Miasto Cieszyn rozpoczyna pracę nad modernizacją stadionu lekkoatletycznego. Za niedługo w tym miejscu stanie odnowiony obiekt. Jednak idąc dalej Aleją J. Łyska widzimy kolejną przestrzeń rekreacyjno-sportową czyli kąpielisko miejskie, które już teraz prosi się o gruntowny remont. Wypadające płytki, zbyt duża wysokość tafli wody od brzegu to tylko niektóre problemy, przez które okoliczni mieszkańcy wybierają bezpieczniejsze baseny poza Cieszynem, na przykład ten za Olzą.
Jak mówi burmistrz Ryszard Macura, na razie nie możemy liczyć na gruntowy remont, a jedynie na drobne naprawy. – Prowadzimy bieżące remonty pozwalające nam na prowadzenie tego basenu jako kąpieliska miejskiego w sezonie. Perspektywicznie chcielibyśmy to kąpielisko wyremontować, ale ułożyliśmy sobie hierarchię ważności obiektów sportowych i rekreacyjnych. Na tej liście w pierwszej kolejności znalazł się stadion miejski, pojawiła się hala widowiskowo-sportowa, bo tutaj możemy liczyć na dość dużą pomoc ministerstwa sportu, ponieważ zainteresował się nim Polski Związek Hokeja i Śląski Związek Hokeja. Ustawienie pewnych priorytetów wynika też z możliwości pozyskania środków zewnętrznych, dlatego hala wyprzedza kąpielisko miejskie. Raczej musimy mówić o perspektywie kilku lat, zanim dokonamy pełnej modernizacji kąpieliska miejskiego – tłumaczy burmistrz – Z przykrością mówię, że na razie na większy remont nas nie stać. Musimy dokończyć to, co już rozpoczęliśmy – dodaje. Takie drobne remonty kosztują jednak miasto około 30 tysięcy złotych rocznie.
Proponowana hierarchia wydaje się być uzasadniona. Skoro na remont miasto ma kilka lat, może warto by było zastanowić się nad tym jak to powinno wyglądać. Kąpielisko miejskie jest otwarte zazwyczaj przez około 3 miesiące i gdyby zsumować dni o sprzyjających warunkach pogodowych wychodzi nieco ponad miesiąc. Czy jest możliwe, żeby w Cieszynie powstał prawdziwy kryty basen, którego trzeba szukać na razie daleko poza naszym miastem? – Koszty jego utrzymania musiałyby być znacznie większe, co oznacza, że bilety musiałyby być droższe, a tutaj nie ma przyzwolenia społecznego na drogie bilety – mówi Ryszard Macura – Obok basenu otwartego bez którego nie wyobrażam sobie Cieszyna innym tematem są baseny kryte. Podjęliśmy decyzję razem z radnymi, że przekażemy dotację w roku 2019 i kolejną w 2020 – Uniwersytetowi Śląskiemu. To tam zostanie zmodernizowana kryta pływalnia. Na dzień dzisiejszy mamy wyremontowany basen przy Szkole Podstawowej nr 4. On cieszy się takim powodzeniem, że właściwie jest tam trudno znaleźć wolną godzinę. Kolejne podmioty pytają o to czy nie można by było jeszcze przyznać im jakiś godzin. Faktycznie, ten basen jest wykorzystywany w 100% – podkreśla burmistrz.
Jak mówi włodarz miasta, wstępne konsultacje na temat kąpieliska zapowiedziane są na drugi kwartał tego roku. Jednak patrząc na wydatki jakie czeka Cieszyn, twierdzi że nie należy narzucać zbyt wysokiego tempa. Rzeczywiście, liczba inwestycji w najbliższych latach jest dość długa. Możemy ją prześledzić na stronie www.um.cieszyn.pl w zakładce Inwestycje miejskie. Warto dodać, że wnioski dotyczące kolejności zadań składać mogą również mieszkańcy – trybem zwykłego wniosku lub zgłaszając uwagi burmistrzowi czy też radnym. Długa lista inwestycji, nie jest przeszkodą do tego, by już teraz pojawiało się mnóstwo spostrzeżeń do tego, jak powinien wyglądać cieszyński basen przy Al. J. Łyska. – Pomysłów jest wiele. Począwszy od takiego, który miałby w sobie łączyć funkcje basenu otwartego i krytego, po dość dużą modernizację ze zjeżdżalniami, z dostosowaniem tego obiektu dla dzieci. Bardzo często dla rodziców z małymi dziećmi to jest największy problem, żeby nie jeździć daleko, ale żeby w Cieszynie było miejsce, gdzie bezpiecznie mogą pójść na basen – mówi burmistrz Ryszard Macura.
Na nowe kąpielisko miejskie musimy jeszcze trochę poczekać, ale już teraz możemy obserwować prace remontowe nad stadionem lekkoatletycznym.