Walka od pierwszej do ostatniej minuty o każdy centymetr lodowiska, spektakularne akcje, zachwycające gole, wreszcie zwycięstwa ulubionej drużyny – oto za co najczęściej cenimy hokejowe mecze.
Kolejny ligowy sezon powoli zbliża się do najważniejszych rozstrzygnięć, w kwietniu bowiem dowiemy się, kto najlepiej zniósł trudy sezonu trwającego od września. Każdy z zespołów walczących o mistrzostwo ma w nogach ponad 60 ligowych spotkań. Wiele z tych meczów noszą w pamięci kibice. A doskonałe widowisko sportowe składa się z wielu składników.
1. Niektórzy fani hokeja żartują, że sezon regularny to jedynie 52 mecze przygotowawcze, które przez 6 miesięcy rozegra każda z drużyn. A prawdziwa liga zaczyna się dopiero w play-offach. Rywalem trzynieckich Stalowników w ćwierćfinale byli Piraci z Chomutowa. Niestety okazali się lepsi, i wyeliminowali Ślązaków z dalszej rywalizacji.
2. Sezon zasadniczy zawodnicy HC Oceláři zakończyli na 2 miejscu w tabeli, ustępując jedynie Białym Tygrysom z Liberca. Od września na lodzie w trzynieckiej Werk Arenie nie brakowało walki, a jednym z najwaleczniejszych zawodników okazał się Amerykanin Cory Cane.
3. Podporą Stalowników od dawna są bramkarze – w tym sezonie mnóstwo dobrej i przede wszystkim skutecznej pracy wykonali Peter Hamerlik oraz Šimon Hrubec (na zdjęciu).
4. Oto najpiękniejsza strona hokeja. W czasie gdy zawodnicy przelewają siódme poty na lodzie, by osiągnąć jak najlepszy wynik, ich życiowe partnerki dopingują na trybunach do ostatnich sekund. A w przerwie między tercjami zawsze znajdą chwilę, by spotkać się we własnym gronie i ocenić grę swoich hokeistów.
5 i 11. Pewnie bez ich udziału mecze hokejowe odbywałyby się zapewne z powodzeniem. A jednak stała obecność cheerleaderek w Werk Arenie stała się tak ważnym elementem widowiska, że trudno sobie wyobrazić mecze bez zawsze uśmiechniętych i zwykle roztańczonych, sympatycznych dziewczyn.
6. Nieodłączny element każdego meczu, czyli podziękowanie kibicom za doping.
7. Gracze lubią dziękować za wsparcie także swoim najbliższym. O tym rytuale zawsze pamięta napastnik Martin Adamsky.
8. Choć „Tramwaj Cieszyński” ukazuje się dopiero od stycznia, ma już swoich Czytelników. Jednym z nich jest Aron Chmielewski, zawodnik trzynieckich Stalowników, z którym wywiad opublikowaliśmy w poprzednim numerze naszego miesięcznika. A napastnikowi życzymy z tego miejsca udanych występów na Mistrzostwach Świata z reprezentacją Polski.
9. Tradycją ekstraligowych zmagań jest, że mecze w fazie play-off poprzedza wykonanie czeskiego hymnu. W przeszłości na trzynieckim lodowisku pieśń interpretowali już m.in. Jaromir Nohavica czy Ewa Farna. W tym roku pod Jaworowym postawiono na wersję instrumentalną. Wykonawcą okazał się Roman „Izzi” Izaiáš, frontman znanej grupy Doga.
10. Vladimír Dravecký to jeden z najskuteczniejszych napastników w barwach HC Oceláři Trzyniec. Nie tylko potrafi strzelać bramki, ale także cieszyć się po ich zdobyciu.