Panujący nam wielki SMOG

0
1205
fot. arch. Spot
- reklama -

Smog snujący się nad polskimi miastami stał się ostatnio bardzo medialnym tematem. Co wiemy o tych zanieczyszczeniach powietrza? Czy my sami nie powodujemy takich zanieczyszczeń działając na szkodę ludzi ale przede wszystkim najbliższych?

Mitem jest powtarzana od lat informacja, że smog wisi tylko nad Krakowem czy Warszawą. Niestety szybciej udałoby się wymienić miejsca czyste niż te zanieczyszczone. Tylko dobrze przewietrzone nadmorskie miasta mogą szczycić się w miarę czystym powietrzem. Cała reszta kraju oddycha brudnym, a nawet bardzo brudnym smogiem. Zawsze znajdzie się ktoś, kto przypisze przesadę tym stwierdzeniom. Niestety 33 z 50 miast najbardziej zanieczyszczonych leży w Polsce. To wynik raportu Światowej Organizacji Zdrowia WHO, który już kilka miesięcy temu nagłośniła Polska Zielona Sieć. 

Może na początek warto dowiedzieć się z jakim smogiem mamy do czynienia.

To nic innego jak zanieczyszczenia antropogeniczne utrzymujące się w powietrzu w wyniku niesprzyjających zjawisk atmosferycznych: bezwietrznej pogody czy mgły szczególnie w okresie grzewczym. Brzmi to jednak mało przekonująco. Mamy dwa rodzaje smogu: typu londyńskiego i typu Los Angeles. To z czym my mamy do czynienia to smog typu londyńskiego. Nazwa pochodzi od stolicy Wielkiej Brytanii. W 1952r. w wyniku panującego tam smogu zmarło 12 tysięcy osób. To spowodowało drastyczne zmiany w wyniku których dzisiejszy Londyn jest czystszy niż polskie uzdrowiska. Rabka Zdrój to miejsce w którym od lat nawet w okresie zimowym rodzice leczą dzieci z astmą, alergią i innymi schorzeniami pulmonologicznymi. A to właśnie w Rabce norma rakotwórczego benzapirenu jest ponad ośmiokrotnie przekroczona. Zakopane natomiast, miasto sportów zimowych i miejsce przepełnione turystami odnotowuje ok. 900% normy. Dla porównania w Londynie stężenie benzoapirenu jest na poziomie 20% normy.

- reklama -

Smog jest problemem wielu miast, nie tylko tych dużych. W pierwszej dziesiątce rankingu zasmogowanych miast nie ma Krakowa. Jest za to Żywiec i Pszczyna, Nowy Targ. Niestety nie ma w Polsce miast i wsi czystych, są tylko nieprzebadane. Sucha Beskidzka od lat zmaga się z dość wysoko przekroczonymi normami. By uniknąć niechlubnej pozycji i nacisków mieszkańców na zmiany władze miasta postanowiły urządzenie do pomiaru zapylenia zlikwidować. Jak to mówią „co z oczu to z serca”. Smog jednak z Suchej Beskidzkiej nie zniknął a mieszkańcy nadal smogiem oddychają. 

Istnieje wiele badań epidemiologicznych, które potwierdzają, że w czasie wysokich stężeń pyłów umiera znacznie więcej ludzi. Smog ma też inne następstwa zdrowotne, takie jak: częstsze alergie, zaburzenia płodności, a nawet poronienia oraz zmniejszenie wagi urodzeniowej noworodków. Smog w naszym kraju nie jest zjawiskiem nowym, ale dopiero od kilku lat mówi się o nim więcej. Można śmiało rzec, że jest stary jak węgiel. Wielu ludzi myli fakty dotyczące roli węgla w zanieczyszczeniu powietrza podkreślając, że Niemcy spalają go dużo więcej a mają mimo to czystsze powietrze. Takie informacje mają na celu wykluczenie negatywnego wpływu polskiego węgla na powietrze. Prawdą jest, że Niemcy spalają go więcej od nas ale spalają go głównie w elektrowniach zaopatrzonych w dobre filtry. Ma to co prawda zły wpływ na zmiany klimatyczne ale pozwala ludziom oddychać czystszym powietrzem. U nas oprócz spalania węgla w elektrowniach (nadal niewyposażonych w filtry) ok 10 milionów ton węgla spalanych jest w gospodarstwach domowych. Na rynek trafia złej jakości węgiel, który nie byłby dopuszczony do sprzedaży np. w Czechach. Do ogrzewania używa się wysokoemisyjnego drewna oraz odpadów co jest nielegalne. Pomimo regulacji ustawy śmieciowej nadal palimy plastik czy inne szkodliwe śmieci.

Smog, którym oddychamy na co dzień możemy porównać do palenia papierosów. Oddychając polskim powietrzem stajemy się biernymi palaczami. I tak przeciętny warszawiak bez względu na wiek wypala ok. 1000 papierosów rocznie. Krakowianin czy zakopiańczyk wypala ok. 2-3 tysiące rocznie. 

Jak chronić się przed największym stężeniem smogu?

Warto na ten temat dowiedzieć się jak najwięcej. Przydatna staje się aplikacja informująca o stanie powietrza w naszym otoczeniu. Nie powinniśmy w smogu biegać czy nawet spacerować. Szczególnie w tym czasie w domu powinny pozostać osoby starsze, dzieci i kobiety w ciąży. Warto zaopatrzyć się w maskę z filtrem HEPA, a także w oczyszczacz powietrza. 

Co my jako obywatele możemy zrobić?

1. Zainwestować w czystsze ogrzewanie. Warto zapytać w swojej gminie o dotacje, które można na ten cel pozyskać.

2. Ocieplić dom- w ten sposób możemy zmniejszyć zapotrzebowanie na ciepło nawet o 40%. Taka inwestycja powinna zwrócić się w ciągu 8 lat.

3. Unikać palenia w kominku w czasie epizodu smogowego. Warto również zadbać o dobrej jakości drewno. 

4. Używać ekologicznych środków transportu. Jeśli to możliwe trasę pokonać pieszo. Realne emisje w ruchu miejskim są często wyższe od odnotowanych w testach. 

5. Edukować znajomych, sąsiadów a przede wszystkim dzieci. Wypracowane za młodu dobre nawyki przyniosą efekty w przyszłości. Działania oddolne i konstruktywny dialog z władzami lokalnymi już wiele razy pokazał, że naprawdę można wiele osiągnąć. 

Niestety polski rząd od lat „obija” się w kwestii walki ze smogiem. Alarm smogowy ogłaszany jest dopiero przy stężeniu pyłów zawieszonych równym 600% normy. Dla porównania taki alarm we Francji przy 160% normy. Od lat czekamy na rozporządzenia normujące jakość kotłów i paliw dostępnych na polskim rynku. Dzisiaj jesteśmy śmietniskiem Europy. Z ustawy antysmogowej, dzięki której sejmiki województw mogą określić UCHWAŁĄ dopuszczalne kotły i paliwa na danym obszarze skorzystał Kraków. Taką uchwałę w ostatnich dniach przyjął jednogłośnie Sejmik Małopolski. Ustawa ta zakłada, że od 1 lipca w całym regionie małopolskim będzie można montować w nowych domach wyłącznie piece do ogrzewania na paliwa stałe, spełniające najwyższe normy emisyjne. Stare kotły muszą zostać wymienione do 2023 r. 

Jak wygląda walka ze smogiem w Cieszynie? Zapytaliśmy o to Burmistrza Miasta Ryszarda Macurę.

– W Cieszynie staramy się radzić sobie z problemem na różnych płaszczyznach. Między innymi stawiamy na edukację. O ile w zeszłym roku prowadziliśmy kampanie informacyjną kierowaną do mieszkańców za pomocą mediów. W tym roku przygotowane będą broszury i materiały edukacyjne kierowane przede wszystkim do szkół. Dorośli przyzwyczajeni do wyrobionych nawyków często nie chcą niczego zmieniać albo wręcz potrzeby tych zmian nie widzą. Nie ma na to wpływu urzędnik, ale może mieć dziecko. Dzieci edukują swoich rodziców i upominają. To dobra droga – podkreśla burmistrz.

Regularnie badany jest poziom zanieczyszczenia powietrza przez Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Stąd ostatnia reakcja 9 stycznia, podjęta wówczas, gdy osiągnęliśmy tzw. poziom informowania, czyli poziom przekraczający 200µg/m3 średniodobowego stężenia pyłu zawieszonego PM10. Z reguły zdarza się to raz lub kilka razy w roku przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych. 9 stycznia przekroczyliśmy ten próg alarmowy, ale już 10 stycznia zanotowaliśmy spadek stężenia. Niestety znajdujemy sięw miejsc o przemysłowym charakterze, co z pewnością nam nie sprzyja. Na szczęście nie znaleźliśmy się na liście tych miast najbardziej zanieczyszczonych. Niestety ten poziom pyłów w naszym mieście i tak jest zbyt wysoki, dlatego staramy się podejmować takie działania, by go zmniejszyć – mówi burmistrz.

Niestety problem palenia w piecach „czym popadnie” ma różne przyczyny. Zdarza się, że jest to złe przyzwyczajenie ale też powodem jest zła sytuacja ekonomiczna. Niestety my sami nie wymagamy i nie upominamy sąsiadów pomimo wiedzy, że palą w piecu produktami niedozwolonymi. Uprawnienia do tego by piec sprawdzić jak i sprawdzić rodzaj spalanego paliwa ma Straż Miejska. Niestety do tej pory nie zostali wyposażeni w urządzenia, które mogłyby taki piec sprawdzić. Czy jest szansa na zakup takich urządzeń?

– Mamy sporo sygnałów o potrzebie zakupu takiego sprzętu i potrzebie takich kontroli. Z pewnością działania Straży Miejskiej będą ukierunkowane w tą stronę. W minionych latach strażnicy byli szkoleni w zakresie reagowania na zanieczyszczenia środowiska. Szczęśliwie zmienia się mentalność ludzi w podejściu do czystości powietrza i to co nie raziło 10 lat temu teraz razi a mieszkańcy sami zgłaszają problem. Dzisiaj mówimy o tym bardzo głośno i dobrze, że tak jest. Myślę, że to jest element tej edukacji, który sprzyja dobrym zmianom.Ponadto ciągle staramy się zachęcać mieszkańców do wymiany pieców. W ostatnich latach wydaliśmy miliony złotych na wymianę pieców i docieplanie budynków. Przede wszystkim robimy to w budynkach wielorodzinnych. Zauważalny jest w tych miejscach efekt ekonomiczny i ekologiczny. Stąd w tym roku przygotowujemy się do wymiany pieców w kolejnych wielorodzinnych budynkach w centrum miasta. Zakwalifikowaliśmy kilka takich budynków do realizacji w Regionalnym Programie Operacyjnym. Inwestycja ta kosztować będzie ponad półtora miliona złotych. Przygotowujemy się również do możliwości korzystania z funduszy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.

Czy Rada Miejska Cieszyna może bądź chce przyjąć uchwałę antysmogową? Pójdzie w ślady Małopolski?

Przyjęcie przez Radę Miejską Cieszyna specjalnej uchwały antysmogowej na razie nie jest jeszcze potrzebne. Na tym etapie wystarczą regulacje na poziomie ustawodawstwa ogólnokrajowego. Te działania są dla Cieszyna wystarczającym rygorem. Trzeba zdać sobie sprawę, że przyjęcie takiej ustawy jest bardzo kosztowne nie tylko dla miasta ale i mieszkańców – podkreśla burmistrz.