Nadchodzi maj. Miesiąc, który nazwę swą zawdzięcza córce boga Merkurego. Nie mam zamiaru jednak rozpisywać się w tym miejscu nad etymologią tegoż terminu, ani tym bardziej rozpowszechniać mitologii rzymskiej. Choć muszę zaznaczyć, iż bogowie uwielbiali chwalić się swą nadzwyczajną tężyzną fizyczną, której zazdrościł im niejeden śmiertelnik. Jako że każdy taki śmiertelnik pragnie po dziś dzień dążyć do ideału, modne staje się uprawianie wszelakich sportów.
Prawdziwy boom następuje właśnie wraz z nadejściem sezonu letniego, rozpoczynającego się w maju. Nieraz zastanawiamy się: gdzie to robić i w jaki sposób. Wiadomo, że niektóre sporty powszechnie uważane za niszowe, takie jak: jorkyball, softball czy kitesurfing – nie mają zbyt dużej siły przebicia i w samym Cieszynie oraz jego okolicach ich nie uświadczymy. Nie oznacza to w żadnym razie, iż Cieszyn w sportowym aspekcie nie ma nic do zaoferowania. Można przyjść na halę widowiskowo – sportową, aby pojeździć na rolkach. Można udać się na pobliskie korty, aby spróbować swoich sił w tenisa. Można zainteresować się trasą rowerową pod Wałką. Można wziąć pod uwagę jeden z orlików, których jest mnóstwo, a funkcjonują po to, by móc poharatać w gałę. Jest jeszcze wiele innych możliwości na aktywne spędzenie wolnego czasu. Podaję tylko kilka przykładów, bo wszystkich nie jestem w stanie wymienić.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że każdy jest inny i każdy posiada odmienne predyspozycje oraz motywację. Koledze nie spodoba się jazda na rowerze, koleżanka nie polubi piłki nożnej, a kuzyni nie będą czuć się mocni w siatkówce. Niekoniecznie trzeba ich zmuszać do uprawiania tych sportów. Warto ich natomiast namawiać do spojrzenia przychylniejszym okiem na inne dyscypliny. Słaby siatkarz może być dobrym koszykarzem itd. Marcin Gortat w wieku 17 lat dopiero zaczynał swoją przygodę z koszykówką i nie potrafił wykonać poprawnego dwutaktu. Teraz, jako jedyny Polak reprezentuje naszą nację w najlepszej koszykarskiej lidze świata – NBA. Jak widać, wiek również nie ma znaczenia.
Znaczenie mają za to okoliczności, w jakich przychodzi nam egzystować. A maj potrafi solidnie „dać w kość”, szczególnie maturzystom. Ciągły stres nie ułatwia im zaliczenia „egzaminu dojrzałości”. Mało tego, stres pogarsza znacząco zdrowie człowieka. Regularne treningi wspomagają natomiast wytwarzanie w organizmie hormonów szczęścia, co poprawia samopoczucie. Tym samym wpływają one pozytywnie na naszą kondycję, zarówno fizyczną jak i psychiczną.
Naprawdę warto zainteresować się sportem, gdyż wachlarz możliwości odnośnie sportowych dyscyplin w Cieszynie jest dość spory. Jeśli ktoś chce, może jeszcze wkroczyć na trasy biegowe, znajdujące się w cieszyńskich parkach i wziąć udział w cotygodniowym cyklu Parkrun. A jeśli ktoś nie ma zamiaru wychylać nosa poza swój ogródek, może wziąć do ręki paletkę i zagrać w badmintona. Sport stanowi studnię bez dna, z której można czerpać pełnymi garściami. Odpowiednia aura majowa pozwala na jego popularyzację, dzięki czemu zwiększa się liczba osób zainteresowanych wzmożoną aktywnością fizyczną. Sport to zdrowie – fakt, nie opinia.