Największa obsesja ludzkości?

0
998
fot. arch. Spot
- reklama -

Pod koniec maja bieżącego roku na rynku wydawniczym ukazała się #Sława, czyli najnowsza książka Karoliny Korwin Piotrowskiej. Dziennikarka, znana z ciętego języka i bezlitosnego komentowania show-biznesu, tym razem pragnie opowiedzieć o świecie mediów, ludziach dążących do bycia rozpoznawalnymi oraz środkach, które im to ułatwiają. Pokazuje początki zainteresowania sławnymi i bogatymi.

Autorka rozpoczyna narrację od dagerotypu, XIX-wiecznej nowinki. Sięga do historii fotografii po to, by uświadomić czytelnikowi, że właśnie ten moment – wynalezienie fotografii – jest przełomowy. Odtąd prawie każdy może pozwolić sobie na utrwalenie własnego wizerunku, a żeby pięknie wyglądać, no cóż, człowiek próbuje wszystkiego. Od teraz zaczyna się wielkie, powszechne kreowanie.

Kilka kolejnych rozdziałów, notabene będących najlepszą częścią książki, to zbiór różnego rodzaju historii, anegdot z życia członków rodzin królewskich, aktorów, pisarzy, ludzi z półświatka i wielu innych. Opowieści krążą wokół tematów, takich jak skandal, tabu, ciało, muzyka czy moda. Wszystkie stają się tłem do przedstawienia sławy, jednej z „największych fantazji ludzkości” (jak głosi tekst reklamowy na okładce). Niektóre wydarzenia są bardzo dobrze znane, inne trochę mniej lub wcale. Aż chciałoby się przeczytać więcej. Szkoda tylko, że w #Sławie za dużo uogólnień i uproszczeń.

Po mieszance różnych historyjek następuje ocena kont społecznościowych wybranych polskich celebrytów, a także, wyczekiwany przez plotkarskie media, ranking. Korwin Piotrowska stworzyła alfabetyczne listy ikon rodzimego show-biznesu, gwiazd, osób z poczekalni i planktonu oraz nowych nadziei. Oczywiście przydział do danej grupy jest czysto subiektywny − uzasadnienie znajduje się w skondensowanych opisach do każdego wymienionego nazwiska. Autorka niezmiennie próbuje odkryć, czy dana osoba ma coś do przekazania światu. Jednych widocznie lubi i jest w stanie wiele im wybaczyć, innych piętnuje i nie szczędzi im złośliwości. Tę część niewątpliwie należałoby potraktować z przymrużeniem oka.

- reklama -

Dziennikarka zdecydowanie, nachalnie wręcz, narzuca swoje zdanie, i to nie jest przyjemne. Owszem czasem w duchu przyznajemy jej rację, ale niesmak pozostaje. Ponadto autorskie zakreślenia w książce sugerują, co jest ważne, i tym samym ograniczają samodzielne decydowanie, własne odczytanie (to, co wyróżnione, zawsze będzie rzucało się w oczy, choćbyśmy nie chcieli). Język, jakim posługuje się Korwin Piotrowska, niektórych może drażnić. Jest on czasem aż do przesady kolokwialny, jednak jego użycie ma swoje uzasadnienie – wyraża swobodną, niewymuszoną postawę autorki
(a może tylko kreuje się ona na naturalną i pełną luzu? O_o).

Z założenia #Sława miała być „ciekawą historią, świetną zabawą, trochę leksykonem i nauką”. W sumie poniekąd to właśnie otrzymaliśmy. Książka, co prawda, raczej nie zaskoczy ludzi od dawna zainteresowanych mediami, filmem i show-biznesem, ale przed pozostałymi odkryje barwny świat, który warto poznać. Zachęci do zgłębiania tematu oraz skłoni do przemyśleń, bo opowieść o sławie, to po prostu opowieść o człowieku.

Książka czeka na naszych czytelników pod numerem 577 148 965!