Kto kupi Browar?

0
1615
- reklama -

O tym, że cieszyński Browar Zamkowy został wystawiony na sprzedaż wiedzą już chyba wszyscy. Nie jest również tajemnicą spore zainteresowanie, oraz to, że lista potencjalnych kupców się wydłuża. Jak widać ryzykowny i dość agresywny marketing Grupie Żywiec się opłacił, a całą i to całkiem darmową robotę wykonały media, Cieszyniacy, a nawet włodarze. O co chodzi?

Sprzedaż tak dużego przedsiębiorstwa, w dodatku obciążonego nadzorem konserwatorskim w czasie pandemii i kryzysu gospodarczego jest bardzo trudna, można rzec, że wręcz niemożliwa. Trudno bowiem w niepewnych czasach uruchomić tak duże środki. Banki wstrzymują wielomilionowe pożyczki szczególnie dla ryzykownego interesu. Nie ma się co oszukiwać sam Browar Zamkowy nie przynosi dużych dochodów. Może jedynie generować straty.

Piwo Brackie, a także inne rodzaje piw (choćby znany Porter), należące od 2011r. do Grupy Żywiec w Cieszynie mają być produkowane tylko do końca roku. Później Grupa Żywiec swoje trunki warzyć będzie u siebie. Tu pora by obalić kolejny mit, a nawet docenić pospolite ruszenie mieszkańców w ostatnich miesiącach, które miało za zadanie wesprzeć cieszyński browar. Wszyscy bowiem solidarnie pili rozsławione i lubiane „Brackie” nie tylko w restauracjach czy barach, ale również butelkowe „Brackie Pils”. Akcja miała finansowo wesprzeć rodzimy browar. Jednak warto czasem przeczytać etykietę, bądź zapytać barmana, do kogo trafiają środki wydane właśnie na Brackie. Otóż, ów trunek należy do Grupy Żywiec, a nie do Browaru Zamkowego Cieszyn. Marka, którą przejęła Grupa Żywiec już do Cieszyna nie należy i nigdy nie wróci. Zatem każda wydana złotówka zasiliła konto tylko Grupy Żywiec.

Jak się więc okazuje wszyscy zostali „nabici w butelkę”, albo przynajmniej Ci, którzy nie czytają etykiet. Browar dzięki medialnemu rozgłosowi i nawet zaangażowaniu burmistrz zyska kupca, a Grupa Żywiec dodatkowo odrobi pandemiczne straty. Jednak warto się zastanowić nad przyszłością tego miejsca, bo to w jakie ręce trafi może być ważne dla mieszkańców i turystów.

- reklama -

Obecnie bowiem z browarze nadal panuje magia – piwo tworzy się tutaj w taki sam sposób jak  ponad 170 lat temu. Piwowarzy stosują te same rzemieślnicze, pracochłonne metody jak choćby zacieranie dekokcyjne i do dziś używają unikatowych maszyn z przełomu wieków. Układ wnętrza pozostał wierny tradycji i nie zmienił się przez 15 dziesięcioleci. Brzeczka fermentuje tu w otwartych kadziach, w zabytkowych wnętrzach oryginalnego browaru, a leżakowanie odbywa się w starych piwnicach, wydrążonych w głębi Góry Zamkowej. Niegdyś pełniły one rolę chłodni i magazynu na lód, dzięki któremu w czasach przed wynalezieniem lodówek i chłodziarek, utrzymywana była w leżakowniach odpowiednio niska temperatura, sprzyjająca dojrzewaniu najlepszych pilznerów. Lodowy tunel znajdujący się po dziś dzień w browarze to naprawdę wyjątkowy relikt dawnej myśli technicznej, a spacer między jego ścianami to wyjątkowe doświadczenie. Za czasów swojej świetności tunel potrafił magazynować lód wycinany zimą z pobliskich akwenów wodnych aż do lata!

Browar Zamkowy Cieszyn to nie tylko miejsce, gdzie powstaje świetne piwo, ale także swoiste żywe muzeum. Część zabudowań wykorzystywana jest do stałych wystaw, które mają na celu przybliżenie procesu produkcji piwa i historii browaru oraz wydarzeń kulturalnych. Browar można zwiedzać grupowo lub indywidualnie. Po zapoznaniu się z historią miejsca odwiedzających czeka przejście przez różnorodne pomieszczenia i etapy produkcji zaczynając od śrutowania przez zacieranie, warzenie, filtrację aż do leżakowni – zwiedzanie odbywa się pod czujnym okiem piwowara, który opowiada o swojej pasji i pracy.
Czy nadal jednak pozostanie utrzymany w takim charakterze, a Cieszyn nie straci przybywających do browaru turystów? Wszystko będzie zależało od nowego właściciela. W ostatnich tygodniach powstało wiele hipotez i pomysłów, ale to i tak nadal tylko wróżenie z fusów. Pojawiły się więc nawet pomysły, że ktoś zrobi tu hotel czy piwne SPA. Niestety to tylko pobożne życzenie, bo nie ten czas i raczej nie ma takiej możliwości. Budynki browaru mają przeznaczenie przemysłowe, nie łatwo go będzie przebudować, a konserwator z pewnością nigdy na to nie pozwoli. Dużym ograniczeniem byłby sam charakter budynków i brak możliwości dostosowania do wymogów przeciwpożarowych. Zatem historie o hotelu to raczej społeczny mit lub pobożne życzenia.

W naszym społecznym interesie ważne jest by browar pozostał w niezmienionym charakterze i by cieszyńskie piwa, te które jeszcze do niego należą były nadal produkowane. W ostatnich latach pojawiły się piwa rzemieślnicze, dorównujące Brackiemu piwo „Noszak”, oraz smakowe. Problemem jednak tych trunków jest ich zaporowa cena i kiepska promocja. Stały się więc marką koneserów.

Niestety może pojawić się inwestor, który nie zechce utrzymać cieszyńskich marek i wprowadzi tu swoje, a bramy browaru zostaną zamknięte przed turystami. Jedyne co możemy zrobić, to apelować do Grupy Żywiec o wyłonienie miejscowego inwestora, bo tacy jak się okazuje również się znaleźli. Jest większa szansa, że to oni uszanują ważny dla społeczeństwa historyczny charakter tego miejsca.