Stać po właściwej stronie – czyli o facebookowych memach

0
601
- reklama -

Wystarczy rzucić jakieś hasło czy tytuł, aby ludzie wyrobili sobie opinię. Najczęściej do wyrażania swojego zdania używamy memów. Jest to dobre połączenie obrazu i słów, które wpływają na nasze emocje, szczególnie gdy zdjęcie jest smutne, pokazuje cierpienie dzieci lub zwierząt. Obrazowy więc przekaz może być pozytywny i edukacyjny, ale może również mieć negatywny zamiar. Mem może również stać się pułapką w nieumiejętności segregowania wiedzy, a skutek może być zupełnie odwrotny od zamierzonego. Podpisując się pod takim postem należy więc dokładnie przemyśleć – po co się to robi i do kogo kieruje się daną informację.

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ, chciałabym zwrócić większą uwagę na przekaz kierowany do mieszkańców przez burmistrzów Miasta Cieszyna. Chciałabym by był on zawsze przemyślany, a nie manipulacyjny. Program ostatniej sesji RM zawierał punkt dotyczący skargi skierowanej przez Zarząd Terenowy NSZZ FSG Straży Granicznej z Bielska- Białej na działania II zastępcy burmistrza, Przemysława Majora.

O co chodzi?

W dniu 1 października na profilu p. Majora został zamieszczony post – zdjęcie z 1945 r. dzieci opuszczających obóz Auschwitz – Birkenau w zestawieniu z dziećmi stojącymi za ogrodzeniem placówki Straży Granicznej w Michałowie. Wszystko opatrzone napisem, który zawierał między innymi: „MSWiA, MON, Mateusz Morawiecki, Straż Graniczna – „Niczym nie różnicie się od nazistów, NICZYM”.

- reklama -

W skardze skierowanej do Rady Miasta Cieszyna czytamy min.: „ Nie ulega wątpliwości, iż każdy Organ Administracji Rządowej i jego działania na zasadzie wolności słowa mogą być poddane opinii, a także krytyce, nawet niejednokrotnie stosując zasadę hiperboli, dopuszczalnego poziomu krytyki, który nie wykracza poza ogólnie przyjęte i powszechnie stosowane sformułowania.
W związku z powyższym „TAK” stanowczo sprzeciwiamy się i nie zgadzamy ze zrównaniem funkcjonariuszy Straży Granicznej i ich działań z postępowaniem aparatu państwa nazistowskiego.”

Nazizm jest precyzyjnie określony i aby o nim mówić, czy pisać trzeba mieć odpowiedni powód i uważność w używaniu tego określenia. Niestety słowo to jest szczególnie modne, a także często używane, zwłaszcza w polskiej opinii publicznej. Jest ono nasiąknięte negatywnymi skojarzeniami i słusznie, ale manipulacja polega na tym, że używa się go przy byle okazji. Przypominam również, że funkcjonariusze SG są tak samo podporządkowani przepisom, jak burmistrz, czy zastępca burmistrza, a także każdy urzędnik.

Zwrócenie uwagi na niewłaściwe zachowanie funkcjonariuszy SG jest naszym obowiązkiem, tak jak rozliczanie rządu i urzędników z niewłaściwych decyzji. Bardzo żałuję, że temat podczas sesji RM został pominięty i tu upatruję się również niepotrzebnej manipulacji i celowego przemilczenia. Takie sytuacje lepiej bowiem wyjaśniać, niż pozostawić w niedopowiedzeniach, czy nawet pewnym niesmaku. Żałuję również, że Pan burmistrz nie zechciał odpowiedzieć na moje pytania w tej sprawie.

Zarówno ja, jak i wielu mieszkańców jesteśmy przecież spójni w ocenie kryzysu migracyjnego. Nie zgadzamy się na nieludzkie traktowanie, złe decyzje rządu, choćby w sprawie przerzucania ludzi i dzieci przez granicę, czy budowy muru. W całej Polsce, jak również w Cieszynie organizowane są protesty, happeningi, zbiórki i apele. Przedstawiciele ratusza mogą wypowiedzieć się publicznie, a nawet podjąć realne działanie i zadeklarować przyjęcie rodziny oferując wsparcie.

Nieustannie piszemy artykuły by nie tylko zwrócić uwagę na problem uchodźców, ale by odważnie opowiedzieć się przeciw znęcaniu się nad ludźmi, a szczególnie dziećmi w przygranicznych lasach.
Inną sprawą jest, że jesteśmy niewolnikami wydawania opinii, przedstawiania swojego zdania na profilach społecznościowych. W ten sposób nasz obywatelski obowiązek uznajemy za spełniony. Łatwiej bowiem wrzucić zdjęcie z protestu, który się popiera, niż poświecić czas i wziąć w nim udział. Łatwiej też próbować wzruszyć znajomych zdjęciem cierpiących dzieci, niż zaangażować się w realną im pomoc. I co najważniejsze, potrzebujemy być oceniani jako Ci, którzy opowiadają się po właściwej stronie. Jednak by naprawdę po tej właściwej stronie stanąć zachęcam do realnych działań. Zachęcam również do dialogu, który może mieć bardzo pozytywny skutek i na pewno lepszy niż facebookowy mem.