Restauracja na co dzień i od Święta

0
1547
fot. arch. Korbasowy Dwór
- reklama -

Korbasowy Dwór
ul. Hażlaska 135, Cieszyn 

Zawsze chciałam znaleźć restaurację, o której mogłabym powiedzieć „moja” restauracja. Niestety zawsze było jakieś „ale”, a to zbyt długi czas oczekiwania, kiedy akurat byłam śmiertelnie głodna. A to podano wychłodzone danie, kiedy właśnie powinno być gorące. Albo obsługa, sprawiająca wrażenie, że pracuje w lokalu za karę.  A to nie mogłam zaparkować samochodu i musiałam biec przez cały Cieszyn na biznesowe spotkanie. Lista jest długa… 

Na szczęście jest takie miejsce w Cieszynie, gdzie wszystko jest tak, jak być powinno! Korbasowy Dwór! Elegancka restauracja z tradycjami. W mieście, a jednak na uboczu. Bez zbędnego gwaru. Z własnym parkingiem. Z przestronnym tarasem, z którego rozciąga się niesamowity widok na panoramę Beskidów. Z zielonym ogrodem. Kiedyś była tu gospoda rodziny Korbasów, teraz jest restauracja, w której zdjęcia i eksponaty pamiętają czasy austro-węgierskie. 

Mimo, że przestronna to jednocześnie ciepła i przytulna. Z klimatem. Pewnie za sprawą dekoracji, które zwykle nawiązują do pór roku. Jesienią bogata we wrzosy, lawendę i dynie. Ale klimat nie tworzy się sam, budują go ludzie. Przy pierwszych chłodach gospodarze rozpalają ogień w kominku.

- reklama -

Kuchnia serwuje regionalne przysmaki Śląska Cieszyńskiego, ale nie stroni również od specjałów tradycyjnej kuchni polskiej, czy europejskiej. Jej podstawą są zawsze świeże produkty, dlatego mają tak niepowtarzalny smak i aromat. 

Wszystko zaczęło się od kawy z przyjaciółką i pysznej bezy, chyba najlepszej w mieście. Potem w porze lunchu biznesowe spotkanie i deser z domowym musli, świeżymi owocami i jogurtem. Było bardzo smacznie. Postanowiłam podzielić się swoim odkryciem z mężem i zaprosiłam go na rocznicową, romantyczną kolację. I nie zawiodłam się. Stolik dla dwojga, nastrojowe świece, perfekcyjna obsługa. Kaczka w śliwkach smakowała wybornie. Przy planowaniu rodzinnego obiadu poza domem, nie wahaliśmy się ani chwili. Zwłaszcza, że restauracja pomyślała o milusińskich. Do dyspozycji mam jest specjalny, bardzo przytulny pokoik, a dla starszych pociech kącik zabaw. Dzieciom najbardziej smakowała zupa z dyni, nam – dorsz w sosie z szyjek rakowych. Tak bardzo polubiliśmy to miejsce, że gdy przyszło do organizacji przyjęcia z okazji I Komunii syna, wybór był oczywisty. Szczególne, że restauracja jest otwarta na wszystkie sugestie i oczekiwania. Pani menadżer służy pomocą we wszystkim, począwszy od indywidualnie zaaranżowanego stołu, przez menu ułożone zgodnie z charakterem uroczystości do dyskretnej, dającej poczucie bezpieczeństwa obecności podczas trwania imprezy.

Ostatnio byłam tam gościem na weselu i powiem tylko, gdyby zdarzyło mi się jeszcze raz robić swoje, bez wątpienia odbyło by się w Korbasowym Dworze. To był wyjątkowy dzień, który z całą pewnością Młoda Para i goście będą długo wspominać. Pięknie przystrojona sala, bogactwo smaków i aromatów regionalnych i staropolskich potraw. Profesjonalna obsługa kelnerska i przede wszystkim smaczna kuchnia sprawia, że chce się tam wracać. I wracam, kiedy tylko mam okazję…