Pracownia Caffe
ul. 11 listopada 46, Bielsko-Biała
Idąc do ulubionego sklepu z zabawkami na ulicy 11 listopada w Bielsku moją uwagę przykuł szyld ze skrzyżowanymi igłami PRACOWNIA CAFFE.
Hm… zajrzałam w bramę. Sień (jak to zwykle bywa) mało ciekawa, ale nieco dalej przyciągają wzrok bielone palety ułożone w ławę, na niej kolorowe poduszki a nad nią jasny parasol w kolorze lnu. Wszystko to razem tworzyło intrygującą całość. Weszłam do środka i ku mojemu zaskoczeniu odkryłam niezwykłe miejsce. Na środku stał ogromny stół z rozłożonymi wykrojami. Za nim piękna sofa, na której siedziały urocze misie. Obok wieszak z ubrankami (nie tylko) dla dzieci. Z lewej strony bar z potężnym ekspresem do kawy, w oknie nieco ukryty, bardzo nastrojowy stolik z krzesłami, akurat żeby wypić małe espresso z przyjaciółką. A z prawej… kącik dla dzieci! Na ścianie tablica kredowa, mały stoliczek z krzesełkami, kredki, książeczki i skrzyneczki z zabawkami. Wśród zabawek królują misie, rozłożone w różnych miejscach, bo jak się okazuje, to właśnie tutaj powstają. Wszystkie ręcznie robione. W pracowni wykonano ich ponad tysiąc i co ważne nie ma dwóch takich samych, każdy jest inny, wyjątkowy. Gości przyjmuje zawsze uśmiechnięta pani Ilona, która spełnia swoje marzenia o prowadzeniu wyjątkowej kawiarni. I rzeczywiście jest wyjątkowa. Można tu wpaść na pyszną kawę, koktajl czy deser, a przy okazji zrobić drobne poprawki krawieckie czy umówić się na warsztaty, po których zabiera się ze sobą własnoręcznie uszytego misia. W pracowni organizowane są również warsztaty z rękodzieła dla rodziców i dzieci (w użyciu szydełko, drut, sznurek), lepienia pierogów czy pieczenia pierniczków.
To, co ujmuje w Pracowni Caffe to wyjątkowo ciepło zaaranżowana przestrzeń, w której czuje się, że ktoś oddał jej serce. Można tu wpaść, by przewinąć maluszka i kawę zabrać ze sobą, ale po co, skoro miejsce jest tak pełne uroku, że chce się zostać dłużej.