Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać ze świadomością ich wieczności.
Khalil Gibran
Za każdym razem, kiedy rok się kończy, mam takie poczucie, że dużo się działo na świecie i w polityce, że to był wyjątkowy rok, że to i tamto… Bo każdy rok jest inny. Myślę, że na Śląsku Cieszyńskim mieszkają ludzie, których aktywność zawodowa i osobista także nie pozwala na stanie w miejscu. Dla naszej redakcji był to rok wyjątkowo pracowity i pełen niespodzianek. To właśnie rok temu oddaliśmy w Państwa ręce pierwszy numer Tramwaju Cieszyńskiego. Przepełniała nas obawa, czy nowy tytuł w ogóle się przyjmie i czy tak naprawdę w dobie Internetu ma szanse przetrwać. Nie brakowało słów krytyki i wątłej wiary w utrzymanie tego medium na rynku z różnych stron. Jednak nasze obawy szybko zostały rozwiane. Od samego początku Tramwaj zyskał wiernych czytelników. Otrzymaliśmy wielkie wsparcie od mieszkańców i za to wsparcie szczególnie dziękujemy. Od samego początku naszym zamiarem było, by był to nasz wspólny regionalny magazyn. Ważnym celem było również przekroczenie tej ciągle istniejącej granicy na Olzie. Zaglądamy więc do naszych sąsiadów i rodaków mieszkających na drugim brzegu rzeki. Pokazujemy Państwu miejsca, do których warto zajrzeć. Zapraszamy naszych czytelników na spektakle Polskiej Sceny Cieszyńskiego Teatru. Jesteśmy z Państwem podczas Kina na Granicy czy Festiwalu „Bez granic”. Zaglądamy do domów PZKO i na Gorolskie Święto do Jabłonkowa. Nieustannie pielęgnujemy to, co w tym regionie najcenniejsze, tradycję i historię. I to właśnie historia Księstwa Cieszyńskiego nieustannie motywuje nas by o niej pamiętać i budzić w nas wszystkich poczucie tożsamości terytorialnej. Od pierwszego numeru pojawiają się również felietony pisane gwarą. To ważny element tego miejsca. Ważny nie tylko dla starszych mieszkańców, ale także dla młodego pokolenia, bo gwara jest naszą nieodłączną częścią i bogactwem kulturowym.
Dzisiaj patrzymy na ten mijający rok z wdzięcznością. Był to, pomimo trudów i ciężkiej pracy, rok pełen dobrych lekcji i wielu cennych przyjaźni. Istniejemy na medialnym rynku dzięki naszemu wydawcy i zaufaniu jakim nas obdarzył. Tramwaj Cieszyński zmienia się i ewoluuje, zmienia się również grupa redakcyjna. Dołączyły do nas osoby, które wzbogacają to pismo swoją wiedzą historyczną, talentem pisarskim i pracą graficzną. Szczególnie dziękujemy za dobrą współpracę historykowi Jackowi Cwetlerowi, a także Dariuszowi Bożkowi, Karolowi Cieślarowi. Panowie od samego początku zdobyli serca naszych czytelników. Docenić należy w tym miejscu naszą koleżankę Małgosię Perz, która wkłada całe swoje serce, by nasz miesięcznik był ciekawy graficznie, oraz kolegę Roberta Kanię który wzbogaca sport pięknymi zdjęciami. Chcemy również podziękować wszystkim tym, którzy pomagają nam w dystrybucji magazynu oraz nieustannie wspierają naszą inicjatywę. Jesteśmy dumni, że już rok możemy w Państwa ręce oddawać Tramwaj Cieszyński bo jest to, przede wszystkim, nasz wspólny magazyn. Święta Bożego Narodzenia oraz zbliżający się Nowy Rok przynoszą nadzieję i siłę by być dla Państwa nadal i nieustannie.
Gdy byłam małą dziewczynką moja babcia powiedziała mi, że jeśli złapie się świetlika i wypowie się na głos życzenie, spełni się. I łapałam świetliki marząc na głos o nowych trampkach, o drewnianym wózku, o dużej czekoladzie i by szybciej dojrzewały czereśnie. I spełniały się moje marzenia podsłuchiwane przez babcię. Nawet czereśnie jakby szybciej dojrzewały.
W tym szczególnym czasie życzę nam wszystkim byśmy umieli głośno marzenia wypowiadać ale byśmy również umieli tych marzeń słuchać. Byśmy na chwilę odłożyli smart fony, wyłączyli wszystkie grające urządzenia i posłuchali ciszy, bo w ciszy łatwiej usłyszeć bliskich. I właśnie tej bliskości życzmy sobie wzajemnie. Ja życzę nam wszystkim, rzeczywistości piękniejszej od marzeń.