Pan Darek przekracza granice

0
1511
fot. Fryderyk Dral. Pan Dariusz Plinta w sali sesyjnej cieszyńskiego ratusza.
- reklama -

Przykład Pana Darka Plinty pokazuje, że można wrócić do normalności, nawet gdy się wydaje, że los nie daje nam na to już żadnej szansy. Pomimo całkowitego paraliżu spowodowanego wypadkiem drogowym, po wielu latach terapii i ciężkiej, pełnej samozapracia pracy, dziś Pan Darek funkcjonuje niemal normalnie i czuje się życiowo spełniony.

Wracając z pracy do domu na rowerze Pan Dariusz Plinta doznał nieszczęśliwego wypadku. Uderzenie głową w asfalt spowodowało uraz rdzenia kręgowego na odcinku szyjnym kręgosłupa. W wyniku tego wypadku Pan Darek został całkowicie sparaliżowany, stracił czucie w rękach, nogach oraz w klatce piersiowej. Wydawać by się mogło, że wypadek przekreślił jego dalsze życiowe szanse. Długo trwał czas leżenia w szpitalach i żmudnej rehabilitacji. Jednak upór i zaangażowanie Pana Darka doprowadziły do tego, że dzisiaj jest w stanie poruszać się za pomocą kul łokciowych. Warto dodać, że nie porzucił również swoich sportowych pasji i nadal może spędzać aktywnie czas. Uprawia kolarstwo na trójkołowym rowerze oraz łucznictwo. Pan Darek w trybie eksternistycznym zdobył wykształcenie średnie, a po maturze kontynuował swoją edukację w Wyższej Szkole Finansów i Prawa w Bielsku-Białej, która na szczęście była dostosowana dla osób niepełnosprawnych. Licencjat uzyskał z rachunkowości, a tytuł magistra obronił w dziedzinie bezpieczeństwa wewnętrznego. Tematem jego pracy magisterskiej był „Euroregion Śląska Cieszyńskiego – Tesinskie Slezsko – Rozwój integracji społecznej w strefie transgranicznej”. Temat zainteresował cieszyńskiego burmistrza Ryszarda Macurę, który postanowił wyróżnić Pana Darka zapraszając go na jedną z sesji Rady Miejskiej. Cieszyńscy radni mogli się przekonać jak bardzo jest ważny dla Pana Darka problem przekraczania granic, który dotknął go osobiście. Rodzina Pana Darka częściowo mieszka po czeskiej stronie granicy i zawsze go ciekawiło, dlaczego tak naprawdę nie może przechodzić przez most graniczny o każdej porze, bez żadnej kontroli. Dopiero po wejściu Polski i Czech do Unii Europejskiej i przystąpieniu do strefy Schengen jest to w pełni możliwe tak jak dzisiaj.

– Z przeprowadzonych przeze mnie badań wynika, że wśród młodzieży mało odczuwalna jest granica między Polską i Czechami. Młodzi ludzie są przyzwyczajeni do tego, że mogą swobodnie przechodzić przez mosty na Olzie do sąsiedniego kraju – podsumowuje Pan Dariusz.

(domaz)

- reklama -