Kostorz nowym legionistą

0
1462
fot. arch. prywatne Kacper Kostorz
- reklama -

Stało się. 19-letni Kacper Kostorz podpisał 3,5 letni kontrakt z Legią Warszawa. W kuluarach mówi się, że mistrz Polski zapłacił Podbeskidziu za zawodnika ok. 200 tys. euro, a do tego może dojść jeszcze bonus w przypadku rozegrania odpowiedniej liczby minut w I lidze dla… Podbeskidzia. Wychowanek Piasta Cieszyn najbliższe pół roku spędzi jeszcze na wypożyczeniu w klubie z Bielska-Białej, po czym dołączy na stałe do ekipy „Wojskowych”.

Transfer Kacpra Kostorza wzbudza wiele emocji nie tylko na Śląsku Cieszyńskim, ale w całej Polsce. Nie powinien budzić wątpliwości fakt, iż duży wpływ na wzmożone zainteresowanie najlepszych polskich klubów młodymi zawodnikami ma nowy przepis o młodzieżowcu, wprowadzony niedawno przez PZPN. Od przyszłego sezonu każdy klub w ekstraklasie będzie miał obowiązek wystawienia w składzie przynajmniej jednego zawodnika o statusie młodzieżowca. O ile niektóre drużyny nie powinny mieć z tym absolutnie żadnych problemów (vide Górnik Zabrze), inne muszą szybko się sprężyć, aby dostosować się do nowych wymogów. Dla niezorientowanych w temacie – młodzieżowcem określa się zawodnika, który posiada polskie obywatelstwo lub był szkolony w klubie zrzeszonym w PZPN, który w roku kalendarzowym, w którym występuje zakończenie sezonu rozgrywkowego, kończy co najwyżej 21. rok życia. Aż trudno uwierzyć w to, że niektóre kluby mają problem z tym, aby wystawić przynajmniej jednego młodego piłkarza, ale faktycznie tak jest. Dlatego zaczyna się zwiększać zainteresowanie graczami z rocznika 1999 i młodszymi, którzy stają się dzięki przepisowi coraz drożsi. Nie chcę w tym momencie dywagować nad słusznością tego przepisu (to temat na osobny artykuł), przedstawiam tylko jego skutki.

Wisła Płock próbuje wybrnąć z sytuacji podejmując rozmowy o współpracy z FCB Escola Varsovia, czyli akademią piłkarską FC Barcelony w Warszawie. Nie każdy ma jednak taki komfort. Stąd kluby zaczynają toczyć bitwy o młodych piłkarzy z niższych lig, np. o Kacpra Kostorza. Zainteresowanie wykazywała podobno nie tylko Legia Warszawa, ale także Cracovia, wspomniany już Górnik czy przede wszystkim Jagiellonia Białystok. Wyścig po zawodnika wygrał oczywiście klub ze stolicy. Legia wystawia regularnie dwóch młodzieżowców: Sebastiana Szymańskiego i Radosława Majeckiego. Klub rozważa jednak sprzedaż przynajmniej jednego z nich, wobec czego potrzebuje kolejnego młodego piłkarza mieć w zanadrzu. Kostorz wydaje się ciekawym wyborem. W tym sezonie rozegrał dla Podbeskidzia 20 spotkań w I lidze, strzelił 2 bramki i zaliczył asystę. Jest zawodnikiem wszechstronnym, albowiem może zagrać na skrzydle, ale także pełnić rolę ofensywnego pomocnika czy napastnika. Mimo niezbyt imponujących statystyk jego gra przeciętnemu obserwatorowi musi się podobać. Kostorz jest szybki, niezły 1 na 1, ma duży ciąg na bramkę i prezentuje spore umiejętności techniczne. Jeśli chce uderzyć z przewrotki, po prostu to robi. Efektowny gracz. A takich Legia właśnie szuka.

Mam jednak spore wątpliwości, czy mistrz Polski próbowałby pozyskać Kostorza, gdyby nie nowy przepis. Do tej pory zainteresowanie Legii młodzieżą nie wydawało się zbyt duże. Niemniej jednak dobrze świadczy o Kostorzu to, że Legia woli kupić jego zamiast postawić na chłopaka z akademii. Jak już wspomniałem – Kostorz to bardzo dobry zawodnik, ale jak się odnajdzie w Legii? Naprawdę trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Najbliższe pół roku może okazać się kluczowe. Jeśli potwierdzi dobrą dyspozycję w Podbeskidziu oraz młodzieżowej reprezentacji Polski (Mistrzostwa Świata U-20 bądź EURO U-21), będzie miał łatwiejszy start. Jeśli trenerem „Wojskowych” dalej byłby Ricardo Sa Pinto, Kostorz będzie musiał zdecydowanie poprawić siłę fizyczną i wytrzymałość, bo dla Portugalczyka to chleb powszedni. Poza tym, jeśli zostanie w klubie Majecki, który jest bramkarzem (pozycja teoretycznie najstabilniejsza), nie będzie potrzeby wystawiania innego młodzieżowca, więc o grę będzie trudniej. W Jagiellonii o miejsce w składzie mogłoby być łatwiej, ale kto powiedział, że ma być łatwo? Może ktoś za chwilę się obrazi, ale Legia to większa marka niż Jagiellonia, znacznie lepiej działa na wyobraźnię. Nie dziwię się zawodnikowi, który wolał pójść akurat do tego klubu. Co nie jest jeszcze równoznaczne z tym, że wybrał lepiej. Czas pokaże.

- reklama -

O samo przygotowanie do rozgrywek ekstraklasy natomiast bym się nie obawiał. Jak na warunki I ligi Kostorz jest już zawodnikiem relatywnie ogranym. Nie porównywałbym go do Daniela Mikołajewskiego, który odszedł z Podbeskidzia ledwie po pół roku gry w pierwszej drużynie. Raz, że to zupełnie inny typ piłkarza; dwa, że zdecydowanie za szybko odszedł z klubu. Kostorz gra tu znacznie dłużej i już zaczyna wyrastać na czołową postać klubu, a przecież jeszcze dogra w Podbeskidziu obecny sezon.
Nie przewidzimy przyszłości, ale pewnym jest, iż wychowanek Piasta Cieszyn odniósł już w tym momencie gigantyczny sukces. Podpisał kontrakt z klubem, w którym pragnął grać od dziecka i będzie miał okazję pokazać się szerszej publiczności. Co będzie dalej, to zależy już tylko od niego. Niech sięga gwiazd, póki są widoczne.