Pamięć „Bolko” Kantora nadal żywa

0
1284
fot. Interia-EuroSport
- reklama -

Za nami już trzeci Memoriał Adolfa „Bolko” Kantora. 13 maja w hali widowiskowo-sportowej na Szarży MMA do walki przystąpili zawodnicy cieszyńskiego Octagonu, a także sportowcy z Bielska-Białej, Żor, Warszawy, a nawet z samej Ukrainy. Jednak kim był sam Adolf „Bolko” Kantor? Czy znamy historię wielokrotnego mistrza Polski w boksie i trenera bokserów oraz zapaśników Piasta Cieszyn? Na pewno warto się z nią zapoznać, gdyż jest on ważną postacią dla Śląska Cieszyńskiego i Zaolzia

Urodził się w 1910 roku w Sucher Górnej na Zaolziu. Już od najmłodszych lat ciągnęło go do sportu. Często odwiedzał obiekty „Siły” w Trzyńcu, by tam przyglądać się treningom zapaśników i bokserów. Gdy miał 10 lat po raz pierwszy zobaczył prawdziwą bokserską walkę. Poźniej zaczął ćwiczyć gimnastykę i uprawiać lekkoatletykę. Tajniki boksu poznał podczas krótkiego pobytu w Warszawie. Niedługo po tym został amatorskim mistrzem stolicy w wadze półciężkiej. Jako reprezentant Warszawy z powodzeniem brał udział w licznych walkach we Lwowie, Krakowie i Katowicach. W latach 30. poprowadził swoją drużynę z Czeskiego Cieszyna, czyli Polski Klub Sportowy „Sokół” do II miejsca w mistrzostwach polonijnych w Warszawie, pokonując wówczas silny zespół z USA. Jego wychowankowie odnosili również sukcesy w walkach z lokalnymi rywalami. W tym czasie „Bolko” przeszedł na zawodowstwo i zaczął odnosić sukcesy jako bokser. W 1933 roku został zawodowym mistrzem Polski w  wadze półciężkiej, a następnie w ciężkiej. Tytułu w  wadze półcieżkiej bronił aż do 1939 roku. Był również coraz bardziej rozpoznawalny na ringach europejskich. Warto dodać, że trenował nawet słynnego zapaśnika Zbyszka Cyganiewicza, a we Włoszek młodego Zygmunta Chychłę, który został pierwszym polskim medalistą olimpijskim w boksie. Swoją pasję miał okazję również zaprezentować w filmie „Niedorajda” jako ringowy partner Adolfa Dymszy. 

Uczestniczył w wojnie jako zwiadowca 4 pułku Strzelców Podhalańskich. Walczył w kampanii wrześniowej. Został aresztowany przez hitlerowców i wysłany do obozu koncentrayjcnego w Dachau. Po zwolnieniu trafił na front jugosławski, ponownie aresztowany. Próbował uciec, jednak został zchwytany i osądzony na karę śmierci. W tym momencie o jego losie zadecydowały sportowe sukcesy. Hitlerowcy zmienili wyrok na dożywotnie więzienie. Tym sposobem „Bolko” znalazł się z karną kampanią na froncie włoskim. Kolejna ucieczka zaprowadziła go do II Korpusu gen. Andersa oraz do walki pod Monte Casino i Bolonią, gdzie wydarł Niemcom sztandar amerykański, który otrzymał później od prezydenta USA Johna Kennedyego. Dwukrotnie przyznawano mu równieź Krzyż Walecznych. 

Po powrocie do Polski wrócił do życia sportowego, które prowadził po obu stronach Olzy. Organizował akcje sportowe, mecze, a także rajdy górskie. Prowadził działalność sportową przy PZKO. Oglądał liczne triumfy swoich wychowanków. Później trenował bokserów i zapaśników Piasta Cieszyn, Kolejarza Wodzisław, BBTS Bielsko i Slavoja Czeski Cieszyn. Już w zaawansowanym wieku postanowił poświęcić się dawnej pasji, czyli turystyce górskiej. Organizował biegi przełajowe, wyścigi kolarskie, zawody narciarskie i konkursy podnoszenia ciężarów. Sam troszczył się o wszystkie szczegóły. 

- reklama -

Zmarł 3 września 1992 r. w Ustroniu i spoczął na cmentarzu ewangelickim w Cieszynie. Zapamiętany został jako osoba, która nie czerpała majątkowych korzyści ze sportu, a jedynie traktowała to jako wielką pasję, której poświęcił całe swoje życie. Pomimo tego, że nie ma go wśród nas już od 25 lat pamięć o „Bolku” jest nadal żywa. Dowodem na to jest Memoriał jego imienia, który zorganizowany został już po raz trzeci.