Wysokie drzewa
O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa,
W brązie zachodu kute wieczornym promieniem,
Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa,
Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem.
Zapach wody, zielony w cieniu, złoty w słońcu,
W bezwietrzu sennym ledwo miesza się, kołysze,
Gdy z łąk koniki polne w sierpniowym gorącu
Tysiącem srebrnych nożyc szybko strzygą ciszę.
Z wolna wszystko umilka, zapada w krąg głusza
I zmierzch ciemnością smukłe korony odziewa,
Z których widmami rośnie wyzwolona dusza…
O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa!
Leopold Staff – symbol i „pomnik polskiej poezji”. Urodzony w takim samym tyglu narodów i wyznań jak Cieszyn – we Lwowie. A jego ojciec był… Czechem.
Czy architektura otoczona zielenią automatycznie zyskuje na wartości?
Dobry krajobraz miejski, to krajobraz zielony, nasycony kolorami natury, dający ukojenie od codziennego zgiełku i zanieczyszczeń. Estetyka i różnorodność krajobrazu przestrzennego jest potrzebna dla psychicznego i społecznego zdrowia mieszkańców. Co do tego nie mamy wątpliwości i razem z poetą odczuwamy, jak rośnie w nas „wyzwolona dusza”, kiedy przebywamy w jego krajobrazie Wysokich drzew…
Jednak traktowanie zieleni jako jednego z wielu członów układu przestrzennego, jakim jest miasto, bez nadania jej właściwej rangi w procesie decyzji kompozycyjnych, jest podejściem niegodnym współczesnych metod urbanistycznych.
Zieleń miejska w projektowaniu urbanistycznym, to nie tylko wskaźnik wymaganej biologicznie czynnej powierzchni w danym obszarze miasta, lecz przede wszystkim narzędzie kompozycji przestrzennej.
Odpowiednio kształtowane i wprowadzane nasadzenia zieleni mogą podkreślać dominanty architektoniczne, stanowić dla nich tło, kierować na nie wzrok obserwatorów, czyniąc w ten sposób układy urbanistyczne bardziej wyrazistymi i ciekawszymi. Wchodząc w skład układów architektonicznych, wpływając na ich kompozycję, zieleń może podkreślać ich wartości, maskować czy też łagodzić skutki błędnych rozwiązań urbanistycznych. Za pomocą form zieleni można „naprawiać” przestrzeń urbanistyczną, wpływać na jej odbiór i podnosić zarówno fizyczny jak i psychiczny komfort przebywania w niej.
Pojedyncze formy zieleni, umiejętnie wprowadzone do zwartej tkanki miejskiej śródmieścia, mogą poprawić jakość i walory kompozycyjne przestrzeni, a tym samym wpłynąć na poziom atrakcyjności miasta.
Cieszyńskie Wzgórze Zamkowe – kultywacja krajobrazu kulturowego?
Co robić w obliczu znikającego krajobrazu kulturowego, który nasi przodkowie tak znakomicie skomponowali i pieczołowicie kultywowali?
Tysiąc lat cieszyńskie Wzgórze Zamkowe rozwijało się dzięki twórczemu działaniu człowieka. W naszych czasach przestrzeń ta jest raczej wyrazem rezygnacji z odpowiedzialnych i kompetentnych decyzji.
Nasze wzgórze nie leży w wolnym krajobrazie, lecz jest częścią miejskiego krajobrazu kulturowego. Muszą więc w tym miejscu bezwzględnie obowiązywać kanony kompozycyjne, które towarzyszyły budowaniu miasta.
Co jeszcze powinniśmy przy tej okazji uświadomić sami sobie i wszystkim mieszkańcom grodu nad Olzą? Wzgórze Zamkowe to centrum byłego Księstwa Cieszyńskiego i podobnie jak rzeka Olza jest symbolem naszej małej Ojczyzny.
W przeszłości to miejsce kształtowali niezwykli wizjonerzy, tacy jak książęta cieszyńscy Przemysław Noszak, Kazimierz II czy też Elżbieta Lukrecja z mężem Gundakarem Lichtensteinem. W czasach cesarstwa był to słynny mecenas sztuki Albert Kazimierz Sasko-Cieszyński ze swoją żoną Marią Krystyną. Byli czołowymi znawcami sztuki europejskiej i do Cieszyna sprowadzili słynnego wiedeńskiego architekta Józefa Kornhäusla, który zbudował tu pałac myśliwski z cennym portalem zwróconym w stronę Olzy.
Zieleń wzgórza jest aktualnie elementem, który zdominował Rotundę i Wieżę Piastowską, a tak być nie powinno. Nie wystarczy nam przecież Rotunda na banknocie 20-złotowym, kiedy w rzeczywistości musimy jej szukać w chaszczach…
Trzeba znaleźć sposób, by jak najprędzej całe wzgorze poddać analizie dendrologicznej i w jej wyniku drzewa niebezpieczne natychmiast usunąć lub zabezpieczyć. W dyskusjach z fachowcami przyjąć koncept rekompozycji lub rewaloryzacji Wzgórza Zamkowego, by zabłysło ono nową świetnością.
Taka nowa odsłona Wzgórza podbuduje naszą patriotyczną dumę i przywróci walory zadbanego krajobrazu kulturowego, na które zasługuje miejsce dla nas tak ważne.
Korekty zieleni (wycinki i nasadzenia) – temat delikatny?
Wycinki niebezpiecznych drzew w mieście, wycinki w celach rozwojowych, wycinki kompozycyjne w krajobrazie kulturowym, czy też całkowita przebudowa skupisk drzew w kompozycji przestrzeni miejskiej – to wielkie tematy!
Klasyk europejskiej architektury krajobrazu Hermann von Pückler-Muskau, którego dzieła na temat architektury krajobrazu są do dziś podstawą w tej dziedzinie, mawiał: „właściwy ogrodnik musi mieć twarde serce i ostrą siekierę”.
Wiele pięknych parków powstało dzięki odpowiedniej wycince lasów, a następnym przemyślanym kompozycyjnie nasadzeniom. Dzisiaj ten ważny pierwszy etap z różnych względów jest pomijamy. Jednak tylko mądra wycinka i odnowa zadrzewienia prowadzi do stabilnych i długowiecznych nasadzeń, które mogą spełnić wszystkie oczekiwania dotyczące zieleni miejskiej.
Jednym z nich jest taki stan drzewostanu, który gwarantuje bezpieczeństwo dla mieszkańców. W mieście ma prawo istnienia tylko takie drzewo, które jest bezpieczne i nie może wyrządzić krzywdy ludziom lub zniszczyć mienia. Drzewo w parku publicznym, przy placu zabaw, boisku czy drodze publicznej, które nie jest bezpieczne, trzeba traktować ze wzmożoną dawką ostrożności. O ile to jest możliwe trzeba niezwłocznie go usunąć lub przynajmniej rzetelnie monitorować.
Stosunek do drzew w środowisku miejskim jest inny niż do drzew rosnących w wolnym krajobrazie, gdzie stare, nawet rozpadające się okazy, mają swoje miejsce i nie trzeba ich likwidować.
Teoretycznie te zasady są zrozumiałe i proste, ale w większości wypadków nieegzekwowane. Wynikiem są stare, chore i niebezpieczne drzewa w zadrzewieniach miejskich, które są przyczyną późniejszych tragedii.
Dziś w wielu miastach w wydziałach zarządzających zielenią miejską, nie udaje się pogodzić ochrony istniejącego drzewostanu z bezpieczeństwem ludzi i mienia. Nie ma prawnej odpowiedzialności za kształtowanie zieleni miejskiej. Wszystko przebiega w imię ogólnej miłości do tego, co zielone.
Ewidentnie niebezpieczne drzewa są chronione na podstawie irracjonalnych argumentów często niekompetentnych decydentów. Problem powstaje dopiero wtedy, gdy niebezpieczne drzewo wyrządza komuś krzywdę.
Dalszym ważnym czynnikiem dobrego rozwoju zieleni miejskiej są procesy pielęgnacji, rekompozycji, lub rewaloryzacji przestrzeni publicznej. Jeżeli chodzi o obiekty z przewagą elementów żywych, to w pierwszym etapie chodzi głównie o wycinki. Fachowe podejście do tego tematu w wiekszości wypadków skończyło się gdzieś w roku 1939. Po II wojnie światowej brak wykształconej kadry i absencja zabiegów pielegnacyjnych spowodowały zarastanie obiektów samosiejkami. Niefachowe ingerencje w korony drzew również wyrządziły wielkie szkody.
Tak było również w Cieszynie. Przez zaniedbanie wycinek kompozycyjnych w celu zachowania osi widokowych poszła pierwotna kompozycja romantyczna na Wzgórzu Zamkowym w zupełną rozsypkę. Smutnego raczej dzieła dokonano przez niekoncepcyjne i chaotyczne nasadzenia.
Co proponujemy?
Nasza koncepcja oparta na wieloletnich działaniach projektowych i realizacyjnych przewiduje wprowadzenie znacznej ilości nowej zieleni o różnorodnych cechach, w innym niż dotychczas charakterze. Wprowadzone rozwiązania mają na celu stworzenie nowej jakości przestrzeni miejskiej, zachowując istniejące wartości zieleni, jako symbol poszanowania historii miejsca.
Jednakże, należy podkreślić, że stan obecny zadrzewienia Wzgórza Zamkowego (ilość i wysokość) nie jest oryginalny. Należy przywrócić pierwotną intensywność (wysokość) zadrzewienia, aby przywrócić oryginalne panoramy i osie widokowe. Należy wskazać, że nigdy w historii zabudowy wzgórza, zadrzewienia nie były tak intensywne. Proponowane korekty (wycinki) nie są wyrazem ignorancji przyrody, tylko zasygnalizowaniem potrzeby prawidłowej gospodarki drzewostanem, w tym także egzemplarzy w złym stanie, stanowiących zagrożenie dla ludzi. W obrębie zaproponowanych rozwiązań funkcjonalno – przestrzennych aspekt ten stanowi integralną część, a nie jedynie powierzchowne uzupełnienie. Zastosowane działania (wycinki i nasadzenia) wpłyną na znaczące podniesienie walorów estetycznych i higienicznych żywej przestrzeni miejskiej. Są gwarancją jej szybkiego rozwoju, jak również długowieczności systemu zieleni.
Tekst: Karol Cieślar i Rudolf Klus