Kiedy uniwersytet zamyka drzwi, otwiera okno

0
989
www.pexels.com
- reklama -

A okno to otwiera się jednym kliknięciem myszy. Konieczność zamknięcia Kampusu Cieszyn
z powodu pandemii koronawirusa zmusiła studentów i pracowników naukowo-dydaktycznych do zmiany konwencji nauczania. Nie otwieramy już sal, nie zapraszamy doń studentów, nie ogarniamy ich uwagą, nie jesteśmy w żywym kontakcie. Od niedawna otwarcie okna na ekranie komputera daje nam jedyną możliwość komunikacji.

Sytuacja kryzysu epidemiologicznego zmusiła nas do zmiany myślenia o nauczaniu. Przestrzeń edukacji tworzymy teraz poza murami uniwersytetu. To dla wszystkich – począwszy od studentów, przez administrację, aż po kadrę akademicką – duże wyzwanie, każe nam przemyśleć znaczenie uniwersytetu, wziąć na tapet wartości, jakie prezentuje i rozważyć, które z nich – w tej trudnej sytuacji społecznej – warto wzmocnić.

Pozostać w kontakcie

W obecnej sytuacji wszyscy działamy w niespodziewanym przyspieszeniu. W pierwszych odruchach zaczęliśmy żwawo, w przytłaczającym niemal natężeniu, oddolnie organizować grupy wzajemnego wsparcia, dzielić się wszystkimi znanymi sobie narzędziami, platformami, bazami wiedzy. Szybko jednak pojawiło się pytanie – co zrobić z tymi zasobami, jak zorganizować proces dydaktyczny, skoro mamy do dyspozycji jedynie narzędzia wspierające, które nie zastąpią żywej dyskusji, dydaktyki kontaktowej, a – co dodatkowo utrudnia sytuację- jest początek semestru i relacje w grupach jeszcze nie zdążyły się zawiązać.
Nowa sytuacja, w której się znaleźliśmy, jest dla nas wszystkich trudna – w końcu nikt nie przygotował nas na nią. Również tradycyjny sposób funkcjonowania dydaktyki na uniwersytecie na pierwszy rzut oka nie daje się przełożyć jeden do jednego na realia, w których będziemy funkcjonować w najbliższych tygodniach. Wykorzystujemy zatem tę sytuację jako okazję do przemyślenia możliwości innej dydaktyki, do przetestowania nowej formy pracy ze studentami. To temat, który w murach naszego wydziału wracał jak bumerang, ale nigdy nie było konieczności zabrania się za niego na poważnie. Sytuacja się zmieniła
i wymusiła na nas dialog w tej sprawie. Dialog bardzo potrzebny, bo dający okazję do zastanowienia się, jak przejść od kultury nauczania do kultury uczenia, bo tego coraz bardziej wymagają od uniwersytetu studenci, rynek pracy, a przede wszystkim otaczający nas świat.

- reklama -

Gdy przychodzi nowe

Kiedy zamknęliśmy drzwi naszej uczelni nastąpił prawdziwy wysyp narzędzi, baz danych, możliwości wsparcia on-line naszej dydaktyki. Jednak myśląc o e-learningu, musieliśmy na moment odłożyć same narzędzia, mimo, że moment kryzysu wymusił na nas ich szybkie opanowanie. Znaleźliśmy w sobie gotowość, aby popędzani stresem i tempem zmian zatrzymać się na chwilę
i jeszcze raz zdefiniować naszą dydaktykę. Mamy doskonałą szansę na przetestowanie i wdrożenie metody projektowej, która szczególnie teraz może przynieść studentom dużo korzyści. Przedstawiamy studentom ciekawe, nietypowe i nadal nieopracowane naukowo lub artystycznie – w zależności od kierunku studiów – zagadnienia, które związane są z tematyką prowadzoną przez nauczycieli akademickich; proponujemy lektury, ale także pozostawiamy studentom przestrzeń na poszukiwanie własnych źródeł i dopuszczenie kreatywnych form realizacji projektów na zaliczenie. Wiemy, że uniwersytet nie powinien być miejscem, w którym dajemy gotowe odpowiedzi, lecz przestrzenią zadawania nowatorskich pytań i samodzielnego poszukiwania zaskakujących odpowiedzi. Dziś potrzeba mniej teorii, a więcej praktyki. Metody projektowe czy ukierunkowane na rozwiązanie problemu stały się dla nas nową ramą myślenia o kierunku dydaktyki akademickiej nie tylko na czas pandemii, ale w ogóle. E-learning i edukacja na odległość stały się dla nas doskonałą sposobnością, aby wdrożyć nowe narzędzia pracy ze studentami, które w w nauczaniu kontaktowym nie miały sposobności przebić się przez tradycyjny model dydaktyki.
Mamy nadzieję, że czas epidemii nie potrwa długo i niebawem będziemy mogli znów otworzyć sale wykładowe i warsztatowe naszego wydziału. Nim jednak to się stanie, mamy szansę wynieść z tego doświadczenia ważną lekcję – kreatywności, innowacyjności i porzucania komfortowych standardów, nie zapominając jednocześnie o tym co najważniejsze – o studentach. To ich bezpieczeństwo, doświadczenie wsparcia i poczucia bycia zaopiekowanym jest dla nas w tym trudnym czasie najważniejsze.