Zaczęło się całkiem niewinnie od zajęć w miejscowym Domu Kultury. Dzisiaj są Mistrzyniami Świata w acro dance. Zuzia Żydek i Martyna Sajdok, mieszkanki Chybia, uczennice, koleżanki i dobre przyjaciółki. Tak o Zuzi i Martynie mówią koledzy ze szkoły i podwórka, choć tam akurat przebywają najmniej. Cały wolny czas poświęcają bowiem na treningi i ćwiczenia. Co to takiego acro dance i jak ważny jest w życiu nastolatek?
Acro dance to styl tańca, który łączy technikę tańca klasycznego z precyzyjnymi elementami akrobatycznymi. Jest definiowany przez jego sportowy charakter, unikalną choreografię, która płynnie łączy taniec i akrobatykę, a także wykorzystanie akrobacji w kontekście tanecznym. Jest to popularny styl tańca amatorskiego w tańcu wyczynowym, a także znanym w profesjonalnym teatrze tańca i współczesnych produkcjach cyrkowych, takich jak te cirque du Soleil. Taniec ten jest znany pod różnymi innymi nazwami, w tym akrobatycznym tańcem i tańcem gimnastycznym, choć najczęściej nazywany przez tancerzy, a nawet profesjonalistów jest po prostu acro.
Acro jest szczególnie wymagający dla tancerzy, ponieważ wymaga od nich przeszkolenia zarówno w zakresie tańca jak i umiejętności akrobatycznych.
Jak więc zaczęła się Wasza historia z tym tańcem?
Zuzia: Nasza przygoda z Acro dance zaczęła się już sześć lat temu. Właśnie wtedy zaczynając przygodę w duecie tanecznym. z Martynką Sajdok zaczęłyśmy uczęszczać na zajęcia akrobatyczne, gdzie uczyłyśmy się wielu skomplikowanych elementów akrobatycznych. Zdobyte umiejętności przysłużyły się do wejścia w acro dance, więc w sumie nasza przygoda z Akro dance zaczęła się sześć lat temu Sam taniec trenujemy od 10 lat.
Tańczycie w duecie, co jak wiemy z różnych historii bywa czasem trudne. Dobór odpowiedniego partnera, w tym przypadku partnerki był oczywisty, czy jednak były trudności?
Zuzia: Dobór partnera, a w tym przypadku partnerki, był bardzo szybki i może nieprzemyślany, jednak po pierwszym treningu okazało się, że był to strzał
w dziesiątkę. Nasza przygoda w duecie zaczęła się od tego, że poznałyśmy się na pokazie i stwierdziłyśmy:
– Hej ,lubię cię, chce z Tobą tańczyć!
Tak właśnie zaczął się nasz duet, a nasi trenerzy (Justyna Kaczmarska Orawiec i Sławomir Orawiec ) zaryzykowali. Dla nas był to początek nie tylko wspólnych treningów, ale przede wszystkim pięknej przyjaźni.
Swoje życie podporządkowałyście ćwiczeniom i zawodom. Jak wygląda tak naprawdę Wasz dzień? Jak godzisz to ze szkołą, spotkaniami z przyjaciółmi?
Martyna: Nasz dzień opiera się na rutynie tzn. wstajemy rano, idziemy do szkoły, a po szkole od razu na trening. Oczywiście czasu dla znajomych oraz czasu wolnego jest bardzo mało, ale staramy się to wszystko pogodzić. Zawsze jest wybór, a ja właśnie takiego dokonałam i nie żałowałam nigdy.
Pod tą wymagającą dość pasję podporządkowany musi być również grafik Waszych rodzin, jak oni sobie radzą z częstymi wyjazdami do Karkowa na treningi? Z Chybia do Krakowa to odległość przecież ponad 100 km.
Martyna: Nasi rodzice zawsze poświęcają nam wolny czas i wspierają w naszej pasji, dlatego możemy powiedzieć, że przyzwyczaili się do takiego trybu życia. Bardzo wiele im zawdzięczamy, ponieważ gdyby nie oni, nie mogłybyśmy trenować i podróżować po świecie, biorąc udział w zawodach i turniejach.
Pandemia mocno pokrzyżowała pewnie grafik zajęć, jak radziłyście sobie w tym czasie?
Zuzia: Okres pandemii był czasem próby dla wielu tancerzy i artystów. Oczywiście było nam ciężko, ponieważ nie mogłyśmy trenować na sali tanecznej. Trenowałyśmy więc online z trenerami, a oprócz tego ćwiczyłyśmy intensywnie w domu. To jednak nigdy nie zastąpi treningów na sali.
Same zawody, w których zdobyłyście mistrzostwo Świata odbywały w nietypowy sposób. Jak więc wyglądały w obliczu braku publiczności czy innych uczestników obok?
Martyna: Tegoroczne Mistrzostwa Świata w których brałyśmy udział odbyły się w dość nietypowy sposób. Ze względu na obostrzenia pandemiczne odbyły się one online. Mimo, że fizycznie nie miałyśmy widowni to stres był tak samo duży. Wyzwaniem były też postawione wymagania. Musiałyśmy zmieścić się w kadrze, ustawić odpowiednią jakość kamery itp. Mimo wszystko udało się spełnić jedno z naszych marzeń zdobywając pierwsze miejsce w kategorii acro dance.
Każde zawody to ogromna rywalizacja. Czy to powoduje tarcia między uczestnikami? Jak sobie radzicie z taką presją?
Zuzia: Przeważnie podczas zawodów tanecznych wszyscy uczestnicy wspierają się i dopingują nawzajem tworząc dobrą atmosferę. Presja jest oczywiście bardzo duża, jednak w duecie jest łatwiej. Często zdarza się, że pokazy nie są oceniane sprawiedliwie. Jednak jesteśmy tego świadome i staramy się wyjaśniać takie sytuacje.
Jakie plany czekają Was w najbliższym czasie? Gdzie kolejne zawody?
Martyna: Nie wiemy na ile pozwoli nam sytuacja
w kraju ze względu na pandemię, ale w najbliższym czasie planujemy dalej rozwijać się w kierunku taneczno – teatralnym oraz brać udział w kolejnych zawodach, pokazach czy turniejach.
Z pewnością inspirujecie wiele młodych dziewcząt, ale również małych dziewczynek. Czy to znaczy, że w chybskim domu kultury więcej jest obecnie zajęć tanecznych? Jakieś rady dla małych dziewczynek, które marzą o karierze tancerki?
Zuzia: Zajęcia w naszym Ośrodku Kultury były zawsze i mamy nadzieje, że będą, ale żeby osiągnąć sukces nie wystarczy chodzić na zajęcia tylko raz w tygodniu.
Z pewnością chętnych na częstsze zajęcia byłoby sporo. Lekcje sportowe w szkołach nie są zbyt atrakcyjne, a taniec dla dzieci i młodzieży jest modniejszą formą aktywności.
By móc jeździć na zawody i osiągać sukcesy należy bardzo dużo trenować i założyć sobie cel oraz do niego dążyć.
Czego Wam życzyć, bo kolejnych sukcesów na pewno, ale czy jest coś o czym marzycie oprócz tańca i medali?
Martyna: Na pewno kolejnych sukcesów, tego nigdy nie jest zbyt mało. Interesujemy się również tańcem oraz teatrem, bierzemy udział wielu taneczno-teatralnych projektach oraz mamy zamiar rozwijać się w tym zakresie. Dzisiaj chyba trzeba życzyć nam szans, by móc poszerzać horyzonty.
Z mistrzyniami Acro dance
Zuzanną Żydek i Martyną Sajdok
rozmawiała Urszula Markowska.
10.07.2021 r.