Tak już mam w życiu, że lubię materializować pamięć i utrwalać ślady historii. Nie chcę wyliczać wszystkich moich inicjatyw w tej materii, pozwolę sobie jednak przedstawić czytelnikom siedem miłych mojemu sercu „pomników”, które dzięki współpracy z rzeźbiarzami, inwestorami i ofiarnymi społecznikami zostały zrealizowane na terenie Śląska Cieszyńskiego.
„Każdy wiek ma swoje prawidłowości, swoją odrębność. Cóż innego jak nie przekora i manifestowana opozycja, cechuje nastolatków. Potem lata się jakoś układają, doroślejemy i mądrzejemy. Nie walimy już głową w mur, czasami rezygnujemy z ideałów w zamian za spokojniejszą bezproblemową egzystencję. Wyzbywamy się młodzieńczych porywów, coraz częściej spoglądamy na rzetelną zapłatę i pytamy – co za ile. Wtapiamy się w otoczenie, coraz rzadziej pozostawiając w nim własne indywidualne ślady. Są jednak jednostki, które dorośleją wraz ze swoimi marzeniami. Ich życiowe kredo pozostaje wciąż niezmienione. To są ludzie, którzy nie rezygnują.” (Głos Ludu 14.10.1989, anons wywiadu, jakiego udzieliłem w audycji dla ostrawskiej rozgłośni Czeskiego Radia autorstwa Otylii Toboła pod tytułem „Człowiek, który nie zrezygnował”)
Tak zostałem przedstawiony prawie trzydzieści lat temu… Człowiek uporu, cierpliwości w aktywnym oczekiwaniu realizacji swoich projektów i marzeń. Nie wiem, czy to nie wyidealizowany obraz mojego charakteru, zdarza mi się jeszcze i dzisiaj być niecierpliwym, „walącym głową w mur”. Spoglądając wstecz, widać te długie lata raczej „niecierpliwego oczekiwania”.
Pod koniec marca 2014r. przed Teatrem Cieszyńskim zostały odsłonięte pamiątkowe płyty w posadzce przed głównym wejściem do budynku. Ten projekt przyśnił mi się już w 2007r. Pierwotnie bowiem w tym miejscu miała stanąć fontanna, ale miasto nie chciało się na nią zgodzić, bo miało niedobre doświadczenia z fontanną na rynku. Niejako w zastępstwie zaproponowałem więc, by wmurować tam pamiątkowe płyty, które zaprezentują 70-letnią historię teatru oraz ludzi związanych z cieszyńską sceną. Od pomysłu do realizacji ubiegło 7 lat! A jednak realizacja stała się rzeczywistością. Gwiazdy ponad 50 aktorów i innych zasłużonych ludzi Teatru Cieszyńskiego zabłysły! Co roku z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru dyrektor Karol Suszka w asyście członków wszystkich trzech scen teatru oraz aktorów-seniorów uroczyście zmienia jedną z gwiazdek na konkretne nazwisko zasługujące na wieczną pamięć. Ostatnim, który w tym roku został w ten sposób uhonorowany, był wybitny aktor sceny polskiej, który niedawno nas opuścił… Ryszard Pochroń.
Siódemka w tytule naszej wędrówki do przystanków pamięci jest symboliczna. W tym roku w ostatni weekend maja, czyli 27.5.2018r. spotykają się Cieślarowie z całego świata już po raz siódmy. Od roku 2012 organizujemy coroczne międzynarodowe „Spotkania na szczycie” rodu Cieślarów, którym towarzyszą akcje sportowe, konferencje, koncerty, wystawy, projekcje filmowe, rocznice itp.
W 2013 roku został w miejscu spotkań na szczycie góry odsłonięty kamienny obelisk. Zaprojektowałem obelisk w formie prostopadłościanu wysokości półtora metra. Jego zwieńczenie jest ścięte do kształtu porzypominającego siekierą, narzędzie charakterystyczne dla cieśli… i Cieślarów. Obelisk z granitu śląskiego wykonał rzeźbiarz Martin Kuchař z zaolziańskiej gminy Wielopole (absolwent Wydziału Artystycznego Uniwersytetu Śląskiego).
Realizacja była możliwa dzięki licznym sponzorom oraz nieodpłatnemu użyczeniu miejsca pod budowę na prywatnej działce przylegającej do granicy z Republiką Czeską.
Niedaleko naszego domu w Czeskim Cieszynie-Koniakowie jest miejsce, gdzie spotykają się granice czterech, kiedyś samodzielnych gmin. Mało tego spotykają się w tym miejscu cztery drogi, jedna prowadzi na północ do Grodziszcza (dziś część Cierlicka), druga na wschód do Koniakowa (dziś część Czeskiego Cieszyna), trzecia na południe do Górnego Żukowa (również część Czeskiego Cieszyna) i czwarta na zachód w stronę Trzanowic. Nic więc dziwnego, że w tak wyjątkowym miejscu ustawiono kamień graniczny. A było to 10 lipca 1938 roku, w dwudziestą rocznicę samodzielnej Czechosłowacji. Wokół kamienia zasadzono cztery lipy a wzdłuż dróg aleje czereśni. Jeszcze w tym samym roku został kamień wyrwany przez Wojsko Polskie i porzucony w zaroślach, skąd w 1945 roku został za pomocą czołgu wyciągnięty na miejsce przy czwórstyku.
W czasie, kiedy byłem samorządowcem w Cierlicku musieliśmy zrobić replikę kamienia granicznego, który był w bardzo złym stanie (został przekazany do muzeum). Nowy kamień na czwórstyku jest wykonany z lepszego materiału (piaskowiec maletinski), realizacji dokonał rzeźbiarz Martin Kuchař, z którym już wtedy współpracowałem. Są na nim tylko nazwy czterech byłych gmin… Na polach koło czwórstyku odbywają się doroczne uroczystości gminne połączone z konkursem jazdy konnej oraz innymi atrakcjami. Koło kamienia granicznego przebiega ścieżka rowerowa nr 6090, która łączy zbiorniki wodne w Żermanicach i Czeskim Cieszynie.
Na południowym stoku Czantorii jest miejsce szczególne. Dojść do niego można znakowanymi szlakami turystycznymi od schroniska na Czantorii lub z mojej wioski rodzinnej – Nydku. To tak zwany „leśny kościół“ na Zakamieniu. Były tu odprawiane tajne, ewangelickie nabożeństwa w latach 1654-1709. Pozostałością po nich jest krzyż wyryty na skale pełniącej funkcję ołtarza. W 1992 roku została w tym miejscu odsłonięta tablica pamiątkowa poświęcona ks. Jerzemu Trzanowskiemu (w jęz. polskim i czeskim). Pamiątkowa tablica na Zakamieniu leży przy szlaku „rycerskim” i czerwonym szlaku turystycznym.
Już w roku 1990 staraliśmy się o społeczną rehabilitację tego miejsca. Pamiętam, z jakim wzruszeniem odgrzebywałem blok skalny, na którym znalazłem wyryty krzyż i literę „B”. Zaprojektowałem płytę pamiątkową, krzyż tworzony z czterech tekstów a na nim exlibris Jerzego Trzanowskiego – kielich z fiołkami. Zrobiliśmy wspólnie z Martinem Kuchařem odlew gipsowy tego kielicha z płyty umieszczonej na Malostranskim Rynku w Pradze. To taka ciekawostka, Trzanowski był nauczycielem akademickim w Pradze i chcieliśmy na tej płycie mieć coś, co łączy Pragę i Śląsk Cieszyński.
Przed wejściem do kościoła w Trzanowicach stoją dwa pomniki. Pierwszy z 1956 roku autorstwa słowackiego rzeźbiarza Ladislava Pollaka jest poświęcony Jerzemu Trzanowskiemu, którego pradziadek Adam był wójtem w Trzanowicach.
Drugi pomnik upamiętnia pierwszego pastora samodzielnego zboru w Trzanowicach Ks. Władysława Santariusa. W symboliczny sposób chcieliśmy pokazać trud pracy duchowego przywódcy w czasach komunistycznego państwa. Współautorem rzeźby jest nieżyjący już artysta Ota Cienciala z Hawierzowa. Odsłonięcie tego pomnika odbyło się w 1999 roku.
Współpraca z moim przyjacielem rzeźbiarzem Martinem Kuchařem zaowocowała jeszcze jednym pomnikiem. Jest to hołd ofiarom II wojny światowej postawiony w Gródku na Zaolziu. Dwie kamienne belki splecione koroną cierniową, tablica z imionami ofiar (odlana w Hucie Trzynieckiej) położona u podnóża krzyża.
I jeszcze jeden krzyż. Ten został wykuty w skale, w miejscu wydobywania piaskowca na budowę Kościoła Jezusowego w Cieszynie. Takich miejsc na Śląsku Cieszyńskim było wiele. Jedno z nich znajduje się w obrębie mojej posesji w Czeskim Cieszynie-Koniakowie. Z okazji 300- lecia powstania Kościoła Jezusowego zdecydowałem się upamiętnić miejsce, w którym przodkowie z wielkim poświęceniem pozyskiwali materiał pod budowę Kościoła.
Jestem przekonany o tym, że przyjemniej jest honorować żyjących, wybitne postaci Śląska Cieszyńskiego. W mojej głowie powstała idea przyznawania nagrody promotorom dobrego imienia naszego regionu w świecie. Tak w roku 2013 powstała nagroda CIESZYNIT UZNANIA, której laureatem jest m. in. nasz zaolziański rodak, premier RP, przewodniczący Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek, europoseł dr. Jan Olbrycht, prof. Daniel Kadłubiec i ks. prof. Józef Budniok. Kapituła nagrody w jubileuszowym roku 2018 pragnie przyznać „cieszynity” twórcom kultury. Ale o tym napiszę w następnym numerze.