Zastrzeżeniem było, że banery nie mogą być zdemontowane i odpięte od mocowania – komitety nie mogłyby ich bowiem już wtedy powiesić z powrotem, ponieważ podczas ciszy wyborczej surowo zabrania się wykonywania takich czynności. Pomimo zakazu reklamy wyborcze powieszono z powrotem ok. godz.20, tuż po zakończeniu uroczystości na cieszyńskim rynku. Jak wynika z oświadczeń, oba komitety wyborcze nie brały udziału w ponownym montażu banerów. Odpowiedzialnością za ten incydent obarcza się rządzącego jeszcze burmistrza, ponieważ do ponownego wieszania reklam użyto wysięgnika MZD. Jak mówi Mieczysław Szczurek, na zasłonięcie a nawet ściągnięcie swojego baneru wyraził zgodę. Do sprawy trudno mu się jednak odnieść, ponieważ nie przebywał wówczas w Cieszynie i nie był świadkiem incydentu z późniejszym wieszaniem baneru. Niektóre portale informacyjne podawały iż, pan Szczurek złożył doniesienie do prokuratury, jednak jak sam potwierdza, taka sytuacja nie miała miejsca.

Jak tłumaczy sprawę Gabriela Staszkiewicz?

- reklama -

– Po uroczystościach po godzinie 19.00 osobiście rozmawiałam, zarówno z Panem Gruchelem, jak i Panem Burmistrzem, informując że w związku ze zdjęciem baneru nie może on być ponownie powieszony, gdyż trwa cisza wyborcza oraz że złożę w tej sprawie zeznania na Policji. Poinformowałam osobiście pana burmistrza Ryszarda Macurę o swoich obawach, iż wieszanie z powrotem banerów rzuci oskarżenia na moja osobę. To były moje reklamy wyborcze i mieszkańcy mogliby odebrać to jako agitację i łamanie przeze mnie prawa. W odpowiedzi usłyszałam, że jest to nadinterpretacja prawa i przy okazji takich uroczystości wymaga się również pewnych poświęceń. Po zakończeniu uroczystości ok. godz.20 pracownicy za pomocą wysięgnika z MZD powiesili na budynkach banery wyborcze. Tak jak się obawiałam, zbulwersowani mieszkańcy informowali o tym zdarzeniu Policję i Straż Miejską. Nie pozostawiono mi wyboru i postanowiłam złożyć w tej sprawie wyjaśnienia, by sama nie zostać oskarżoną o łamanie ciszy wyborczej co jest wykroczeniem. Prawo jest równe dla wszystkich i chcąc rządzić miastem musimy go przestrzegać. Żadna uroczystość nie powinna być tłumaczeniem takiego zachowania. Ważne w tej sprawie jest również to, że żadna telewizja, nawet publiczna, nie może narzucać nam takich wymagań – mówi Gabriela Staszkiewicz.

Co o incydencie w trakcie trwania ciszy wyborczej mówi rzecznik policji asp. Krzysztof Pawlik?

„W sprawie incydentów wyborczych Komenda Powiatowa Policji w Cieszynie prowadzi obecnie dwa postępowania. Pierwsze to zawiadomienie jednej z kandydujących osób, które zostało złożone w dniu 20 października 2018 – to czynności wyjaśniające dotyczące art. 67 Kodeksu Wykroczeń tj. usunięcia ogłoszenia. Drugie zawiadomienie to zgłoszenie złożone przez innego uczestnika wyborów. Dotyczy zdarzenia z dnia 13 października, a mianowicie kradzieży, przywłaszczenia ogłoszeń wyborczych. Zawiadomienie w tej sprawie zostało przyjęte przez Straż Miejską w Cieszynie i przekazane policji. W tej samej sprawie wpłynęło pisemne zawiadomienie Prokuratury Rejonowej w Cieszynie i zostało również przekazane do Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie – prowadzone są czynności sprawdzające mające na celu ustalić, czy doszło w tej sprawie do popełnienia przestępstwa z art. 284 KK .”

Głos w sprawie zabrał również burmistrz Ryszard Macura.

Rzeczywiście 20.10.2018 r. na czas robienia zdjęcia i widowiska „Sztandary Niepodległości” banery wyborcze Pani Gabrieli Staszkiewicz i Pana Mieczysława Szczurka zostały zdjęte. Z jednej strony takie są wymogi nagrań telewizyjnych programów, których charakter odbiega od politycznej narracji. Z drugiej strony zależało nam na tym, aby obchody Święta Niepodległości wolne były od aktualnej kampanii wyborczej. Zwróciłem się więc z pytaniem do obu wymienionych osób, czy nie zgodziłyby się na usunięcie lub zakrycie swoich banerów, znajdujących się na kamienicach rynkowych na ten krótki okres czasu. Otrzymałem pozytywne odpowiedzi, Pan Mieczysław Szczurek dodatkowo potwierdził to na piśmie. Banery wieczorem 20.10.2018 r. wróciły na swoje miejsce. W tym kontekście uważam, że zachowałem się zgodnie z duchem prawa, zasadami współżycia społecznego i poszanowaniem kandydatów innych komitetów.
Z przykrością jednak muszę Państwa poinformować, że jeszcze tego samego wieczoru Pani Gabriela Staszkiewicz złożyła doniesienie na mnie o możliwości złamania przeze mnie przepisów dotyczących ciszy wyborczej. Tak przynajmniej poinformowała mnie w rozmowie telefonicznej, którą przeprowadziłem z nią około południa 24.10.2018 r. Czy mówiła prawdę? Już nie wiem. Wiem natomiast, że kategorycznie nie godzę się na takie zachowanie. Przez długi czas zachowywałem spokój, nie odpowiadając na liczne zaczepki i pomówienia, wierząc, że dobrym słowem jesteśmy w stanie zrobić więcej. Może pomyliłem się, przykładając swoją miarę do innych. Jednak nie żałuję tego i jeszcze raz powtórzę, że wolę przegrać wybory niż posługiwać się niegodziwymi metodami, jakimi posługuje się Gabriela Staszkiewicz. Przykładów stawiania prywatnego interesu ponad interesem publicznym można byłoby podawać w przypadku tej Pani więcej, ale mam nadzieję, że ten bardzo dosadny wystarczy.
Piszę o tym z przykrością w setną rocznicę powołania Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego. Może w Cieszynie wcale nie szanujemy Londzina, Michejdy i Regera, pozwalając innym dzielić nas i toczyć obrzydliwe walki o „jakąś władzę”?

Czym jest więc cisza wyborcza?

Cisza wyborcza – okres, w którym pod groźbą kary zabroniony jest jakikolwiek sposób agitacji. Z założenia cisza wyborcza ma być czasem, w którym obywatele, po kampanii, mogą zastanowić się, jakiego chcą dokonać wyboru.
Zakazem objęte są wszelkie wystąpienia polityczne, manifestacje, audycje radiowe i telewizyjne z udziałem kandydatów, publikacje na ich temat, czy naklejanie plakatów. Zabronione jest także publikowanie sondaży wyborczych. W Polsce (od 1991 r.) cisza wyborcza rozpoczyna się o północy w dniu poprzedzającym dzień głosowania, a kończy się po zakończeniu głosowania (po zamknięciu lokali wyborczych); dotyczy także kampanii referendalnej. Za naruszenie ciszy wyborczej, będące wykroczeniem, grozi grzywna. Za naruszenie ciszy wyborczej uważa się nie tylko prowadzenie agitacji, ale również wszelkie dynamiczne nośniki reklamy politycznej.