Kluby i szkółki pływackie w czasie pandemii

0
996
pexels.com
- reklama -

Branża sportowa to jeden z sektorów, który najbardziej odczuwa skutki pandemii Covid-19. Odwołane zajęcia sportowe, rozgrywki ligowe, imprezy oraz zawody powodują znaczne straty dla wszystkich sportowych uczestników. Sposób zarządzania infrastrukturą sportową w Cieszynie pozostawia od dawna wiele do życzenia.

Jak wiemy, Cieszyn posiada dość ubogą infrastrukturę sportową, jak na miasto liczące ponad 30 tys. mieszkańców. Od kilku lat na remont czeka stadion, hala widowiskowo-sportowa generująca duże koszty utrzymania, a przez większość czasu stoi pusta. Kąpielisko miejskie mimo ciągłych remontów czasy świetności ma dawno za sobą, a na pewno nie spełnia oczekiwań mieszkańców Cieszyna, dlatego na miejsce rozrywki wodnej zazwyczaj wybierają baseny u czeskich sąsiadów.
Zarzut o niewłaściwe zarządzanie padł tym razem pod adresem basenu krytego przy SP4, który mierzy niecałe 17m długości. Na tym małym basenie szkolnym kluby sportowe i szkółki pływackie, z racji wymiarów, prowadzą szkolenie dla mniejszych dzieci, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z pływaniem. Od kilku lat kluby spierają się z zarządcą basenu o sprawiedliwy podział przy tworzeniu grafiku. W tym roku jest jeszcze gorzej. Problemy z COVID- 19 zbiegły się z remontem basenu na Uniwersytecie Śląskim. To z basenu UŚ dotychczas korzystali mieszkańcy miasta oraz miejscowe kluby i szkółki (basen ma długość 25 m). Remont basenu UŚ zakończy się pod koniec 2021 roku, więc w tym momencie basen przy SP 4 jest jedyną, dostępną dla cieszyniaków pływalnią. Jak wielu korzystających z basenu twierdzi, że zarządzanie owym obiektem jest dalekie od ideału. Problemy więc narastają, a brak odpowiedniej komunikacji staje się frustrujący dla korzystających
z pływalni.
Poważnym problem i skutkiem nieprzemyślanych decyzji jest zakaz wstępu do szatni rodzicom dzieci, biorących udział w zajęciach. Jest to trudne, szczególnie dla młodszych dzieci, które potrzebują wsparcia opiekunów. Pobyt rodziców w szatni może przecież odbywać się zgodnie z zasadami narzuconego rygoru sanitarnego.

Nieustające problemy z grafikiem

Po nieudanych próbach stworzenia grafiku zajęć na rok szkolny 2020/2021 przez kierownika basenu Jarosława Nowakowskiego, sprawą zajął się w-ce Burmistrz miasta Krzysztof Kasztura wraz z Dyrekcją szkoły i tak
7 lipca powstał nowy grafik. 24 lipca weszło w życie Rozporządzenie Rady Ministrów zmieniające rekomendacje w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. W rozporządzeniu punkt dotyczący korzystania z basenów i aquaparków odnosił się do „zniesienia ograniczeń na basenach (na torze i w obiekcie)”.
Mimo zniesionych przez Radę Ministrów obostrzeń, na pływalni przy SP4 nie wprowadzono żadnych zmian i w dalszym ciągu obowiązuje 75% limit pojemności na obiekcie. 25 sierpnia kierownik basenu SP4 stworzył nowy harmonogram basenu nadal zawierający ograniczenia, które już zostały zniesione. Plan nadal uwzględniał 30 minutowe przerwy na dezynfekcję między zajęciami, które powodują radykalne zmniejszenie liczby dostępnych dla wynajmujących godzin. W przypadku klubu KS MarioSport i KS HumanSport nowy harmonogram ucina, aż o 50% czas wynajmu pływalni, 26% Delfinowi Cieszyn i 40% Akademii Zdrowia.
Po sprzeciwie klubów i szkółek oraz braku dobrej woli ze strony kierownika obiektu i dyrekcji SP4 w sprawę zostały zaangażowane władze miasta i poproszone
o interwencję. Zorganizowano spotkanie, na którym obecni byli Pani Burmistrz Gabriela Staszkiewicz, Burmistrz Krzysztof Kasztura, Dyrektor Sp4 Joanna Kasprzyńska, Kierownik basenu Jarosław Nowakowski i przedstawiciele zainteresowanych podmiotów. W roli słuchacza obecna była, radna klubu „Siła”, Joanna Wowrzeczka. Podczas spotkania Pani Dyrektor zakomunikowała, że limit 75% pojemności na basenie oraz przerwy 30 min w dalszym ciągu obowiązują i są rekomendowane przez panią radcę prawną.
– Przedstawiciele Klubów MarioSport i HumanSport zaproponowali sposób na zniesienie lub zmniejszenie przerw na dezynfekcję oraz na zmiany grup, tak aby najefektywniej wykorzystać jedyną obecnie dostępną w Cieszynie pływalnię. Dezynfekcję można by było przeprowadzać w trakcie zajęć, a zajęcia prowadzić w sposób ciągły, bez przerw miedzy grupami, z zachowaniem należytego bezpieczeństwa – bezpieczna ławeczka-poczekalnia na niecce basenu (takie rozwiązania wprowadzono na basenie szkolnym w Cisownicy i przy współpracy kierownika sanepidu). Rodzi się pytanie dlaczego na jednym basenie się da, a na innym wprowadzane są ograniczenia? – mówi Mariusz Siemasz prezes KS MarioSport.
Według uczestników spotkania pani Burmistrz Staszkiewicz, zasłaniając się bezpieczeństwem w dobie Covid 19, mimo wcześniejszych chęci pomocy deklarowanych w rozmowach z przedstawicielami klubów, wykazała się brakiem zrozumienia i okazała wielkie niezadowolenie, zniecierpliwienie i oburzenie, iż musi zajmować się grafikiem basenu.
– Ani władze miasta, ani dyrektor szkoły nie widzi problemu jaki panuje na basenie od lat. Pan burmistrz Kasztura wychodząc naprzeciw najbardziej pokrzywdzonym klubom KS MarioSport, KS HumanSport oraz Akademii Zdrowia, zmodyfikował nieznacznie grafik w celu zwiększenia godzin. Zaproponował jeszcze wolne godziny w piątek i sobotę. Niestety słowa nie dotrzymał. 2 dni później pojawił się ostateczny grafik, który był minimalnie zmieniony w stosunku do tego wydanego 25 sierpnia – mówi prezes KS MarioSport.
(Procentowe wyliczenia w stosunku do grafiku z lipca: KS HumanSport – 50%, KS MarioSport – 37%, Akademia zdrowia – 40 %, Delfin – 26%).
2 września – kierownik basenu w końcu znosi 75% limit pojemności na obiekcie.

- reklama -

11 września do dyrekcji SP4 swoje uwagi w oficjalnym piśmie skierował również prezes KS HumanSport Jacek Szczypka. Zgłosił się z propozycjami, które poprawiłyby funkcjonowanie basenu, ale również pozwoliłyby wszystkim szkółkom i stowarzyszeniom prowadzić zajęcia bez zbędnych sporów. Ta propozycja nie została w ogóle wzięta pod uwagę.

– Problem na basenie nie dotyczy tylko harmonogramu, a ogólnego, złego zarządzania obiektem. Jest dyskryminacja podmiotów, jest bardzo widoczny podział na lepszych i gorszych (wystarczy popatrzeć na harmonogram). Nie jest tak od dziś, kiedy pojawił się Covid. Atmosfera od wielu lat jest mocno konfliktowa i nie ma chęci, żeby ten konflikt chociaż załagodzić. Miasto ma maleńki basen, który od rana do nocy powinien pękać w szwach, a czy tak jest? Szczerze wątpię. Za to co chwilę słyszę, że basen nie jest z gumy. To tym bardziej wymaga on optymalnego zarządzania – podkreśla Marcin Cinal z Akademii Zdrowia.
W tej trudnej sytuacji musimy sobie poradzić nie tylko ten sezon, ale być może i kolejny. Brak dostępu do basenu na UŚ komplikuje nam mocno funkcjonowanie. Trenuję swoich zawodników 4 razy w tygodniu o 6 rano. Korzystamy również z basenów poza Cieszynem. Trudno w tej sytuacji znaleźć dobre wyjście dla każdego. Jednak musimy brać pod uwagę, że nadrzędnym tematem naszych sporów są przede wszystkim dzieci. To o ich bycie lub nie bycie na basenie się kłócimy. To dzieci i młodzież będzie musiała zrezygnować z uczestnictwa w zajęciach z powodu tych ograniczeń. W klubie trenuje ponad 200 dzieciaków na chwilę obecną w związku z remontem UŚ 70 z nich nie może uczestniczyć w zajęciach  To jest dla mnie jako trenera smutne i trudne. Prowadzimy najstarszy klub pływacki w Cieszynie i wyszkoliliśmy już sporą ilość zawodników, którzy dumnie reprezentowali i nadal będą reprezentować nasze miasto. Sytuacja w jakiej się znaleźliśmy jest wynikiem błędnych decyzji w przeszłości. Podczas budowy, a raczej przebudowy basenu przy SP4 staraliśmy się o budowę większej niecki, co było wtedy możliwe. Niestety pomimo zebranych nawet podpisów mieszkańców nie pochylono się nad takim pomysłem. Dzisiaj pomieściłyby się wszystkie kluby, trenując dzieci bez potrzeby skreślania ich z listy. Faktem jest, że obecnie klubom trudno porozumieć się w sprawie grafiku i każdy chce z tego obiektu korzystać. Musimy obecnie zawalczyć o swoich zawodników, którzy już teraz biorą udział w zawodach i przygotowują się do Mistrzostw Polski i Okręgu – podkreśla Janusz Widzik, prezes Klubu „Delfin”
W całej tej sytuacji nie sposób oprzeć się wrażeniu, że zarówno kierownik obiektu, dyrekcja SP4 i przedstawiciele władzy zasłaniając się zasadami bezpieczeństwa, i nie zważając na ogromne problemy klubów i szkółek, które wyjątkowo nawarstwiły się w tym roku, nie zamierzają problemu rozwiązać. Pokutuje więc polskie przysłowie, “jakoś to będzie”.
9 września o wypowiedź w tej sprawie redakcja poprosiła burmistrza Krzysztofa Kaszturę, który odpowiada za sport i uczestniczył w spotkaniu z klubami pływackimi. Nie uzyskaliśmy do dzisiaj odpowiedzi na pytania. Od rzecznik otrzymaliśmy tylko pismo od dyrektor SP4, wyjaśniające zasady korzystania z basenu oraz informacje, które są ogólnie dostępne.
W sprawie wypowiedziała się również Joanna Wowrzeczka- radna klubu „Siła”, która uczestniczyła w spotkaniu z władzami miasta w sprawie problemu klubów
i szkółek pływackich.
– Jako radna Klubu Rady Miejskiej Siła, na prośbę dwóch klubów 31 sierpnia byłam uczestniczką (bierną słuchaczką) spotkania w sprawie kolejnej wersji harmonogramu pracy basenu przy SP4 na nadchodzące miesiące roku szkolnego. 
Podczas spotkania uderzyło mnie napięcie. Nie miałam poczucia, że wszyscy spotkali się w jednej sprawie. Niegrzeczni uczniowie siedzieli w ławkach, a nauczyciele obok tablicy. Gdybym nie znała sprawy wcześniej, pewnie na tym zatrzymałby się mój obraz sytuacji. Po stronie władzy było słychać zniecierpliwienie „Musicie Państwo zrozumieć…” „Musicie swoim klientom powiedzieć, że jest jak jest”, „Poszliśmy Wam na rękę” „Próbujemy Państwu wyjść naprzeciw” – to są początki wielu zdań Burmistrzów i Pani Dyrektor SP4. Rozumiem nawet to poczucie nadmiaru, osaczenia, trosk, które spadły na samorząd jak nigdy dotąd i nikt temu samorządowi nie pomaga (rząd lekką ręką wydaje kolejne i kolejne rozporządzenia, do których gminy muszą się dostosować nie mając na nie najczęściej środków). Nie rozumiem jednak i nie akceptuję sposobu w jaki komunikuje się władza z ludźmi, którzy realizują sport w Cieszynie. Jeśli kłopot harmonogramu był już silnie obecny przed pandemią (co roku, od 5 lat się powtarza) to dlaczego sprawa nie została wyłożona jako problem pod obrady doraźnej komisji do spraw sportu albo Radzie Sportu? Podczas spotkania usłyszałam również, że różnice w czasie pracy basenu do godz 16 i później to sprawa radnych (czyli godzina 45 minutowa i godzina 60 minutowa).
I rzeczywiście, ale nikt w ostatnich miesiącach, zwłaszcza w czasie pracy nad obecnym harmonogramem nie przekazał radnym że ta uchwała utrudnia ułożenie planu. Do komisji doraźnej nie trafiła taka uwaga. W moim odczuciu zgłaszającym mógłby być pan wiceburmistrz skoro wiedział tak od strzału, że to radni o tym decydują. Pani burmistrz powiedziała ex katedra do zebranych że „to jest ostatni raz, kiedy burmistrz się w to angażuje”,  raczej powinno to być powiedziane do samego wiceburmistrza, Pani Dyrektor SP4 i kierownika basenu. Trenerzy mieli dostarczyć dane, a nie układać harmonogram. Harmonogram powinien być tak skonstruowany żeby pozwalał na realizację zgłoszonych celów/zadań. Jeśli Władza uważa że tych klubów, zespołów jest za dużo to pytanie dlaczego teraz dopiero i w taki sposób to komunikuje? I jeszcze nie jest dla mnie jasne dlaczego basen nie może pracować do godz.22 czy nawet 23, jeśli jest takie zapotrzebowanie
i skąd się biorą wytyczne ograniczeń skoro w obszarze jednego powiatu są na każdym basenie inne.
O pandemii wiemy nie od dziś. Można było różne warianty rozwiązań (z hipotetycznymi ograniczeniami) pooglądać wcześniej. 
Wszystkich korzyści, wynikających z uprawiania pływania, nie sposób wymienić. Ale jedno jest pewne: utonięcia to ciągle ogromny problem w naszym kraju. Tylko w 2018 roku utonęło 545 osób, natomiast w 2019 – 456. Umiejętność pływania w znacznym stopniu wpływa na poprawę bezpieczeństwa na kąpieliskach, czy akwenach odkrytych. I tu się rodzi pytanie: jak szkolić młodzież skoro miasto, w czasie pandemii, w ogromnym stopniu ograniczyło klubom i szkołom realizacje celów związanych ze szkoleniem pływania na basenie SP4?