Na ustrońskim dworcu kolejowym powstało magiczne miejsce, które zachwyci nie tylko najmłodszych. Dworzec Dobrych Myśli to muzeum misia i lalki. Czas spędzony w tak pluszowym towarzystwie z pewnością będzie miłym wspomnieniem.
Zawiadowcą Dworca Dobrych Myśli, a zarazem lokomotywą całego przedsięwzięcia jest Bruno Zielonka. Absolutnie misiowo zakręcona postać. Cały ubrany w strój w misiowe wzory, przez co czasem uchodzi za dziwaka, zyskuje przy bliższym poznaniu. Bardzo pozytywny człowiek. To jego marzenie od wielu lat, żeby stworzyć stałe miejsce dla moich misiów. Jego zbiór jest największy w Europie. W kolekcji znalazły się misie o gigantycznych rozmiarach, jakby prawdziwe, przerażające, świąteczne, bajkowe i do przytulania. Ale żeby miejsce było jeszcze bardziej atrakcyjne, zaprosił do współpracy i stworzenia tego miejsca innych pasjonatów.
Jednym z nich jest Anita Michałowska i jej miniaturowe krawiectwo. W świecie internetowym bardziej znana jako Anicetta, ze swoją wystawą Mała Lalka – Wielka Gwiazda. Cieszy się, że jej lalki znalazły na dworcu swoje miejsce. Cała sala jest obstawiona szklanymi gablotami, a w nich ponad pół tysiąca lalek prezentuje stroje uszyte przez właścicielkę kolekcji. Jest bajecznie kolorowo! Możemy tu podziwiać głównie lalki Barbie firmy Mattel. Najstarszą Barbie jest Barbie Bubblecut White Ginger z 1961 r. To niezła gratka dla kolekcjonerów, a takich staruszek jest tu kilka. Warto zobaczyć, jak najbardziej znana lalka na świecie, zmieniała swoje oblicza na przełomie lat – od 70’ do obecnych. Autorka ma na koncie już kilkanaście wystaw. Lalkom towarzyszy fotograficzna praca dyplomowa pt. Melancholia. Została zaprezentowana nisko, dlatego żeby niejako zmusić widza do ukłonu w stronę starej fotografii.
Jako ostatnia do teamu Dworca Dobrych Myśli dołączyła Ewa Liszka ze swoją kolekcją Lalki Świata. O zbiór dba razem z córką Jagodą. Kolekcję cechuje ogromna barwność i różnorodność. Nie sposób wymienić nawet tych najważniejszych. Są okazy bardzo maleńkie i całkiem spore. Te lalki są niezłą lekcją, bo pokazują nam regionalne stroje zarówno z Polski, jak i z różnych zakątków świata. Zatem jest to połączenie zabawy i nauki.
– Trzeba przyjechać do nas i na własne oczy obejrzeć wszystkie eksponaty. Nie wystarczy jedna wizyta, by wszystko zobaczyć. Na pewno za każdym razem można mieć wrażenie: „ale tego tu na pewno wcześniej nie było”. To miejsce łączące pokolenia. Babcie będą wspominać swoje lalki i misie, i opowiadać historie z nimi związane. Nastolatki będą komentować: to miałyśmy, a to miała koleżanka, ale nie dała się pobawić. A małe dzieci? – mamo to, TO chcę! Każdy z autorów wystawiających tu swoją kolekcję ma własne doświadczenia i obserwacje, i są absolutnie przekonani, że dosłownie każdy znajdzie tu coś dla siebie. Nie można powiedzieć, że to dla dzieci czy nawet tylko dla dziewczynek. To miejsce ma za zadanie łączyć pokolenia, więc nie ma podziału ani ograniczeń – mówią autorzy „Dworca Dobrych Myśli.” Zwiedzanie umili z pewnością oferta kawiarenki „Pociąg do kawy”.
Misiowe muzeum i kawiarenka mieści się przy
peronie 1. Dworzec PKP Ustroń,
ul. Dworcowa 4
Redakcja TC