Inna strona sportu

0
1227
- reklama -

Octagon Team z Cieszyna udowodnił, że sport to nie tylko rywalizacja, zdobywanie jak najlepszych wyników czy dobra forma fizyczna. Takie rzeczy, jak: zwycięstwo z największym rywalem i zdobycie cennego krążka lub trofeum, zeszły na odległy plan. Klub pokazał, że sport to coś więcej, że może być on impulsem do normalnego życia. Dawać nadzieję na wyjście z nałogu, a co równie ważne – zapobiegać mu. 

Cieszyński Octagon ruszył z zajęciami z elementami MMA, boksu i brazylijskiego jiu jitsu, 21 listopada zeszłego roku i prowadził je do 21 grudnia. Zajęcia były całkowicie nieodpłatne i skierowane do każdego chętnego. Na program „Promocja zdrowego trybu życia oraz walka z uzależnieniami poprzez aktywność sportowo – ruchową dla dzieci i młodzieży z gminy Cieszyn.” dołożyło się nawet miasto Cieszyn. Oprócz zajęć końcem listopada odbyła się również prelekcja z Panią Bożeną Anthony, która zajmuje się osobami uzależnionymi w ośrodku dla uzależnionych i ma wielkie doświadczenie w niesieniu pomocy przy wyjściu z nałogu. Według niej taka forma zapobiegania nałogom to strzał w dziesiątkę. – Dużo znajomych mojego syna sięga po papierosy, alkohol, kończy się też na narkotykach. Kiedy trenuje się sport to żadna z tych substancji nie idzie z nim w parze. – mówi Pani Bożena. Często młode osoby sięgają po używki, wtedy kiedy nie mają co zrobić w wolnym czasie. Nuda potrafi pchać do alkoholu, papierosów czy narkotyków. Niestety bywa również tak, że przesadzamy z używkami, kiedy zdarzy się coś, co przewróci nasz świat do góry nogami. Oczywiście sport nie jest lekiem na całe zło i nie naprawi wszystkiego, ale w jakimś stopniu pomoże nam się z tym uporać. Na treningu, żeby wykonać coś poprawnie potrzeba dużego skupienia, a to już pretekst by choć na chwilę zapomnieć o problemach. Może wtedy zobaczymy, że to nie jest koniec świata, a może w sporcie znajdziemy sposób na nasze życie. Jak mówi Pani Bożena, obserwując młodych chłopaków trenujących w Octagon Team, widzi wielkie zaangażowanie z ich strony. Dbają o dietę, nie odpuszczają treningów, a przede wszystkim szanują słowo trenera, Michała Mankiewicza. – Jest bardzo wymagający, trzyma naprawdę wysoki poziom – nie tylko w sporcie, ale i w życiu. Potrafi młodzież nakierować tak, by ona się go słucha. To jest ich guru. – opowiada Pani Bożena. Trener nie toleruje podczas przygotowań do zawodów alkoholu, papierosów, a przede wszystkim narkotyków. Tak jest nie tylko w tym klubie, ale każdym innym. To podstawowy warunek, żeby móc trenować. Innym jest chęć. Ona wystarczy by wyrwać się sprzed ekranu komputera, od nieodpowiedniego towarzystwa i znaleźć inny sposób na spędzenie wolnego czasu. A przy okazji tego coś osiągnąć, poprawić sylwetkę i żyć zdrowo. 

Młodzież o narkotykach i innych używkach wie czasem dużo więcej niż specjaliści. Bez przerwy jest zasypywana prelekcjami, że nie wolno brać, że skutki mogą być opłakane. Znacznie lepiej kiedy o sowich doświadczeniach mówi osoba, która przeszła problem uzależnienia. Wtedy takie słowa mogą dać coś do myślenia, bo tak naprawdę ten problem może dotyczyć każdego. Najlepiej jednak kiedy pokażemy młodzieży jak nie wpaść w uzależnienie, gdzie znaleźć impuls do życia bez uzależnień. To właśnie zrobił Octagon Team Cieszyn, który połączył ważną teorię z praktyką. – Pierwszą podstawową rzeczą, żeby się nie uzależnić jest wiedza. Myślę, że sport też. Niech ktoś spróbuje przyjść na tak zwanym kacu na trening na półtorej godziny. Padnie po pięciu minutach. – mówi Pani Bożena – Takiej prelekcji w szkole tylko posłuchają. Nie było polskiego, matma też odpadła – super! Wydaje mi się, że łatwiej by było młodzieży gdyby posłuchała ludzi, którzy przez to przeszli albo dotknęli tego problemu. 

Nie rodzimy się uzależnieni. To nie jest genach. Uzależnienie to problem społeczny. Kiedy dziecko w domu widzi, że rodzic jest zły, wypija jedno czy dwa piwa i wtedy ma dobry humor, widzi, że jest to lekarstwo na różne zmartwienia. To w ten sposób dzieci się mogą uzależnić. Kiedy nie pokaże się im innej drogi na radzenie sobie z problemami. Do tego dochodzi nuda, czasem brak przysłowiowych pięciu minut dla naszych pociech. Oczywiście przyczyna uzależnienia nie musi brać się z naszego dzieciństwa, ale jest to czas kiedy bierzemy przykład z naszych rodziców. Robimy wszystko tak samo jak oni. Naśladujemy ich. Często rodzice nie są nieświadomi tego, że dzieci czerpią taki zły przykład. To dlatego ogólnodostępne zajęcia dla młodzieży to świetny pomysł. Żeby dać impuls, pomysł, zainspirować do tego, że można też inaczej. Jeżeli mamy wydawać pieniądze na przeciwdziałanie uzależnieniom w Cieszynie, róbmy to w taki sposób. Im więcej takich zajęć tym lepiej i tym więcej szans dla dzieciaków, którym nie dano dobrego przykładu. 

- reklama -