Aktywna, zaangażowana we własne sprawy społeczność, to z pewnością, wspólnota świadoma poczucia silnych, wewnętrznych więzi, które przekładają się na przyjętą hierarchię wartości czy budowanie tożsamości. W świecie zatomizowanych społeczeństw, których członkowie kierują się partykularnymi interesami trudno jest wspólnotowość utrzymać, zwłaszcza wśród mieszkańców stale rozrastających się miast. Jak zatem utrzymać środowiskową integrację członków wspólnoty i budować wśród nich zaangażowanie w życie społeczne?
Pytanie to staje się niezwykle aktualne w obliczu niedawnych wyborów samorządowych. Pomimo tego, że cieszyły się one rekordową frekwencją w skali kraju, to trudno nie zauważyć, że brała w nich udział tylko niewiele ponad połowa uprawnionych do głosowania. Czy naprawdę nie interesuje nas, kto będzie decydował o bliższych nam sprawach? Dlaczego tak łatwo oddajemy nasz los w ręce urzędników? Czy jest szansa, by to zmienić?
dr Grzegorz Odoj – Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Śląskiego
Mówiąc o aktywnym zaangażowaniu mieszkańców w działania na rzecz miasta, mamy dziś najczęściej na myśli różnorakie formy procesu określanego mianem partycypacji społecznej (w dyskursie publicznym chyba częściej używa się obecnie terminu partycypacja obywatelska), czyli autentycznego uczestnictwa członków określonej społeczności lokalnej w rozwiązywaniu własnych problemów. Chodzi tu zarówno o wskazanie realnych trudności i potrzeb z ich punktu widzenia, jak i o współudział w podejmowanych przez władze samorządowe zasadniczych decyzjach i w wyborze konkretnych rozwiązań. Proces partycypacji stanie się jednak skuteczny tylko wówczas – zaznaczmy to wyraźnie – gdy władze samorządowe przyjmą postawę otwartą i gotową do współpracy. Pojawia się oczywiście zasadne pytanie o skuteczne formy i sposoby inspirowania mieszkańców do angażowania się w sprawy lokalne i wzięcia udziału w inicjatywach poprawiających jakość życia w miejskiej przestrzeni publicznej. Pomysłów jest sporo, a wśród nich należy wskazać przede wszystkim prowadzenie przez lokalne władze systematycznych konsultacji z mieszkańcami. Udział w spotkaniach informacyjnych można wręcz uznać za podstawową formę partycypacji. Ma ona kluczowe znaczenie dla lepszego zdiagnozowania potrzeb społecznych i efektywnego reagowania na pojawiające się problemy. Sprawna komunikacja społeczna nie tylko legitymizuje samorząd i poprawia atmosferę współpracy z nim, ale sprawia, że mieszkańcy mają pełniejsze rozeznanie w zamierzonych działaniach w sferze publicznej. Znajomość intencji władz pozwala na potencjalne korygowanie zaplanowanych już projektów i określenie właściwej listy najpilniejszych potrzeb. Wypracowanie kompromisowego porozumienia z mieszkańcami, których potrzeb nie można ignorować, jest nad wyraz konieczne, aczkolwiek – jak się wydaje – najtrudniejsze. Wszak to oni najlepiej wiedzą co im doskwiera, co najbardziej przeszkadza i jak chcieliby to zmienić. Jest to nad wyraz istotne, gdy chodzi o przełamanie bierności i pobudzenie mieszkańców zaniedbanych dzielnic czy osiedli do aktywności na rzecz najbliższego otoczenia – zatroszczenia się o miejsce ich życia, jego estetykę i wizerunek. Włączenie mieszkańców już na etapie planowania przedsięwzięcia, wydatnie zmniejsza ewentualność pojawienia się sporów czy wręcz konfliktów, zwłaszcza w sprawach drażliwych. Mozolny proces dostosowywania potrzeb do obiektywnych możliwości, ustalania zakresu działań, zestrajania niekiedy sprzecznych koncepcji i celów rozlicznych grup społecznych, może przesądzić o kształcie, kierunku, a nawet powodzeniu lub porażce „demokracji partycypacyjnej”.
Szczególną formą partycypacji i dobrym mechanizmem na jej pobudzenie jest funkcjonowanie tzw. budżetu obywatelskiego, w którym to właśnie mieszkańcy wspólnie decydują, w jaki sposób rozdysponować część środków publicznych (na ogół jest to niespełna kilka procent całkowitego budżetu miasta czy dzielnicy). Przeprowadzenie we współpracy z urzędem miejskim debaty i głosowania umożliwia ustalenie priorytetowych wydatków, mających sfinansować inwestycje uznane za pozytywne dla poprawy standardu życia w mieście. Nadmieńmy, że budżet obywatelski po raz pierwszy wprowadzono w 2011 w Sopocie, obecnie realizowany jest w kilkudziesięciu polskich miastach, również w Cieszynie. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że dzięki tej inicjatywie osoby, które były z różnych względów wyłączone z życia społecznego miasta, zaczynają w nim aktywnie uczestniczyć. Istnieje jednak problem braku odpowiednich regulacji prawnych co sprawia, że pojawiają się dowolne interpretacje założeń takiego budżetu, a władze lokalne nie przestrzegają jego wiążącego charakteru. Może to naruszać zaufanie mieszkańców do samorządu i w najbliższej przyszłości zmniejszać poparcie dla tej inicjatywy. Problemem może być też powielanie rozwiązań zastosowanych w innych miastach, ponieważ budżet obywatelski nie może być rozumiany jako standardowe i uniwersalne, a więc ponadlokalne panaceum na wszelkie miejskie bolączki. O jego kształcie decyduje bowiem konkretna sytuacja społeczna i ekonomiczna, a także, nie zapominajmy, kulturowa oraz mentalna specyfika danej społeczności. Szansą jest więc ustawowe zagwarantowanie klarownych zasad funkcjonowania tego przedsięwzięcia takich jak cykliczność, nacisk na stały (nie okolicznościowy, czytaj: przedwyborczy) dialog między mieszkańcami i przedstawicielami samorządu, ewaluacja procesu decyzyjnego, uczestniczenie mieszkańców w każdej fazie realizacji, jawna i rzetelna ocena wniosków pod kątem formalno-prawnym. Krótko podsumujmy. Współudział mieszkańców w zarządzaniu swoim miastem niesie ze sobą wymierne korzyści. Przede wszystkim w kulturze autentycznego dialogu sami angażują się w proces kreowania konceptów i inicjowania twórczych działań, zmierzających w kierunku skutecznego rozwiązania narosłych trudności. W ten sposób stają się aktywnym podmiotem zmian zachodzących w oparciu o lokalną kompetencyjność i umiejętności ludzi oraz instytucji. Udany przebieg tych działań to nie tylko lepsze warunki życia mieszkańców, lecz także nowa wartość przestrzeni w wymiarze materialnym i społecznym.