Sport udowadnia swoją moc

0
1108
- reklama -

„Bramki są dwie, a życie jest jedno” to hasło przyświeca wydarzeniu, które już po raz 4. zostało zorganizowane na cieszyńskim rynku. Chodzi o uliczne granie czyli trzy turnieje piłki nożnej ulicznej. Pomimo tego, że piłka nożna jest sportem znanym na całym świecie, w Cieszynie mieliśmy okazję zobaczyć jej nieco inną odsłonę. Tą tradycyjną kojarzymy z dużym boiskiem, zieloną murawą, z 11-osobowymi drużynami i 90-minutami. Natomiast Piłka Nożna Uliczna oznacza niewielkie boisko na bruku, 4-osobowe drużyny i 14 minut. Trzeba jednak przyznać, że to niezwykle widowiskowa i dużo szybsza odmiana tej gry. Ale w całym przedsięwzięciu nie liczy się tylko gra, to coś więcej. Przede wszystkim pokazanie tego, jak ta gra może pomóc nam i innym.

 

Uliczne granie jest w Cieszynie organizowane co dwa lata – razem z Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej lub jak w tym roku, przy okazji Mundialu. Na specjalnie przygotowanym boisku na cieszyńskim rynku rozegrane zostały 3 turnieje Piłki Nożnej Ulicznej. Co jeszcze różni uliczną piłkę od tej tradycyjnej? Przede wszystkim, drużyny grają w trzyosobowych składach, na małym boisku z użyciem band. Pole karne jest tylko dla bramkarza, a piłkarz broniący czy atakujący nie może wejść w pole karne. Zawodnicy grają dwa razy po siedem minut. Zasady sprawiają, że piłka nożna uliczna jest szybką grą. Tam pada dużo bramek, jest bardzo ciekawa i widowiskowa.

Sportowa impreza trwała przez trzy dni (8-10 czerwca). W piątek grała młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych. Tu liczyło się samo uczestnictwo, zaangażowanie i aktywność fizyczna. Tradycyjnie nie prowadzono klasyfikacji, a zwycięzcą został każdy z zawodników. Ten turniej zakończył się konkursem rzutów karnych. Kolejnego dnia grały drużyny z różnych środowisk i grup społecznych. Na cieszyńskim Rynku zobaczyliśmy m.in. Reprezentację Polski Bezdomnych, drużynę I Jelenia, prawników, księży, czy wolontariuszy. Z pozoru to zupełnie inne światy, jednak w tym dniu połączył je sport. Tu obowiązywała rywalizacja w duchu fair-play. W niedzielę przyszedł czas na wielki finał imprezy czyli Uliczny Mundial 2018. Zgłoszone ekipy zostały rozlosowane i przyporządkowane konkretnej drużynie narodowej, grającej w tegorocznym Mundialu. Tak duże imprezy jak Mistrzostwa Świata, czy Mistrzostwa Europy mają na celu łączyć za pomocą sportowego ducha. Uliczne Granie, choć jest dużo mniejszą imprezą, osiągnęło ten sam efekt.

- reklama -

Organizatorzy wydarzenia, czyli Stowarzyszenie Sportowe „GramOLajf”, chcą udowadniać, że sport jest czymś o wiele więcej niż tylko samą aktywnością fizyczną. Sport motywuje do działania, podejmowania walki ze swoimi słabościami, a nawet uzależnieniami. Piłka nożna uliczna została stworzona dla osób bezdomnych. Obecnie jest coraz częściej wykorzystywana jako wsparcie w terapii uzależnień i w wyjściu z bezdomności. Taką formę sportu stosuje coraz więcej organizacji w pracy z ludźmi. To jednak nie jest tylko piłka nożna, może to być jakakolwiek dyscyplina sportu, która w pewien sposób pomaga zaistnieć, dać wiarę we własne możliwości i umiejętności, dać szansę na zawieranie przyjaźni z innymi ludźmi, na przykład poprzez bycie częścią jednej drużyny. Jak twierdzą organizatorzy, nie wystarczy sama terapia, schronienie i posiłek, czy zlikwidowanie kilku barier. Od tego powinno się zacząć, ale nie powinno się na tym poprzestawać. Tutaj z prawdziwą pomocą może przyjść sport, jako motywacja do zmiany życia na lepsze. Czasem wystarczy tylko iskra by zawalczyć o siebie, a później wciąż nad sobą pracować. To nie jednorazowy zryw, a długotrwały proces, który potrafi być żmudny, ciężki i niezwykle trudny. W tą grę warto jednak grać do końca, bo życie jest cenne, a mamy je tylko jedno. – Propagujemy aktywność fizyczną i poprzez nią gramy o cenne życie – podkreśla Łukasz Szczepański ze Stowarzyszenia Sportowego „GramOLajf”. Pamiętajmy „bramki są dwie, a życie jest jedno”.